Spięcia między PiS, a opozycją podczas omawiania projektu o SN
Do licznych spięć słownych między PiS a opozycją dochodzi w czwartek podczas obrad sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, która kontynuuje omawianie prezydenckiego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. Dotychczas komisja omówiła 95 spośród 132 artykułów projektu.
Burzliwą dyskusję wywołały m.in. zapisy projektu odnoszące się do nowej instytucji skargi nadzwyczajnej, którą wprowadza projekt, oraz wzajemnych relacji pomiędzy SN a Trybunałem Konstytucyjnym, w kontekście rozpatrywania takich skarg.
74-stronicowy projekt o SN zakłada m.in. badanie przez SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki sądów, w tym z ostatnich 20 lat. Na rozpatrzenie oczekuje jeszcze poprawka PiS do przepisów przejściowych projektu, która ograniczyłaby stosowanie tej skargi przez wykreślenie zapisu o możliwości jej składania od orzeczeń z 20 lat wstecz. Skargę można by wnosić w 5 lat od uprawomocnienia się skarżonego orzeczenia.
Przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz (PiS) przerwał wypowiedź Borysa Budki (PO), który chciał uzasadnić swoją poprawkę do jednego z artykułów i przegłosował wniosek o przejście do głosowania nad tą poprawką, którą komisja odrzuciła. Budka wniósł do protokołu sprzeciw, że nie mógł dokończyć uzasadnienia wniosku.
"Panie pośle, nie mówi pan do rzeczy" - przerwał mu Piotrowicz. "Nie zdążyłem przedstawić uzasadnienia" - mówił Budka.
Dopuszczony do głosu poseł PO przedstawił uzasadnenie i dodał, że orzeczenia TK są ostateczne i mają moc powszechnie obowiazującą, "więc każdy, kto zna orzeczenie TK z grudnia 2015 r. ma prawo i obowiązek zwracać uwagę na to, ze w Trybunale zasiadają trzy osoby bez odpowiedniej legitymacji".
"Protestuję przeciwko temu" - powiedział przewodniczacy. Budka odparł: "Protestuje pan tak, jak w latach 80-tych". Piotrowicz ripostował: "Pan teraz protestował przed niemieckimi mediami i uskarżał się na państwo polskie".
Wcześniej Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) mówiła, że trzej sędziowie zasiadają w TK niezgodnie z prawem. Krystyna Pawłowicz (PiS) przerwała jej, protestujac przeciw obrażaniu sędziów TK.
Budka próbował nawiąząć do kwestii sędziów TK, ale Piotrowicz przerwał jego wypowiedź. "Rolą przewodniczącego nie jest cenzurowanie wypowiedzi, to raz i nie chciałbym uciekać się do przykładów z przeszłości" - mówił Budka. Piotrowicz przerwał mu mówiąc: "natomiast pańską przyszłość, też nie chciałbym również wybiegać w pańską przyszłość, bo ona również rysuje się nieciekawie, jeżeli już pan nawiązuje do mnie tak ad personam".
O "zaniechanie argumentów ad personam" zaapelował Bartłomiej Wróblewski (PiS).
Dotychczas komisja przyjęła podczas trwających od wtorkowego wieczoru prac ponad 20 poprawek PiS spośród ponad 30 zgłoszonych do tego projektu. (PAP)