W Paryżu mężczyzna uzbrojony w nóż zaatakował żołnierza na patrolu
Uzbrojony w nóż mężczyzna zaatakował w piątek na stacji metra w Paryżu żołnierza, patrolującego ulice w ramach operacji "Sentinelle". Napastnika zatrzymano - poinformowała minister sił zbrojnych Francji Florence Parly. Nikt nie został ranny.
"Nie wiemy więcej na temat intencji napastnika" - dodała Parly w wypowiedzi dla radia Europe 1.
Media informują, że do incydentu doszło ok. godziny 6.30 na stacji metra Chatelet-les-Halles. Jest to jeden z największych węzłów przesiadkowych Paryża.
Według wstępnych ustaleń śledczych napastnik, którego żołnierz szybko unieszkodliwił, mówił o Allahu. Z kolei telewizja BFMTV informuje, że mężczyzna w chwili ataku wspomniał Państwo Islamskie.
Do zdarzenia doszło dzień po ogłoszeniu przez francuski rząd reorganizacji wojskowej operacji o kryptonimie "Sentinelle" (Wartownik), której celem jest ochrona najważniejszych obiektów w całym kraju. Bierze w niej udział 7 tys. żołnierzy (10 tys. w sytuacjach kryzysowych).
Parly oceniła, że piątkowy incydent jest dowodem na skuteczność wojskowych wchodzących w skład operacji "Sentinelle". Ogłaszając zmiany, minister tłumaczyła w czwartek, że ich celem jest, by żołnierze byli bardziej "elastyczni" i mniej przewidywalni, a przez to bardziej skuteczni.
Operacja będzie kontynuowana na trzech poziomach: stałym - do ochrony obszarów zagrożonych i uczęszczanych przez turystów; "wzmocnienia zaplanowanego" przewidzianego w przypadku szczególnych wydarzeń, np. sportowych; oraz "rezerwy strategicznej" liczącej 3 tys. żołnierzy. Jak tłumaczyła AFP, główną zmianą jest przejście od patroli stojących w konkretnych miejscach do bardziej mobilnych zespołów. (PAP)