Poroszenko chce ukarania odpowiedzialnych za incydent z Saakaszwilim

2017-09-11, 12:53  Polska Agencja Prasowa

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył w poniedziałek, że wszyscy zaangażowani w incydent z nielegalnym przekroczeniem granicy przez byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego powinni ponieść odpowiedzialność.

"Ten incydent nie potrzebuje komentarzy politycznych. Będziemy go komentowali wyłącznie na płaszczyźnie prawnej" - powiedział Poroszenko w Kijowie. "Wszystko mi jedno, kto narusza granice państwa, czy bojownicy (prorosyjscy) na wschodzie, czy politykierzy na zachodzie (kraju); powinna być za to jasna odpowiedzialność prawna" - zaznaczył.

Poroszenko zwrócił uwagę, że Straż Graniczna Ukrainy miała pełne prawo użycia broni wobec zwolenników Saakaszwilego, którzy przypuścili dzień wcześniej szturm na przejście graniczne w Szeginiach na granicy z Polską (Medyka w Polsce).

Podkreślił też, że mimo, iż wydał dekret o pozbawieniu Saakaszwilego ukraińskiego obywatelstwa jeszcze w lipcu, były gruziński prezydent dotychczas nie zaskarżył go w sądzie.

"W każdym państwie prawa człowiek ma uprawnienia do zaskarżenia jakiegokolwiek aktu administracyjnego w sądzie. Jako prezydent, wypełnię każdą decyzję sądową. Jeśli komuś nie podoba się decyzja sądów ukraińskich, to jest Europejski Trybunał Praw Człowieka. Minęło ponad półtora miesiąca, nikt nie złożył żadnej skargi" - powiedział prezydent.

Poroszenko wyraził także nadzieję, że "ten pan (Saakaszwili) z takim samym uporem, jak starał się dostać na Ukrainę, będzie próbował dostać się do Gruzji".

W niedzielę Saakaszwili przez kilka godzin podejmował próby przedostania się na Ukrainę z Polski, gdzie ostatnio przebywał. Pierwotnie próbował wjechać na Ukrainę pociągiem relacji Przemyśl-Kijów, jednak ze względu jego obecność ukraiński przewoźnik kolejowy Ukrzaliznycia wstrzymał wyjazd składu z Przemyśla.

Następnie Saakaszwili i towarzyszący mu politycy ukraińscy skierowali się na drogowe przejście graniczne Medyka-Szeginie, gdzie został odprawiony przez polską Straż Graniczną. Po ukraińskiej stronie przed autobusem, w którym jechał Saakaszwili, pojawił się kordon oddziałów prewencji, a przedstawiciele ukraińskiej Straży Granicznej oświadczyli, że w związku z alarmem bombowym przejście w Szeginiach zostało zamknięte.

Przed godz. 20 zwolennicy Saakaszwilego wdarli się na przejście w Szeginiach, przerwali policyjny kordon i w ten sposób "wprowadzili" polityka na Ukrainę. Saakaszwili udał się następnie do Lwowa, gdzie w poniedziałek naradza się ze stronnikami na temat dalszych planów politycznych.

Saakaszwili po złożeniu prezydentury w Gruzji w 2013 roku, aby uniknąć procesów sądowych za nadużycia władzy, wyjechał z kraju najpierw do USA, a potem na Ukrainę, gdzie włączył się do tamtejszej polityki. W maju 2015 roku otrzymał ukraiński paszport i w tym samym czasie prezydent Poroszenko mianował go gubernatorem obwodu odeskiego.

Stosunki między Poroszenką a Saakaszwilim pogorszyły się, gdy były prezydent Gruzji zrezygnował z powierzonego mu urzędu, oskarżając prezydenta Ukrainy o popieranie klanów korupcyjnych. Saakaszwili następnie utworzył na Ukrainie własną partię polityczną i nawoływał do wcześniejszych wyborów parlamentarnych.

Obywatelstwo Ukrainy to jedyne obywatelstwo, jakie miał Saakaszwili. Mimo, że Poroszenko mu je odebrał, Gruzin podróżował po Europie z ukraińskim paszportem.

31 lipca minister sprawiedliwości Gruzji Tia Culukiani oświadczyła, że wobec Saakaszwilego w jego ojczyźnie wszczęto cztery sprawy karne oraz że Gruzja będzie żądała wydania go od krajów, w których się on zatrzyma.

Ze Lwowa Jarosław Junko (PAP)

Kraj i świat

Szef MSZ: NATO powinno dostrzegać zagrożenia ze wszystkich kierunków

2017-10-09, 17:53

PSL domaga się, żeby do protestujących rezydentów przyjechała premier

2017-10-09, 17:51

Macierewicz: wojska cybernetyczne mają liczyć przynajmniej 1 tys. żołnierzy

2017-10-09, 17:50

Liderzy PO krytykują rząd za politykę w sprawie protestu lekarzy rezydentów

2017-10-09, 17:48

Matka Franka Trzęsowskiego: spotkanie z Lewandowskim było marzeniem syna

2017-10-09, 17:44

CBA zatrzymało szefa Rady Nadzorczej Grupy Azoty Marka G. i pięć innych osób

2017-10-09, 08:30

PK: trzy kolejne osoby zatrzymane ws. reprywatyzacji w Warszawie m.in. Marzena K.

2017-10-09, 08:17

Huragan Nate pozbawił prądu ponad 100 tys. ludzi

2017-10-08, 14:30

Prezydent dla "Do Rzeczy”: ataki na mnie pochodzą głównie z jednego środowiska

2017-10-08, 10:40

Szwajcaria/ Policja zastrzeliła uchodźcę, który zaatakował innych migrantów

2017-10-07, 16:22
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę