ONZ: rozpoczęto likwidację syryjskiej broni chemicznej
Międzynarodowi inspektorzy rozpoczęli proces likwidacji zapasów syryjskiej broni chemicznej - podał w niedzielę przedstawiciel ONZ. Według planu zaakceptowanego przez Syrię i Zachód całkowite zniszczenie tego arsenału nastąpi do połowy 2014 roku.
"Dziś jest pierwszy dzień niszczenia (syryjskiej broni chemicznej); pojazdy ciężkie przejadą po głowicach bojowych, bombach lotniczych z ładunkami chemicznymi oraz maszynach do mieszania i wypełniania (ładunków), niszcząc je" - poinformował agencję AFP anonimowy przedstawiciel Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW).
Misję likwidacji syryjskiego arsenału chemicznego nadzoruje zespół inspektorów OPCW i ONZ, którzy od wtorku przebywają w Syrii.
Nie wiadomo, w którym z 19 zadeklarowanych przez władze syryjskie składowisk broni chemicznej rozpoczęło się jej niszczenie.
Oczekuje się, że proces ten będzie znacznie utrudniony, ponieważ niektóre z tych składowisk znajdują się w strefach ogarniętych wojną domową. Po raz pierwszy w historii swego istnienia OPCW ma za zadanie zniszczyć broń chemiczną podczas trwającego konfliktu zbrojnego.
Konflikt w Syrii trwa od marca 2011 roku i dotychczas pociągnął za sobą śmierć ponad 115 tys. ludzi.
Eksperci szacują, że Syria ma ponad 1000 ton broni chemicznej, w tym 300 ton gazu musztardowego i sarinu, rozmieszczonej w ok. 45 miejscach. OPCW przewiduje, że utylizacja broni chemicznej w Syrii zakończy się w połowie 2014 roku.
Prezydent Syrii Baszar el-Asad zgodził się zniszczyć broń chemiczną w ramach rosyjsko-amerykańskiego porozumienia, mającego zapobiec uderzeniu militarnemu USA na cele reżimu syryjskiego. Syria w połowie września przystąpiła do Konwencji o zakazie broni chemicznej, której organem wykonawczym jest OPCW.
Oenzetowscy inspektorzy przeprowadzili wcześniej badania pod Damaszkiem, gdzie podczas ataku 21 sierpnia użyto pocisków zawierających sarin. Według USA broni chemicznej użyła strona rządowa; miało zginąć wtedy ponad 1400 osób. Inspektorzy poinformowali 16 września w raporcie, że sarin został wykorzystany "na względnie wielką skalę", lecz nie wskazali sprawców ataku. (PAP)