Papież: kto goni za nicością, sam staje się nicością
Podczas mszy dla katechetów z całego świata w niedzielę w Watykanie papież Franciszek przestrzegał przed pokusą spoczęcia na laurach, wygodnictwa i pogoni za dobrobytem. „Kto goni za nicością, sam staje się nicością”- powiedział papież.
W homilii w czasie mszy na placu Świętego Piotra z udziałem ponad 100 tysięcy osób Franciszek mówił: „Jeśli rzeczy, pieniądze, światowość stają się centrum życia, to one biorą nas w posiadanie, a my tracimy naszą ludzką tożsamość”.
Papież pytał: „Dlaczego ludzie, może również i my, popadają w niebezpieczeństwo zamknięcia się w sobie, pokładania zaufania w rzeczach, które w końcu kradną nam twarz, nasze ludzkie oblicze?”.
“To wszystko dzieje się wtedy, gdy tracimy pamięć o Bogu. Gdy brakuje pamięci o Bogu, wszystko spłaszcza się do +ja+, do mojego dobrobytu. Życie, świat, inni tracą wartość, nic już nie znaczą; wszystko sprowadza się do jednego wymiaru: posiadania” - oświadczył Franciszek.
Papież przypomniał: „Jesteśmy stworzeni na Boży obraz i podobieństwo, a nie na obraz i podobieństwo rzeczy bądź bożków”.
Podkreślił, że katecheci muszą być osobami cierpliwymi i wytrwałymi, łagodnymi, zdolnymi do zrozumienia i miłosierdzia.
Podczas mszy papież wymienił serdeczny uścisk z syryjskim prawosławnym patriarchą Antiochii Janem X, bratem jednego z dwóch biskupów, porwanych w kwietniu w prowincji Aleppo na północy Syrii.
Na zakończenie mszy Franciszek pozdrawiając Jana X podkreślił: „Jego obecność zachęca nas do tego, by jeszcze raz modlić się o pokój w Syrii i na Bliskim Wschodzie”. (PAP)