Sejm udzielił wotum zaufania rządowi Mateusza Morawieckiego
We wtorek o godz. 23.40. Sejm udzielił wotum zaufania rządowi Mateusza Morawieckiego. Za udzieleniem wotum zaufania zagłosowało 243 posłów, przeciw było 192, nikt nie wstrzymał się od głosu. Większość ustawowa wynosiła 231.
Po głosowaniu posłowie wręczyli biało-czerwone róże premierowi Morawieckiemu, który następnie podarował je b. premier Beacie Szydło. Morawieckiemu pogratulował m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Za udzieleniem wotum zaufania głosowało 235 posłów PiS (nie wzięła udziału w głosowaniu posłanka Teresa Hałas i Jerzy Wilk), posłowie koła Wolni i Solidarni oraz 2 posłów niezrzeszonych: Jan Klawitter i Piotr Liroy-Marzec.
Przeciw opowiedziało się 127 posłów PO, 25 posłów Kukiz'15, 22 z Nowoczesnej, 13 z PSL, 4 posłów koła UED i poseł niezrzeszony Robert Winnicki.
Morawiecki po zakończeniu głosowania długo przyjmował gratulacje na sali plenarnej, rozmawiał też z posłami, w tym dłuższą chwilę ze swoim ojcem - Kornelem Morawieckim.
W trakcie swojego expose Morawiecki podkreślił, że jego rząd będzie bardzo ambitny w zmienianiu państwa i zamierza dokonać modernizacji Polski. Zapowiedział kontynuację polityki społecznej rządu Beaty Szydło i większy nakład na rozwój gospodarki oraz zwiększenie pozycji naszego kraju na arenie międzynarodowej.
Zapowiedział też skokowy wzrost wydatków na służbę zdrowia, do poziomu 6 proc. PKB, w ciągu najbliższych kilku lat. Zadeklarował, że rząd będzie szanował postanowienia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości ws. Puszczy Białowieskiej; zapowiedział "zero tolerancji" dla przemocy oraz równość szans dla kobiet.
Premier zapowiedział powołanie Centrum Analiz Strategicznych, dalsze uszczelnienie systemu podatkowego, uruchomienie Narodowego Instytutu Onkologii, Narodowego Programu Zdrowia Kardiologicznego oraz projektu "Przyjazna Polska", który ma usuwać bariery utrudniające integrację społeczeństwa.
Morawiecki zaznaczył, że sztandarowym zadaniem rządu jest obliczony na najbliższe 10 lat program Mieszkanie plus. Duży nacisk położył również na środowisko. Wskazał, że w wielu rejonach Polski, szczególnie w Małopolsce, czy na Śląsku, ale również na Mazowszu są problemy ze smogiem.
Premier zapewnił, że rząd chce zlikwidować "ubóstwo energetyczne i poprawić jakość życia wszystkich Polaków"; zadeklarował, że chciałby zadbać o rozwój alternatywnych źródeł energii. Zapowiedział również rozbudowę infrastruktury gazowej i utworzenie "najnowocześniejszego systemu transportowego w Europie".
Premier podkreślił również, że gwarantem bezpieczeństwa Polski jest NATO, a Stany Zjednoczone są naszym największym sojusznikiem. Wśród działań jego rządu wymienił także konsolidację państw regionu, w tym w ramach Grupy Wyszehradzkiej, Inicjatywy Trójmorza, czy "prawdziwego" strategicznego partnerstwa na Wschodzie. Zadeklarował również, że jego rząd chce wspierać Polonię w różnych regionach świata.
W trakcie sejmowej debaty szef klubu PiS Ryszard Terlecki chwalił expose premiera Morawieckiego i ocenił, że dziś Polska rozwija się i jest bezpieczna. "Wbrew atakom politycznych lumpów Polska jest bezpieczna i bezpieczni są jej obywatele. Wbrew kłamcom i donosicielom niechętni nam politycy w Europie muszą pogodzić się z wyborem, którego dokonali Polacy" - oświadczył.
Jak dodał, po dwóch latach reform, PiS będzie chciało skupić się na gospodarce, a do tego celu rząd poddany zostanie niezbędnej przebudowie. Jak zapowiedział skład nowego rządu zostanie wybrany przez premiera Morawieckiego i kierownictwo PiS, a poznamy go w styczniu.
Szef klubu PO Sławomir Neumann mówił, że Platforma "nie da się nabrać na jakieś nowe otwarcie, europejskość czy liberalizm" Morawieckiego. Według polityka PO, Morawiecki zasiada w rządzie z ludźmi, którzy szkodzą Polsce, prowadzą antyeuropejską i prorosyjską politykę.
Wtórowała mu szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, która oceniła, że Morawiecki przez ostatnie dwa lata "tkwił w podłej zmianie dla Polski". "Dwa lata niszczenia porządku prawnego, dwa lata zrywania sojuszy międzynarodowych, dwa lata drenowania kieszeni Polaków, dwa lata zastoju w inwestycjach, dwa lata chaotycznych zmian w edukacji, dwa lata dzielenia Polaków na lepszy i gorszy sort" - wyliczała Lubnauer.
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził natomiast, że obóz rządzący ubiera maskę, którą "przykrywa chorobę nienawiści". Według niego, rząd Morawieckiego nie jest rządem "zgodny narodowej", a obóz rządzący każdego dnia dzieli Polaków. "Choroba nienawiści, którą zasialiście przez te dwa lata jest waszym największym grzechem i z tego Polacy was rozliczą" - oświadczył prezes PSL.
W podobnym tonie wypowiedział się lider Kukiz'15 Paweł Kukiz, który ocenił, że obóz rządzący niszczy wspólnotę, nie chce rozmawiać, dyskutować, ani słuchać argumentów. Jak stwierdził, wspólnoty nie da się zbudować w ustroju, w którym jedna, zwycięska partia ma władzę absolutną.
Ponad 130 posłów po debacie sejmowej zadawało pytania premierowi Morawieckiemu, który odpowiedział na część z nich; na pozostałe - jak zapewnił - odpowie pisemnie.
Rekonstrukcja rządu, zgodnie z zapowiedziami m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, jest przewidziana na początek przyszłego roku w styczniu. (PAP)