Białystok/ Pożar wieży kościoła św. Wojciecha - zawaliła się jej kopuła
Przed południem w niedzielę zawaliła się płonąca kopuła wieży zabytkowego kościoła Św. Wojciecha w Białymstoku, gdzie dwie godziny wcześniej wybuchł pożar. Akcja gaśnicza wciąż trwa, bierze w niej udział kilkanaście zastępów straży pożarnej.
Straż pożarna została zawiadomiona o pożarze w tym kościele ok. godz. 10. Gdy strażacy przyjechali na miejsce, okazało się, że pali się wieża. Wcześniej wszystkie osoby znajdujące się w kościele same go opuściły.
Akcja polega na gaszeniu wieży z zewnątrz, m.in. przy użyciu podnośników i drabin, ponieważ przepaliły się wewnętrzne drewniane schody prowadzące do wieży i nie było tą drogą dostępu.
Jak powiedział PAP rzecznik Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku Marcin Janowski, akcja jest bardzo trudna. Wieża ma bowiem ponad 40 metrów wysokości, a najwyższa drabina, którą dysponują strażacy w Białymstoku ma ok. 35 metrów; sięga do podstawy kopuły wieży. Dodał, że dodatkowym utrudnieniem jest mały plac przed kościołem, który ogranicza możliwość manewrów sprzętem.
Jeszcze zanim kopuła wieży kościoła zawaliła się, strażacy mówili, że jest obawa, iż nie uda się jej uratować. Co prawda, w pewnym momencie zniknęły płomienie i widać było jedynie gęsty dym, niedługo potem pożar jednak rozprzestrzenił się ponownie, wypaliła się drewniana konstrukcja kopuły wieży i uległa ona zawaleniu.
Jednocześnie z gaszeniem pożaru wieży strażacy zabezpieczają pozostałą część kościoła przed rozprzestrzenieniem się ognia.
Kościół św. Wojciecha został wybudowany w 1912 roku, w ubiegłym roku parafia obchodziła 100-lecie powstania świątyni. Powstała jako świątynia ewangelicka pw. św. Jana. Po II wojnie światowej obiekt przeszedł w zarząd kościoła rzymskokatolickiego. W 1979 roku powstała parafia pw. św. Wojciecha. (PAP)