Sejm odrzucił wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra rolnictwa Jurgiela
Sejm odrzucił w środę wniosek grupy posłów o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela. Opozycja zarzuciła mu nieudolność w rozwiązywaniu spraw dotyczących rolnictwa; zdaniem premier Beaty Szydło, Jurgiel to bardzo dobry minister.
Zgonie z Konstytucją, Sejm wyraża wotum nieufności większością głosów ustawowej liczby posłów (231). Za odwołaniem Jurgiela głosowało 169 posłów, przeciwnych było 22. Przeciwko odwołaniu opowiedziało się 231 posłów, tj. połowa posłów.
We wtorek wniosek opozycji negatywnie zaopiniowała sejmowa komisja rolnictwa.
Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Jurgiela jest wyrazem troski o polską wieś i o rolnictwo - powiedział w środę w Sejmie reprezentujący wnioskodawców poseł Mirosław Maliszewski (PSL). Dodał, że podpisało go ok. 120 posłów z różnych partii - PSL, PO i Nowoczesnej. W niemal 2-godzinnym uzasadnieniu wniosku poseł przedstawił liczne zarzuty pod adresem ministra rolnictwa. Głównymi było ograniczenie obrotu ziemią, nieskuteczność walki z afrykańskim pomorem świń, podniesienie wieku emerytalnego dla rolników, zmiany kadrowe w instytucjach rolnych.
"Gospodarstwa w Polsce powinny się powiększać, wy to wyhamowaliście. Obniżyliście zdolność kredytową rolników" - mówił ludowiec.
"Analiza dokonanych i proponowanych zmian jest negatywna i to zarówno jeżeli chodzi o poziom krajowy, jak i na forum Unii Europejskiej (...). Pogłębiają się niekorzystne zjawiska w polskim rolnictwie (...). W instytucjach rolnych panuje nepotyzm i indolencja" - dodał. "Minister prowadzi szkodliwą politykę dla polskiej wsi, polskich rolników i polskiej gospodarki" - posumował wystąpienie Maliszewski.
Wniosek PSL o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Jurgiela jest bardzo słaby; jest opracowany w oparciu o "półprawdy, ćwierć prawdy, w części o kłamstwa" - powiedział Jan Ardanowski (PiS). Dodał, że poseł ludowców poruszył wiele problemów ważnych, trudnych w rolnictwie, ale również - w jego ocenie - niektóre były "wydumane".
W opinii Doroty Niedzieli (PO), Jurgiel dla dobra polskiego rolnictwa powinien odejść. Posłanka zarzuciła ministrowi, że nieudolnie kieruje podległymi mu instytucjami, nieskutecznie walczy z ASF oraz że za jego rządów "szaleją ceny żywności". "Straciliśmy zaufanie do ministra Jurgiela. Widzimy jego wyraźną nieudolność i nieskuteczność (...) mimo że będą przedstawiane laurki, obietnice, opisy przyszłych działań, nie zamażą one tego, co się działo przez ostatnie dwa lata. To nie pasmo sukcesów, ale fatalne działania" - podkreśliła.
Szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer oceniła, że symbolem "skuteczności" ministra Jurgiela jest "degrengolada" stadniny w Janowie Podlaskim i Michałowie oraz aukcja koni arabskich Pride of Poland. "Tu się panu coś udało - zdołał pan w krótkim czasie +dumę+ przekuć w polski +wstyd+" - mówiła. Odnosząc się do ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego stwierdziła, że jest ona "zamachem na własność prywatną". Według niej ustawa ta utrudnia sprzedaż ziemi w trudnych sytuacjach życiowych i cofa polska wieś do czasów "głębokiej komuny".
W ocenie posła Jarosława Sachajki (Kukiz'15) debata była ewidentnym przykładem na to, że ani rząd, ani totalna opozycja nie mają pomysłu na rolnictwo. Przypomniał, że jego klub złożył w tym roku 15 projektów ustaw wskazując na dobre rozwiązania dla wsi, ale nie są one popierane przez resort rolnictwa. Przyznał, że ASF jest dużym problem, ale za nieskuteczną walkę z tą chorobą ponosi odpowiedzialność minister środowiska. "Minister rolnictwa za to jest odpowiedzialny za likwidację produkcji trzody chlewnej w małych i średnich gospodarstwach swoimi rozporządzeniami" - stwierdził.
Krzysztof Jurgiel to najgorszy minister rolnictwa w historii Polski, a PiS przy pełni władzy w ciągu dwóch lat nie zrobiło nic dla rozwiązania problemów rolników - powiedział lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. "Oszukaliście, idąc do wyborów, polską wieś i polskiego rolnika, nie wywiązujecie się dzisiaj ze swoich zobowiązań" - mówił. Szef PSL zarzucił, że minister nie ma pomysłu na walkę z afrykańskim pomorem świń. "Były 3 ogniska 15 km od granicy z Białorusią, a jest 99" - zaznaczył.
Ministra broniła premier Beata Szydło. Dzięki ministrowi rolnictwa Krzysztofowi Jurgielowi skończyła się sprzedaż państwowej ziemi - podkreśliła. Dodała, że to było wielkie oczekiwanie rolników, spełnione za rządów PiS. Oceniła, że wniosek PSL o wotum nieufności dla ministra rolnictwa złożono po to, by wywołać kolejny chaos.
"Krzysztof Jurgiel to jest bardzo dobry minister w moim rządzie, jeden z najlepszych" - stwierdziła szefowa rządu. Oświadczyła, że rząd PiS zrealizuje zmiany, na które czekają Polacy. "Zreformujemy sądy i dokończymy te reformy, które zaczęliśmy. Wbrew waszym wrzaskom, wbrew temu, co robicie" - powiedziała Szydło. (PAP)