Zarzuty dla policjantów ws. śmierci Stachowiaka - najprawdopodobniej we wtorek
Najprawdopodobniej jeszcze we wtorek zostaną postawione zarzuty przekroczenia uprawnień czterem - byłym już - policjantom z Wrocławia, w związku ze śmiercią Igora Stachowiaka. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu na razie odmawia komentarza w tej sprawie.
"Czynności w tej sprawie trwają, ale na tę chwilę nie udzielamy mediom żadnych informacji" – usłyszała PAP w Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu.
Według "Głosu Wielkopolskiego", we wtorek rano do siedziby poznańskiej prokuratury przybyli funkcjonariusze z Wrocławia, adwokat jednego z nich oraz ojciec Igora Stachowiaka. O godz. 9.00 miały się rozpocząć przesłuchania policjantów. Najprawdopodobniej jeszcze we wtorek mężczyźni usłyszą zarzuty.
Igor Stachowiak w połowie maja ub.r. został zatrzymany na wrocławskim Rynku. Według funkcjonariuszy, był agresywny i dlatego musieli użyć paralizatora. Po przewiezieniu na komisariat stracił przytomność i pomimo reanimacji zmarł. Według pierwszej opinii lekarza, przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa.
Sprawa wróciła po wyemitowaniu w maju br. reportażu w TVN 24, gdzie m.in. pokazano zapis z kamery paralizatora. Później "Fakty" TVN podały, że policja miała dostęp do nagrań ws. śmierci Stachowiaka, choć deklaruje coś innego.
We wtorek portal Onet.pl podał, że dotarł do uzupełniającej opinii biegłych z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. To od jej wyników poznańska prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie śmierci Stachowiaka uzależniała dalsze czynności wobec policjantów.
"Biorąc pod uwagę przebieg zdarzenia z dnia 15 maja (2016 roku – red.) oraz wyniki sekcji zwłok i przeprowadzonych badań dodatkowych, najbardziej prawdopodobne jest, że przyczyną śmierci Igora Stachowiaka była niewydolność krążeniowo-oddechowa w przebiegu arytmii po epizodzie excited delirium spowodowanego zażyciem środków psychoaktywnych" – podał Onet.pl za opinią biegłych z sierpnia tego roku.
Lekarze stwierdzili - napisał Onet.pl - że "obezwładnienie i unieruchomienie osoby z excited delirium dodatkowo nasila tę reakcję, co pośrednio może przyczynić się do zgonu, jednak nie można udowodnić z pewnością wymaganą w postępowaniu karnym, że zastosowanie przez funkcjonariuszy Policji środków przymusu bezpośredniego w postaci chwytów obezwładniających, rażenia urządzeniem elektrycznym taser, pozostaje w związku przyczynowym ze zgonem Igora Stachowiaka i że naraziło go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu".
Jednocześnie podkreślono, że "stwierdzone w badaniach toksykologicznych stężenie tramadolu (syntetyczny lek przeciwbólowy, lek opioidowy) oraz amfetaminy (nielegalny środek psychotropowy) były zbyt niskie, aby uznać je za przyczynę zgonu".
Anna Jowsa (PAP)