Podczas 26. Finału WOŚP zbierać będzie pieniądze na sprzęt dla noworodków
Nowoczesny sprzęt dla szpitali położniczych - to cel przyszłorocznego 26. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - taką informację podała WOŚP po zakończeniu bicia rekordu w resuscytacji krążeniowo oddechowej. W wydarzeniu wzięło udział ponad 85 tys. osób.
Temat przyszłorocznego Finału WOŚP brzmi: "Dla wyrównania szans w leczeniu noworodków". Fundacja będzie zbierała pieniądze na szpitale położnicze. Chce wyposażyć je w stanowiska do resuscytacji noworodków, nowoczesne inkubatory, aparaty do nieinwazyjnego wspomagania oddychania, pompy infuzyjne, specjalistyczne aparaty USG oraz pulsoksymetry. Kolejny Finał WOŚP odbędzie się 14 stycznia 2018 r.
"Uważamy, że jest czas, aby w szpitalach pierwszego stopnia, w tzw. szpitalach położniczych znajdował się bardzo nowoczesny sprzęt. Coraz częściej lekarze dają nam sygnały, że dzieci rodzą się i potrzebują natychmiastowej pomocy" - powiedział szef WOŚP Jurek Owsiak. Jak dodał, w szpitalach położniczych ciągle brakuje nowoczesnego sprzętu.
Owsiak podkreślił, że wybór celu Finału to każdorazowo "najtrudniejsza decyzja", jaką musi podjąć zarząd Fundacji WOŚP i dokonuje się go na podstawie sygnałów o brakach w szpitalach oraz informacjach, które dziedziny medycyny wymagają najpilniejszych interwencji.
"Piszą do nas lekarze, personel medyczny, autorytety w świecie medycyny, ale często także pacjenci i rodzice dzieci leczonych w szpitalach. Potrzeby są ogromne, a my, wybierając temat każdej zbiórki, musimy być pewni, że przy pomyślnym wyniku Finału uda nam się postawione cele zrealizować" - mówił Owsiak.
Prezes fundacji przypomniał, że neonatologia była celem Finałów WOŚP już siedmiokrotnie. Dzięki temu do szpitali trafiły 3844 urządzenia medyczne za łączną sumę 121 mln 909 tys. 333,39 zł. Na oddziały dla noworodków trafiło m.in. 1160 inkubatorów, 367 stanowisk do resuscytacji i 344 kardiomonitory. Od czasu przekazania sprzętu przez WOŚP duża jego część albo się wyeksploatowała, albo stała się przestarzała ze względu na skok technologiczny.
"Oddziały proszą nas często o zastępowanie urządzeń przekazanych kiedyś przez WOŚP, które się wyeksploatowały, sprzętem nowym i nowoczesnym. Ponadto w ostatnim czasie w Polsce rośnie liczba urodzeń. To oczywiście cieszy, ale uwypukla jednocześnie problem coraz częściej zdarzających się przypadków, kiedy na świat przychodzą dzieci, głównie wcześniaki, które od pierwszych chwil życia wymagają intensywnej opieki medycznej" - wskazała Lidia Niedźwiedzka-Owsiak, Członek Zarządu oraz Dyrektor ds. Medycznych Fundacji WOŚP.
Niedźwiecka-Owsiak zauważyła, że mimo, iż w Polsce funkcjonuje trzystopniowy podział oddziałów dla noworodków, to większość z nich to oddziały podstawowe, tzw. pierwszego i drugiego stopnia. Oddziały trzeciego stopnia to zaś placówki wysokospecjalistyczne i kliniczne przeznaczone dla dzieci najbardziej chorych. To właśnie dlatego WOŚP zdecydowała się na wsparcie oddziałów podstawowych.
Owsiak zaprosił do wzięcia udziału w kolejnym Finale WOŚP, podczas którego nowością mają być wirtualne skarbonki.
"Nie bijemy się o rekordy, cieszymy się, że gramy i że ludzie chcą z nami grać. I że będziemy się unosili tak, jak te latawce nad głowami Polaków, przypominając im, że gramy od 25 lat. Po raz 26. będziemy ze sobą. Jest to rzecz niezwykle potrzebna, nie tylko w Polsce. Ludzie na całym świecie, w bogatych krajach zbierają pieniądze, aby udoskonalić wszelkiego rodzaju funkcjonowanie publiczne" - mówił Jurek Owsiak.
Cele zbliżającego się 26. Finału WOŚP ogłoszone zostały po zakończeniu bicia rekordu w jednoczesnym wykonywaniu resuscytacji krążeniowo-oddechowej przez jak największą liczbę osób. Akcja zorganizowana została w ramach obchodów "Europejskiego Dnia Przywracania Czynności Serca". W Warszawie rekord bito w Szkole Podstawowej nr 379 im. Szarych Szeregów, gdzie została utworzona młodzieżowa drużyna ratownicza oraz pracownia ratownictwa medycznego wyposażona w najnowsze fantomy. Według wstępnych szacunków w całej Polsce wzięło w niej udział ponad 85 tys. osób. Dokładne wyniki mają być dostępne w ciągu kilku dni, po zebraniu informacji z całej Polski. Dotychczasowy rekord ustanowiony został w 2015 roku i wynosi ponad 92 tys. osób.
Wydarzenie stało się też okazją do przypomnienia przez Owsiaka potrzeby wprowadzenia obowiązkowego przedmiotu, podczas którego uczniowie przyswajaliby informacje z zakresu ratownictwa medycznego. Fundacja zabiega o to od kilku lat.(PAP)