Lekarze apelują: zbierajmy tylko takie grzyby, które dobrze znamy
Zbierajmy tylko takie grzyby, które dobrze znamy - apelują lekarze z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. Przypominają, że zjedzenie niektórych grzybów może skończyć się poważnym zatruciem, a nawet śmiercią.
W opublikowanym we wtorek komunikacie PPOZ wskazuje, że pomyłka przy zbieraniu grzybów może skończyć się tragicznie. "Wystarczy zjeść zaledwie 50 gramów muchomora sromotnikowego, by stracić zdrowie, a nawet życie. Chorzy umierają wiele godzin i to w straszliwych męczarniach" - ostrzegają lekarze. Radzą, by przed wyjściem do lasu zabrać ze sobą atlas grzybów.
Prezes PPOZ Bożena Janicka przypomina, że grzyby wywołują kilka rodzajów zatruć, mogą np. uszkodzić komórki narządów wewnętrznych, a spożycie muchomora sromotnikowego może doprowadzić do skazy krwotocznej i hemolizy krwi. "Takie same objawy występują także po spożyciu muchomora wiosennego i jadowitego (od 8–14 godzin), piestrzenicy kasztanowatej (od 5–8 godzin), czy zasłonka rudego (od 3–14 dni). Niestety, bardzo często spożycie tych grzybów kończy się śmiercią" - wskazuje Janicka.
Grzyby mogą też mieć negatywny wpływ na układ nerwowy człowieka. "Powodują zwolnienie akcji serca, spadek tętna, zaburzenia oddychania, uczucia gorąca, silny ślinotok, albo podniecenie nerwowe, napady szału, halucynacje, przyspieszenie akcji serca" - ostrzega prezes PPOZ.
Ostatnim rodzajem zatruć są zatrucia gastryczne, które charakteryzują się objawami ostrych nieżytów żołądkowo-jelitowych. Takie zatrucia zaczynają się nagle, po 3-5 godzinach po zjedzeniu grzybów, jednak choroba ustępuje zwykle w ciągu 24 godzin.
Lekarze przypominają też o zasadach pierwszej pomocy przy zatruciu grzybami - należy wówczas natychmiast sprowokować wymioty, a także zabezpieczyć wymiociny, kał, mocz i resztki potrawy grzybowej do badania, od którego wyników będzie zależał sposób leczenia chorego. Oczywiście należy także natychmiast wezwać pogotowie lub udać się do szpitala.
PPOZ podkreśla także, że nie jest prawdą, że wszystkie grzyby trujące mają ostry smak. Na przykład silnie trujący muchomor sromotnikowy jest prawie pozbawiony smaku i nie ma żadnego charakterystycznie nieprzyjemnego zapachu. Nie jest też prawdą, że grzyby trujące po posoleniu żółkną - zmiana zabarwienia spowodowana jest nie przez związki trujące, ale przez zupełnie inne substancje znajdujące się w grzybach.
Kolejnym mitem wskazanym przez PPOZ jest przekonanie, że srebrna łyżka włożona do potrawy z grzybami trującymi czernieje - czernienie łyżki związane jest z obecnością związków siarki, które z reguły nie są trujące. Błędne jest także przekonanie niektórych grzybiarzy, że przecięty grzyb trujący zmienia zabarwienie miąższu na niebieskawe.
Lekarze przypominają też, że wiele śmiertelnie trujących dla człowieka grzybów jest jadalnych dla zwierząt. Dlatego fakt, że grzyb został np. nadjedzony przez ślimaki, nie oznacza, że nie jest on trujący.
"Grzybiarzu! Sięgaj wyłącznie po znane gatunki, a jeśli nie masz pewności, jeszcze przed obraniem i pokrojeniem spytaj bardziej doświadczonych. Przy dalszych wątpliwościach wyrzuć je do śmieci! Przy małej znajomości grzybów najlepiej nie zbieraj okazów z blaszkami pod kapeluszem, a tylko te, które mają rurki! Zbieraj grzyby do przewiewnego koszyka, nigdy do reklamówki. Kupując u sprzedawców zawsze sprawdzaj atest" - radzi PPOZ.(PAP)