Polonia walczy o utrzymanie nazwy Góra Kościuszki
Polonia i organizacje kościuszkowskie walczą o zachowanie nazwy Góra Kościuszki - najwyższego szczytu Australii. Jak poinformowano media, jest "wiele zakusów, by zmienić nazwę góry na bardziej związaną z rdzenną ludnością Australii".
"„Od lat walczymy o utrzymanie nazwy +Góra Kościuszki+. Jest wiele zakusów na to, by zmienić ją na bardziej związaną z rdzenną ludnością Australii. A prawda jest taka, że Paweł Edmund Strzelecki miał prawo nazwać odkryty przez siebie szczyt imieniem Najwyższego Naczelnika Siły Zbrojnej i zrobił to, bo góra do złudzenia przypominała mu nasz krakowski Kopiec Kościuszki" – powiedział cytowany w materiałach prasowych Felix Molski, australijski działacz polonijny, podróżnik i członek organizacji Kosciuszko Heritage.
Prezes Komitetu Kopca Kościuszki Mieczysław Rokosz zwrócił uwagę, że Góra Kościuszki, zdobyta i tak nazwana w 1840 r. przez Strzeleckiego jest – chronologicznie rzecz biorąc – trzecim monumentalnym upamiętnieniem Kościuszki na świecie. „Pierwszym jest oczywiście wzniesiony w latach 1820-1823 krakowski kopiec Kościuszki, drugim – pomnik ufundowany przez pierwszą generację kadetów Akademii Wojskowej w West Point nad Hudson. Ten monument powstawał w latach 1825–1828” – wyliczał prezes.
Obronie nazwy Góry Kościuszki – czytamy w komunikacie dla mediów – ma także pomóc zaproszenie Aborygenów do Krakowa. To właśnie jedno z ich plemion ma pod swoją pieczą Park Narodowy Kościuszki, na terenie którego znajduje się góra nosząca imię przywódcy insurekcji. W październiku przyjadą do stolicy Małopolski na specjalne zaproszenie Komitetu Kopca Kościuszki.
„To kolejny etap budowania przez nas niezwykłego mostu współpracy i porozumienia – jednym z jego przęseł jest kopiec, drugim – Góra Kościuszki. Bo uświadomienie Aborygenom tego, jak wielkie znaczenie ma Tadeusz Kościuszko dla historii powszechnej, jest tu kluczowe. Wierzę, że październikowe obchody Roku Tadeusza Kościuszki zrobią na nich ogromne wrażenie – i zapewnią poparcie całej sprawie” – wskazał Rokosz.
W jego opinii, gdyby Kościuszko znalazł się w Australii wtedy, gdy James Cook zdobywał Australię dla Imperium brytyjskiego – to z pewnością byłby przyjacielem i obrońcą Aborygenów.
Miesiąc temu władze Komitetu Kopca Kościuszki poleciały do Australii, by wejść na Górę Kościuszki. Chciały w ten sposób poprzeć środowiska polonijne w walce o zachowanie nazwy. Rokosz zaznaczył, że Polacy znajdują poparcie wśród mieszkańców Australii.
„W drodze powrotnej z Melbourne do Sydney odwiedziliśmy szereg miejsc związanych z przemarszem Pawła Edmunda Strzeleckiego. Każde z nich jest upamiętnione obeliskiem, który wznosili mieszkańcy tych miejscowości w latach 20. ubiegłego wieku. To namacalny dowód na docenianie zasług Strzeleckiego dla Australii” – podkreślił, dodając, że największy pomnik Strzeleckiego stoi w Jindabyne nad zalewem na Śnieżnej Rzece (Snowy River).
W Krakowie trwają obchody Roku Kościuszki. W październiku, oprócz wizyty Aborygenów, pod Wawelem odbędzie się też międzynarodowa konferencja „Integracja wokół Kościuszki”. Wezmą w niej udział przedstawiciele środowisk kościuszkowskich, które zaprezentują swój wkład w popularyzowanie osoby Kościuszki. Na ten sam miesiąc zaplanowano ogólnopolski Zlot Młodzieży Szkół im. Tadeusza Kościuszki. W programie wydarzenia są m.in. korowód z pochodniami, miejska gra terenowa, lekcja śpiewania pieśni kościuszkowskich z Biblioteką Polskiej Piosenki, spektakl teatralny. (PAP)