Stalowa Wola/ Atak nożownika: jedna ofiara śmiertelna, w sumie 10 poszkodowanych
10 osób zostało poszkodowanych w wyniku ataku nożownika, do którego doszło w piątek po południu w Stalowej Woli. Jedna z ofiar, 50-letnia kobieta, zmarła w szpitalu. Stan dwóch osób określany jest jako krytyczny – mówiła w piątek wieczorem wojewoda podkarpacki Ewa Leniart.
Policja zapewnia, że nic nie wskazuje na to, aby był to atak terrorystyczny lub wynikał z pobudek ideologicznych. Podała też, że mężczyzna leczył się psychiatrycznie.
Napastnikowi prawdopodobnie zostanie postawiony zarzut usiłowania i dokonania zabójstwa wielokrotnego - zapowiedział w piątek wieczorem prok. Adam Cierpiatka, szef Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli, która wszczęła postępowanie w sprawie ataku.
Prok. Cierpiatka, a także m.in. z wojewoda i komendant wojewódzki policji w Rzeszowie nadinsp. Krzysztof Pobuta wzięli udział w piątek wieczorem w briefingu prasowym przed galerią handlową, gdzie doszło do ataku. Wcześniej wojewoda i komendant spotkali się z dziennikarzami w Rzeszowie.
Nożownik to 27-letni mieszkaniec Stalowej Woli. W piątek ok. godz. 15 zaatakował klientów galerii handlowej przy ul. Chopina w Stalowej Woli.
W wyniku jego ataku poszkodowanych zostało 10 osób, w tych siedem ciężko, z których jedna zmarła – poinformowała wojewoda w czasie w Rzeszowie. Dodała, że pozostałe trzy osoby odniosły lekkie obrażenia, w tym jedna bardzo lekkie, niezagrażające jej życiu.
Jak się dowiedziała wieczorem PAP od rzeczniczki wojewody Małgorzaty Waksmudzkiej-Szarek, osoba ta nie odniosła fizycznych obrażeń, natomiast doznała szoku.
Ofiary to sześć kobiet i czterech mężczyzn - w wieku od 18 do 50 lat. Leniart podała, że ofiary były przypadkowe, a napastnik zadawał im rany głównie w klatkę piersiową i głowę. Wieczorem dodała, że cztery ranne osoby są operowane, stan dwóch z nich określany jest jako krytyczny.
Poszkodowani trafili do szpitali w Stalowej Woli, Tarnobrzegu, Nisku i Sandomierzu. Wojewoda zapewniła, że została im zapewniona pomoc psychologiczna z powiatowego ośrodka wspierania rodziny.
Komendant Pobuta poinformował, że nożownik został ujęty przez klientów galerii i przekazany policji. Mężczyzna był trzeźwy i dotychczas nie był notowany. Jak podkreślił, klienci galerii bardzo szybko zareagowali na zdarzenie; policja dostała osiem zgłoszeń już kilkanaście minut po godz. 15.
"Na chwilę obecną możemy śmiało powiedzieć, że atak nie był z motywów terrorystycznych czy ideologicznych" - powiedział Pobuta.
Dodał, że m.in. CBŚP prowadzi czynności, które mają ostatecznie to wykluczyć.
Prok. Cierpiatka podał wieczorem, że sprawca ataku jest w Komendzie Powiatowej w Stalowej Woli. Zabezpieczono od niego próbki krwi do badań. W obecności prokuratora przeprowadzono także przeszukanie jego miejsca zamieszkania.
Na miejscu zdarzenia zabezpieczane są ślady. "Zabezpieczony został monitoring, na którym mamy przebieg tego zdarzenia. Zabezpieczone zostały również inne nośniki, tak że mamy pełny obraz tego zdarzenia" - powiedział Cierpiatka.
Jak mówił dziennikarzom komendant Pobuta, zatrzymany mężczyzna nie potrafił powiedzieć, dlaczego tak się zachował. Dodał, że kontakt z 27-latkiem jest bardzo utrudniony. "Myślę, że ten człowiek jest w stanie depresji i stąd jego działania. Mówił, że jest w trudnej sytuacji, że to jest dla niego ciężki dzień" - dodał.
W piątek wieczorem rzeczniczka podkarpackiej policji nadkom. Marta Tabasz-Rygiel poinformowała PAP, że mężczyzna leczył się psychiatrycznie, co potwierdziły czynności śledcze. Podczas przeszukania w jego domu znaleziono dokumentację medyczną.
Komendant podkarpackiej policji mówił, że przy nożowniku znaleziono jeden nóż, drugi odnaleziono na miejscu zdarzenia.
Na miejscu są prokuratorzy ze stalowowolskiej prokuratury rejonowej i prokurator z Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu – poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
"Zdarzeniem tym interesuje się i pomaga nam we wszystkim zarówno Prokuratura Krajowa, jak i Prokuratura Regionalna, ale także Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu" – zaznaczył prok. Cierpiatka.
Zaapelował do wszystkich osób, które mają informacje lub potrzebują pomocy psychologicznej, o zgłaszanie się.
Wojewoda zaapelowała w piątek wieczorem za pośrednictwem mediów do wszystkich świadków ataku nożownika, którzy telefonami filmowali zdarzenie, aby uszanowali ofiary i ich rodziny i nie publikowali filmów w internecie, ale przekazali je prokuraturze lub policji, ponieważ mogą pomóc w śledztwie. (PAP)