Polski marynarz zginął podczas manewrów wojskowych w Szwecji
Polski marynarz zginął w piątek wieczorem w porcie szwedzkiej marynarki wojennej w Karlskronie, na południu kraju, podczas przygotowań do manewrów wojskowych Northern Coasts 2017 - podały w sobotę w komunikacie szwedzkie siły zbrojne.
"Dwaj polscy marynarze wpadli do wody w piątek o godzinie 23.10 w porcie w Karlskronie. Jeden z nich nie żyje" - napisano w komunikacie.
Marynarze zostali wyłowieni z wody, a następnie na miejscu przeprowadzono akcję ratunkową. Obaj zostali przewiezieni do szpitala. Jednemu z nich nie udało się uratować życia, drugi przebywa pod opieką lekarzy.
"Chciałbym złożyć kondolencje Marynarce Wojennej RP. Nasze myśli są teraz z rodziną zmarłego marynarza oraz jego kolegami z pokładu" - powiedział dowódca szwedzkiej marynarki wojennej Jens Nykvist.
Według rzeczniczka lokalnej policji Fredrika Bratta sprawa jest wyjaśniana przez wojsko, gdyż do zdarzenia doszło na terenie bazy wojskowej. "Najprawdopodobniej chodzi o wypadek i nie ma podejrzenia przestępstwa" - stwierdził.
Marynarze uczestniczący w manewrach Northern Coasts 2017 w sobotę uczcili pamięć zmarłego Polaka minutą ciszy. Właściwa faza ćwiczeń wojskowych, w których weźmie udział pięć tysięcy marynarzy m.in. ze Szwecji, Polski, Finlandii, Estonii oraz Danii, mają rozpocząć się w poniedziałek i potrwać na Morzu Bałtyckim do 21 września.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)