Pracodawcy RP chcą zmienić prawo dot. oceny legalności strajków
Prezydent Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Malinowski uważa, że istnieją przesłanki, by zwrócić się do właściwych organów państwa z wnioskiem o zbadanie formalnych podstaw przeprowadzonego we wtorek strajku generalnego na Śląsku.
"Niestety, obowiązujące przepisy nie stwarzają pracodawcom możliwości wystąpienia do sądu, by ten orzekł o legalności, bądź nielegalności, strajku. Powoduje to, że w świetle polskiego prawa objęci akcją strajkową pracodawcy w obliczu destrukcyjnych działań są faktycznie bezradni" - powiedział cytowany w komunikacie przesłanym PAP Malinowski.
Podkreślił, że same sądy nie są w stanie ocenić zgodności akcji protestacyjnej z obowiązującymi przepisami.
"Polscy pracodawcy powinni mieć prawo, by na ich wniosek sądy orzekały o legalności akcji strajkowych podejmowanych przez ich organizatorów. Dlatego wnioskuję o pilną zmianę obowiązujących w tym zakresie przepisów" - zaznaczył.
Kilkadziesiąt tysięcy osób uczestniczyło we wtorek w dwugodzinnym strajku generalnym na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim. Komentując protest, premier Donald Tusk podkreślił, że nikogo nie można lekceważyć, gdy zgłasza pretensje pod adresem władzy.
Szef rządu dodał jednak, że ma "pewien problem ze zrozumieniem intencji organizatorów strajku". Zapowiedział, że rząd nie wycofa się z projektu emerytur pomostowych i uelastycznienia rynku pracy. "O innych kwestiach możemy rozmawiać, nawet na osobistym spotkaniu" - zadeklarował premier. O takie spotkanie zaapelował do niego we wtorek komitet protestacyjno-strajkowy, który wyraził wolę dalszych rozmów z przedstawicielami rządu na temat związkowych postulatów. Jeżeli rozmów nie będzie - związki planują dalsze kroki, nie zdradzając na razie, jakie.
Wtorkowy strajk generalny w centralnej części woj. śląskiego zorganizowały wspólnie największe w regionie związki zawodowe w proteście przeciwko polityce społeczno-gospodarczej rządu. Związkowcom nie podobają się zmiany w Kodeksie pracy; chcą ograniczenia stosowania tzw. umów śmieciowych, wsparcia dla przemysłu energochłonnego, rozwiązań antykryzysowych dla dotkniętych spowolnieniem gospodarczym firm, utrzymania systemu emerytur pomostowych, a także uzdrowienia systemu ochrony zdrowia i zmian w szkolnictwie.
Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej reprezentują 7,5 tys. firm, zatrudniających ok. 4 mln pracowników. Organizacja, która powstała w listopadzie 1989 roku, działa w obszarach związanych z rozwojem przedsiębiorczości, wzrostem gospodarczym kraju i kwestiami społecznymi, w tym dotyczącymi ubezpieczeń społecznych, rynku i prawa pracy. (PAP)