Premier: system relokacji uchodźców się nie sprawdził
System relokacji uchodźców się nie sprawdził, a wręcz odwrotnie - otworzył drogę do ogromnej fali migracyjnej, która wymknęła się państwom członkowskim spod kontroli - powiedziała we wtorek premier Beata Szydło. Podkreśliła, że rząd pomaga ofiarom wojny finansowo.
We wrześniu 2015 r., w reakcji na kryzys spowodowany masowym napływem uchodźców do Europy, Rada Unii Europejskiej, obradująca w składzie ministrów spraw wewnętrznych, przyjęła postanowienie o relokacji 120 tys. tych ludzi.
Przeciwko kwotowemu rozmieszczeniu uchodźców głosowały Czechy, Słowacja, Rumunia oraz Węgry. Finlandia wstrzymała się od głosu, Polska poparła te ustalenia. Z datowanego na 21 sierpnia br. raportu wynika, że kraje biorące udział w programie przyjęły dotąd nieco ponad 26 tys. osób w ramach mechanizmu relokacji. 26 września br. - czyli we wtorek - mija termin na wywiązanie się z tych zobowiązań.
Szefowa rządu pytana o tę sprawę na konferencji prasowej podkreśliła, że system relokacji uchodźców się nie sprawdził.
"Jeżeli podjęto w 2015 roku decyzje o przyjmowaniu uchodźców i miano na myśli osoby, które rzeczywiście uciekają przed wojną, potrzebują pomocy humanitarnej, to ten system był akurat najmniej sprawdzającym się w niesieniu pomocy. A wręcz odwrotnie, otworzył drogę do ogromnej fali migracyjnej, która wymknęła się państwom członkowskim spod kontroli" - oceniła premier.
Zaznaczyła, że "żadne państwo nie wywiązało się z tego zobowiązania". "To pokazuje skalę problemu. To też pokazuje, że to był system, który nie był systemem mającym rozwiązać największy problem, jaki dzisiaj mamy, czyli problem migracyjny" - powiedziała Szydło.
Premier podkreśliła, że Polska chce pokazywać konstruktywne rozwiązania tego problemu. "Przypomnę, że kiedy ta sprawa stanęła w Brukseli, Jarosław Kaczyński w Sejmie mówił bardzo jasno: pomagajmy tym, którzy tej pomocy potrzebują, przeznaczajmy środki na pomoc humanitarną, bo to jest nasz obowiązek, ale strzeżmy jednocześnie zewnętrznych granic Unii Europejskiej" - przypomniała.
"Od początku Prawo i Sprawiedliwość mówiło, że relokowanie uchodźców, którzy później okazali się w większości migrantami ekonomicznymi to nie jest dobre rozwiązanie. Polska chce pomagać, pomaga i będzie pomagać" - podkreśliła premier.
Szydło przypomniała, że rząd przeznacza środki finansowe na pomoc humanitarną dla ofiar wojny. "W tym roku jeszcze będziemy realizować programy ambitne i będziemy pomagali również w przyszłym roku, bo to jest droga do tego, by faktycznie pomóc tym ludziom, których dotknęło nieszczęście wojny i którzy muszą w tej chwili ratować swoje życie i swoje zdrowie" - zapowiedziała premier.
Karolina Kropiwiec (PAP)