Posłowie PO weszli do MON, by zapoznać się z dokumentami ws. śmigłowców

2017-05-05, 13:55  Polska Agencja Prasowa

Pięcioro posłów PO weszło w piątek po południu do siedziby MON w Warszawie, by zapoznać się dokumentami z postępowania na śmigłowce, w którym poprzedni rząd wskazał maszyny H225M Caracal produkcji Airbus Helicopters; do realizacji umowy nie doszło.

Do gmachu MON przy al. Niepodległości ok. godz. 12.50 przyjechali posłowie PO Cezary Tomczyk, Marcin Kierwiński, Joanna Kluzik-Rostkowska, Cezary Grabarczyk i Mariusz Witczak. Przywitali ich wiceministrowie obrony Bartosz Kownacki i Michał Dworczyk.

Wiceminister Dworczyk zadeklarował, że posłowie PO otrzymają wszystkie dokumenty, o jakie poproszą, zarówno z poprzedniego, jak i obecnego postępowania na pozyskanie śmigłowców.

Jak mówił dziennikarzom Tomczyk, szef MON Antoni Macierewicz miał powiedzieć: "nie dopuścimy do podpisania umowy na śmigłowce". "Jego zamierzenie rzeczywiście się spełniło. Na polskim niebie ciągle nie ma wielozadaniowych śmigłowców dla polskiej armii. Jest za to afera za 13 mld zł" - powiedział poseł PO.

"Idziemy dzisiaj śladem pana (Wacława) Berczyńskiego, idziemy śladem pełnomocnika ministra ds. śmigłowców, idziemy dzisiaj śladem wykańczania Caracali i wykańczania przetargu na śmigłowce dla polskiego wojska. Wszystko wskazuje na to, że gdzieś obok oficjalnej komisji przetargowej powstał nieformalny ośrodek wykańczania śmigłowców. Wszystko wskazuje na to, że pieczę nad tym ośrodkiem trzymał ktoś z resortu obrony, w zespole był sam pan Berczyński" - powiedział Tomczyk.

Poinformował też, że posłowie PO przyszli skontrolować dokumenty wokół Berczyńskiego i przetargu, a nie dokumenty dotyczące specyfikacji technicznej. Wyraził nadzieję, że MON nie będzie utrudniało pracy posłom.

W czwartek wiceszef MON Michał Dworczyk zapowiedział, że ministerstwo udostępni parlamentarzystom PO dokumenty dotyczące nie tylko rozmów ws. śmigłowców Caracal, lecz także podjętego przez obecne kierownictwo MON postępowania na śmigłowce morskie i dla sił specjalnych. Podkreślił, że są tam informacje, których ujawnienie może spowodować unieważnienie obecnego postępowania.

Wiceszef PO i były szef MON (w latach 2011-15) Tomasz Siemoniak powiedział jednak w piątek, że posłowie Platformy nie interesują się obecnym postępowaniem. Jego zdaniem istotne jest, czy i jak szef MON Antoni Macierewicz dał dostęp do dokumentacji byłemu już szefowi podkomisji do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej dr. Wacławowi Berczyńskiemu.

W kwietniu Berczyński w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" powiedział, że to on "wykończył" Caracale. Przedstawiciele rządu i politycy PiS zapewniali, że Berczyński nie miał nic wspólnego z negocjacjami offsetowymi, które rozpoczęły się we wrześniu 2015 r. i zakończyły bez podpisania umowy w październiku 2016 r.

W czwartek Dworczyk powtórzył, że powodem zaprzestania negocjacji była niedostateczna oferta offsetowa. Natomiast inny wiceszef MON Bartosz Kownacki jeszcze w kwietniu mówił, że nie ma nic nadzwyczajnego w tym, że "minister obrony narodowej może poprosić swoich współpracowników o zapoznanie się z dokumentacją de facto archiwalną".

Pod koniec kwietnia PO zapowiedziała zbadanie sprawy śmigłowców, zwłaszcza ewentualnego wpływu Berczyńskiego na rezygnację z kontraktu z Airbusem oraz - jak wtedy mówili politycy Platformy - planów MON w sprawie zakupu nowych śmigłowców. 27 kwietnia grupa posłów PO chciała wejść do MON i skontrolować dokumenty. Politycy Platformy rozmawiali wówczas krótko z wiceministrem Dworczykiem, który zadeklarował udostępnienie dokumentów w innym terminie. Dzień później Dworczyk zaprosił parlamentarzystów PO na 5 maja.

27 kwietnia szef MON Antoni Macierewicz ocenił, że w istocie doszło do kompromitacji PO, "która próbując ukryć skandaliczne zamówienie na Caracale i płynące z tego potencjalnie zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski, a zwłaszcza dla sytuacji finansowej polskich pracowników, próbuje oskarżać MON, a także pana dr. Berczyńskiego, że nielegalnie jakoby miał on wgląd w dokumentację dotyczącą tego przetargu". "To, że pan dr Berczyński, wybitny ekspert, jeden z konstruktorów Boeinga w tej sprawie był przerażony, jak zobaczył jak dalece niekorzystne warunki chce Platforma Obywatelska narzucić Polsce, to jest sprawa jego prywatnej opinii i stanowiska, ale ani on, ani nikt z MON w tę fazę związaną z offsetem już w żaden sposób nie ingerował" - powiedział szef MON.

Posłowie PO próbowali przeprowadzić kontrolę na własną rękę, na podstawie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, która przewiduje m.in., że parlamentarzysta ma prawo podjąć - w wykonywaniu swoich obowiązków - interwencję w organie administracji rządowej. Wcześniej PO wnioskowała, by dwie kontrole w MON przeprowadziła sejmowa komisja obrony. Komisja wnioski odrzuciła.

Przetarg na wielozadaniowe śmigłowce dla wojska rozpisano wiosną 2012 r. W kwietniu 2015 r. MON wstępnie wybrało ofertę europejskiej grupy Airbus Helicopters. Protestowały wtedy będące wówczas w opozycji PiS i związki zawodowe działające w zakładach w Mielcu i Świdniku, które również startowały w przetargu. We wrześniu 2015 r. rozpoczęły się negocjacje umowy offsetowej, której podpisanie było warunkiem zawarcia kontraktu. Kontraktu nie podpisano - na początku października 2016 r. Ministerstwo Rozwoju, które negocjowało offset, uznało dalsze rozmowy za bezprzedmiotowe. Według rządu PiS, oferta nie odpowiadała interesom ekonomicznym i bezpieczeństwa Polski, a wartość proponowanego offsetu była niższa od oczekiwanej. (PAP)

Kraj i świat

Marsz Niepodległości przejdzie ulicami Warszawy. Jest zgoda Rafała Trzaskowskiego

Marsz Niepodległości przejdzie ulicami Warszawy. Jest zgoda Rafała Trzaskowskiego

2024-10-23, 14:33
Szef MSZ: Wycofałem zgodę na funkcjonowanie konsulatu Rosji w Poznaniu

Szef MSZ: Wycofałem zgodę na funkcjonowanie konsulatu Rosji w Poznaniu

2024-10-22, 16:54
NIK: Rząd nieefektywnie wydał ponad 148 mln zł na kampanie społeczne w latach 20162023

NIK: Rząd nieefektywnie wydał ponad 148 mln zł na kampanie społeczne w latach 2016–2023

2024-10-22, 14:47
Prokuratura: cztery ofiary karambolu na S7 w Borkowie koło Gdańska to dzieci

Prokuratura: cztery ofiary karambolu na S7 w Borkowie koło Gdańska to dzieci

2024-10-22, 14:37
Śmiertelny wypadek na S5 koło Kleszczewa. Samochód ciężarowy przygniótł osobówkę [AKTUALIZACJA]

Śmiertelny wypadek na S5 koło Kleszczewa. Samochód ciężarowy przygniótł osobówkę [AKTUALIZACJA]

2024-10-22, 13:39
Nowe kwoty połowowe na Bałtyku na 2025 roku. Dobra wiadomość dla Polski

Nowe kwoty połowowe na Bałtyku na 2025 roku. „Dobra wiadomość dla Polski”

2024-10-22, 12:22
Izraelscy przedsiębiorcy oferują 100 tys. dolarów za każdego uwolnionego zakładnika

Izraelscy przedsiębiorcy oferują 100 tys. dolarów za każdego uwolnionego zakładnika

2024-10-22, 10:26
Minister Wróblewska: Wprowadzamy socjalne zabezpieczenie artystek i artystów

Minister Wróblewska: Wprowadzamy socjalne zabezpieczenie artystek i artystów

2024-10-21, 15:11
Brejza przed komisją ds. Pegasusa: Byłem osobą, która ujawniała szereg afer władzy PiS

Brejza przed komisją ds. Pegasusa: Byłem osobą, która ujawniała szereg afer władzy PiS

2024-10-21, 12:32
Zmarł pianista Janusz Olejniczak. Był jednym z najwybitniejszych współczesnych chopinistów

Zmarł pianista Janusz Olejniczak. Był jednym z najwybitniejszych współczesnych chopinistów

2024-10-21, 08:29
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę