Kubański opozycjonista: oczekujemy od Polski moralnego wsparcia
Oczekujemy od Polski moralnego wsparcia na rzecz walki Kubańczyków o wolność - powiedział w czwartek w Sejmie kubański więzień sumienia Jorge Luis Garcia Perez Antunez. Przekonywał, by nie dać się zwieść dokonywanym przez reżim kubański pseudoreformom.
Jak mówił Antunez, goszczący w Polsce na zaproszenie parlamentarnego zespołu Wolna Kuba, ostatnie 17 lat spędził w więzieniu tylko za to, że odważył się publicznie kwestionować reżim kubański i wzywać do walki o wolność.
Nawoływał, by nie dać się zwieść reżimowi kubańskiemu. "Reformy, które przeprowadza rząd kubański wcale nie są reformami; to wyłącznie manipulacja. Jedyne zmiany, jakie się dokonują, to zmiany w mentalności Kubańczyków" - przekonywał.
Do Polski przyjechała również żona Antuneza, przewodnicząca Ruchu na rzecz Praw Człowieka im. Rosy Parks (Rosa Parks Feminist Movement for Civil Rights) Iris Tamara Perez Aguilera. Ona również jest ofiarą represji ze strony kubańskiego reżimu. Jak w mówiła, w marcu tego roku została pobita przez policję, w wyniku czego kolejne trzy miesiące spędziła unieruchomiona w domu.
"Proszę was, żebyście śledzili to, co dzieje się na Kubie, bo represje trwają" - wzywała. Jak podkreśliła, mimo świadomości, że na Kubie czekają ich nowe represje, ona i jej mąż są zdecydowani wrócić i kontynuować walkę o demokrację na Kubie.
Na czwartkowym posiedzeniu zespołu Wolna Kuba z udziałem gości z Kuby posłowie przyjęli stanowisko, w którym m.in. wyrażają zaniepokojenie z powodu nasilających się represji wobec działaczy politycznych na wyspie.
"Od momentu złagodzenia wspólnego stanowiska Unii Europejskiej wobec Kuby w 2008 r. miało miejsce przynajmniej osiem przypadków niewyjaśnionych śmierci działaczy kubańskiej opozycji demokratycznej" - podkreślili posłowie w stanowisku.
Zaznaczyli w nim, że poprzedzające papieską wizytę wypuszczenie na wolność 75 najbardziej znanych więźniów sumienia na przełomie 2010 i 2011 roku nie było demokratycznym przełomem, ponieważ w większości przypadków okupione zostało przymusową emigracją z wyspy.
"Od tego czasu do więzień z przyczyn politycznych trafiło co najmniej 114 osób, kilka tysięcy poddano policyjnym zatrzymaniom, oskarżając o stwarzanie +przed-przestępczego zagrożenia dla społeczeństwa+" - czytamy w stanowisku zespołu Wolna Kuba.
Przypomniano w nim, że ostania fala represji wiązała się z zatrzymaniem w lipcu Ivana Fernandeza de Pestre (został skazany w sierpniu na dwa lata więzienia). Z kolei w sierpniu aresztowano i pobito 65 osób w różnych miejscowościach centralnej Kuby sprzeciwiających się jego uwięzieniu.
Posłowie zwrócili się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych o uwzględnienie powyższych faktów podczas najbliższych negocjacji dotyczących wspólnej polityki europejskiej wobec Kuby.
"Parlamentarny zespół Wolna Kuba wyraża swoją solidarność ze wszystkimi ofiarami reżimu komunistycznego na Kubie i żąda natychmiastowego zaprzestania represji" - czytamy ponadto w stanowisku.
UE zniosła dyplomatyczne sankcje wobec Kuby w 2008 roku, lecz nie przyczyniło się to do demokratyzacji komunistycznej wyspy. Od 1996 roku Unia uzależnia wszelkie zacieśnienie stosunków z Kubą od postępu w sferze praw i wolności człowieka. (PAP)