Szef MSWiA: straty po nawałnicach są sukcesywnie usuwane
Straty i problemy po nawałnicach są sukcesywnie usuwane - zapewnił we wtorek szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Poinformował, że we współpracy z wojewodami i samorządami trwa szacowanie szkód. Od poniedziałku gminy dysponują środkami na wsparcie poszkodowanych - dodał.
We wtorek szef MSWiA odebrał meldunki dotyczące sytuacji pogodowej po nawałnicach, które w ostatnich dniach przeszły nad Polską. W wideokonferencji uczestniczyli także komendant główny Państwowej Straży Pożarnej gen. bryg. Leszek Suski, wojewodowie i komendanci PSP z pięciu najbardziej poszkodowanych województw: pomorskiego, kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego, warmińsko-mazurskiego i łódzkiego.
Minister spraw wewnętrznych i administracji poinformował, że pomoc została uruchomiona i środki trafiły na konta samorządów. "Już od wczoraj gminy mają pieniądze i sukcesywnie uruchamiają wsparcie" - powiedział na briefingu Błaszczak.
Jak zaznaczył, ze wszystkich dróg zostały usunięte powalone drzewa, a także zapewniony jest dostęp wody. Jak mówił, w sobotę odciętych od dostaw energii elektrycznej było pół miliona odbiorców, dziś jest to niespełna 27 tys. "Te straty i problemy są sukcesywnie usuwane" - podkreślił szef MSWiA.
Poinformował, że od poniedziałku wieczór trwa akcja, której zadaniem jest udrożnienie rzeki Brda, gdzie powalone przez silny wiatr drzewa spowodowały zatory i spiętrzenie wody. Jak podkreślił, akcja, w której bierze udział także wojsko, jest trudna technicznie. "Prace trwają. Szacujemy, że w ciągu najbliższych dni zostaną one wykonane" - powiedział Błaszczak.
Podkreślił, że we współpracy z wojewodami i samorządami trwa szacowanie szkód. Jak przypomniał, w poniedziałek podjęto decyzję o przyznaniu pieniędzy rodzinom poszkodowanych w nawałnicach. Łączna kwota, która zostanie wypłacona, to prawie 31 mln zł. Środki trafią do ponad 6 tys. rodzin.
Jak dodał, we wtorek po południu premier Beata Szydło uda się do woj. pomorskiego, a on - do kujawsko-pomorskiego. Minister podziękował strażakom PSP i OSP za ich pracę, zaangażowanie i ofiarność.
Przypomniał, że MSWiA przygotowało projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej "System ostrzegania wymaga modernizacji. Jest przygotowana ustawa dotycząca pomocy w takiej sytuacji. Ten system powinien być zmodernizowany" - powiedział Błaszczak.
W myśl projektu, podstawą systemu alarmowania mają być syreny alarmowe, a także informacje radiowe oraz graficzne i tekstowe w trakcie emisji programów telewizyjnych oraz w internecie. Kolejnym elementem systemu mają być krótkie wiadomości tekstowe lub wiadomości poczty głosowej przesyłane abonentom telefonii komórkowej znajdującym się w zagrożonym rejonie.
Szef MSWiA apelował też do polityków opozycji, by "nie lansowali się na krzywdzie i nie prowadzili kampanii w sytuacji, gdy prowadzona jest akcja ratunkowa". W ten sposób - jak mówił - odniósł się do "ataków polityków totalnej opozycji w sieci".
Działania rządu skrytykował szef PO Grzegorz Schetyna: "Dziś zamiast defilady #WOT powinny pomagać poszkodowanym ludziom. Wstyd dla @MON_GOV_PL i @BeataSzydlo. To jest państwo teoretyczne" - napisał Schetyna na Twitterze.
Komendant główny PSP poinformował, że między 10 a 14 sierpnia odnotowano prawie 21 tys. interwencji. W akcję zaangażowanych jest prawie 70 tys. strażaków PSP i OSP.
"Pracujemy i udzielamy pomocy. W tej chwili największe kłopoty mamy w województwie pomorskim, gdzie skierowaliśmy dodatkowo 175 strażaków i prawie 50 samochodów. Do województwa kujawsko-pomorskiego skierowaliśmy dodatkowo 50 strażaków i 17 samochodów" - powiedział Suski.
Komendant podkreślił, że PSP wydaje regularne komunikaty o zagrożeniach pogodowych. "Chciałby przestrzec, że od jutra pogoda od zachodu kraju będzie się zmieniała na niekorzyść. Może dojść do większych opadów deszczu oraz silnych wiatrów" - powiedział Suski.
Grzegorz Dyjak (PAP)