Tusk stawił się w warszawskiej prokuraturze

2017-04-19, 12:31  Polska Agencja Prasowa

Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk stawił się w środę w warszawskiej prokuraturze, gdzie ma zeznawać jako świadek w śledztwie dotyczącym współpracy Służby Kontrwywiadu Wojskowego z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa.

Przed godz. 11 Tusk przyjechał do Warszawy pociągiem. Potem w licznej grupie - swoich zwolenników i przeciwników - Tusk przeszedł pieszo z Dworca Centralnego do budynku prokuratury przy ulicy Nowowiejskiej.

Wchodząc do wydziału wojskowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie, nie wypowiadał się dla dziennikarzy. Wcześniej w prokuraturze pojawił się pełnomocnik Tuska mec. Roman Giertych.

Jak poinformował PAP rzecznik prasowy stołecznej policji asp. szt. Mariusz Mrozek na Dworcu Centralnym nie doszło do żadnych incydentów. Na czas przejścia tłumu, który towarzyszy b. premierowi, ruch na ulicach w okolicach gmachu prokuratury został wstrzymany.

Część osób weszła razem z dziennikarzami na dziedziniec prokuratury. Gdy Tusk wchodził do prokuratury, część osób skandowała "Donald Tusk nie daj się", biła mu brawo i śpiewała "100 lat". Już w budynku prokuratury polityk otworzył okno i pomachał zgromadzonym.

Placyk przed budynkiem prokuratury wypełnia grupa zwolenników Tuska. Porządku pilnuje Żandarmeria Wojskowa, są ustawione barierki oddzielające wejście do prokuratury od manifestantów.

Pierwotnie przesłuchanie wyznaczono na 15 marca. Tusk nie mógł wówczas stawić ze względu na udział w sesji Parlamentu Europejskiego, gdzie prezentował informację na temat szczytu UE z 9 i 10 marca.

Śledztwo dotyczy "przekroczenia uprawnień przez członków kierownictwa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, wskutek podjęcia współpracy ze służbą obcego państwa bez wymaganej zgody prezesa Rady Ministrów". Za przestępstwo przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego grozi do trzech lat więzienia.

Ustawa o służbach kontrwywiadu i wywiadu wojskowego stanowi, że podjęcie przez szefów tych służb współpracy z "właściwymi organami i służbami innych państw" może nastąpić po uzyskaniu zgody prezesa Rady Ministrów, który przed wyrażeniem zgody zasięga opinii ministra obrony narodowej.

W grudniu 2016 r. ujawniono, że w tym śledztwie postawiono zarzuty byłym szefom SKW Januszowi Noskowi i jego następcy Piotrowi Pytlowi; trzecim podejrzanym jest Krzysztof D., b. dyrektor szefa gabinetu SKW. Powołując się na niejawny charakter postępowania, prokuratura nie podaje żadnych szczegółów. Zdaniem "Gazety Wyborczej", byli szefowie SKW odmówili wyjaśnień, a sprawę nazwali "politycznym odwetem" i "absurdem".

W marcu br. "GW" pisała, że rozmowy o porozumieniu między SKW a FSB zaczęły się w listopadzie 2010 r., co miało wynikać z konieczności ustalenia statusu polskich oficerów, którzy po katastrofie smoleńskiej przebywali w Moskwie; współpraca miała być też potrzebna przy zagranicznych misjach NATO i ONZ. Według "GW", w 2011 r. Nosek "wystąpił do premiera Tuska o zgodę na podjęcie współpracy z Rosjanami; Tusk zgodę wydał". "GW" dodała, że porozumienie ostatecznie podpisano we wrześniu 2013 r., ale nie wprowadzono go w życie, bo zaraz zaczął się kryzys rosyjsko-ukraiński.

"GW" twierdzi, że wyrażając zgodę, Tusk nie konsultował się z MON - czego wymaga ustawa. Zdaniem "GW", przesłuchany już b. szef MON Tomasz Siemoniak miał powiedzieć, że Tusk się z nim nie konsultował, ale "prawdopodobnie nie miałby zastrzeżeń". Brak konsultacji Siemoniak uznał za "drobne uchybienie", a opinia MON nie była dla premiera wiążąca.

TVN podawało zaś, że chodzi o umowę zawartą przez SKW w 2010 r. z rosyjskimi służbami specjalnymi, związaną z koniecznością wycofania z Afganistanu polskiego kontyngentu wojskowego, dla którego droga powrotna prowadziła przez teren Rosji. Według TVN, umowa miała pozwolić na sprawne, bezpieczne wycofywanie naszych żołnierzy oraz sprzętu z Afganistanu.

"Zawarta w kwietniu 2010 r., tuż po katastrofie smoleńskiej, umowa o współpracy między SKW i FSB dotyczyła współdziałania stron przeciwko zagrożeniom odnoszącym się do którejkolwiek ze stron" - pisała z kolei "Gazeta Polska Codziennie". "A takim zagrożeniem dla FSB były m.in. działania podejmowane przez Amerykanów oraz NATO. Na celowniku SKW znalazł się prok. Marek Pasionek, który był jednym z prokuratorów nadzorujących śledztwo Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sprawie katastrofy smoleńskiej"- dodano.

Według "GPC", pod lupą śledczych znalazły się m.in. wizyty Rosjan w siedzibie SKW oraz delegacje Noska i Pytla w Rosji. "Umowa pomiędzy SKW a FSB została zawarta z pominięciem Donalda Tuska, który wówczas nadzorował służby specjalne. Dawała ona rosyjskim służbom specjalnym możliwość infiltracji polskiego kontrwywiadu wojskowego" - dodano. Np. przebywający w Polsce funkcjonariusze FSB mieli możliwość swobodnego poruszania się po siedzibie SKW, a na służbowym parkingu stało ich auto, którego nie sprawdzono pod kątem urządzeń szpiegowskich. "Takich przywilejów nie mieli oficerowie SKW, którzy podczas wizyty w Rosji byli pod stałą obserwacją i kontrolą FSB" - podano.

Po ujawnieniu pierwszego terminu przesłuchania prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił, że w "wielu obecnie toczących się postępowaniach nazwisko Donalda Tuska się przewija, to jest fakt związany z normalnym działaniem wymiaru sprawiedliwości. Za czasów PO wymiar sprawiedliwości działał, można powiedzieć, w sposób dosyć szczególny; dzisiaj powoli, bo to jest jeszcze daleka droga, wraca do normalności" - dodał. "Ja mogę na każdą świętość przysiąc, że się dzisiaj o tym dowiedziałem. To nie ma nic wspólnego z moją osobą, bo to chyba o to chodziło, że to jest jakieś osobiste nękanie" - tak 13 marca szef PiS odpowiedział na pytanie, czy wezwanie nie ma charakteru nękania szefa RE i czy nie ma podłoża osobistego.(PAP)

Kraj i świat

Polak wśród rannych po ataku nożownika w Amsterdamie. Dwie osoby są w stanie ciężkim

Polak wśród rannych po ataku nożownika w Amsterdamie. Dwie osoby są w stanie ciężkim

2025-03-27, 21:30
Rzecznik Episkopatu: Propozycja likwidacji Funduszu Kościelnego jest nieuczciwa

Rzecznik Episkopatu: Propozycja likwidacji Funduszu Kościelnego jest nieuczciwa

2025-03-27, 20:13
Prezydent Emmanuel Macron: Na Ukrainę uda się misja francusko-brytyjska

Prezydent Emmanuel Macron: Na Ukrainę uda się misja francusko-brytyjska

2025-03-27, 16:02
Egipt: Co najmniej sześć osób zginęło w wypadku turystycznej łodzi podwodnej

Egipt: Co najmniej sześć osób zginęło w wypadku turystycznej łodzi podwodnej

2025-03-27, 15:12
Wieczorem rząd przyjmie rozporządzenie zawieszające prawo do składania wniosków o azyl

Wieczorem rząd przyjmie rozporządzenie zawieszające prawo do składania wniosków o azyl

2025-03-26, 20:10
Szef NATO: Sojusz odpowie z całą siłą, jeśli ktoś uznałby, że można zaatakować Polskę

Szef NATO: Sojusz odpowie z całą siłą, jeśli ktoś uznałby, że można zaatakować Polskę

2025-03-26, 13:26
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy podała wynik tegorocznego finału. Ile zebrano

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy podała wynik tegorocznego finału. Ile zebrano?

2025-03-26, 13:01
Likwidacja Funduszu Kościelnego. Lewica chce, by składki płacili pół na pół duchowni i Kościół

Likwidacja Funduszu Kościelnego. Lewica chce, by składki płacili pół na pół duchowni i Kościół

2025-03-26, 10:29
Ekspert: Zanim przestawimy zegarki, warto wyregulować nasz rytm dobowy

Ekspert: Zanim przestawimy zegarki, warto wyregulować nasz rytm dobowy

2025-03-26, 09:53
Zasiłek pogrzebowy będzie wyższy. Czy za te pieniądze uda się godnie pożegnać zmarłego

Zasiłek pogrzebowy będzie wyższy. Czy za te pieniądze uda się godnie pożegnać zmarłego?

2025-03-25, 18:20
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę