W Sejmie spotkanie w 20. rocznicę uchwalenia konstytucji
Droga do porozumienia, do uchwalenia obecnej konstytucji, była trudna, ale zwyciężyła odpowiedzialność za losy państwa - zgodzili się uczestnicy sobotniego spotkania w Sejmie w 20. rocznicę uchwalenia ustawy zasadniczej.
Organizatorem spotkania był PSL, wzięli w nim udział posłowie i senatorowie -członkowie Zgromadzenia Narodowego - którzy 2 kwietnia 1997 roku uchwalali konstytucję.
W spotkaniu udział wzięli m.in. marszałek Senatu III kadencji Adam Struzik (PSL), ówczesny przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Józef Zych (PSL), b. premier Leszek Miller (SLD). Uczestniczył w nim także prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
B. przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Józef Zych podkreślił, że w trakcie prac nad konstytucją podstawowym problemem było odpowiedzenie na pytanie, „jak po okresie trudnym dla Polski, po okresie Polski Ludowej, zbudować nowe państwo demokratyczne, sprawiedliwe i akceptowane przez całe społeczeństwo”.
„Nie pytaliśmy wtedy z jakiej partii pochodzisz, bo każdy rozumiał, że potrzebne jest przeprowadzenie bardzo głębokich zmian” - podkreślił Zych. Zaznaczył, że to „nie mogła być ustawa zasadnicza jednego czy dwóch ugrupowań, tylko całego narodu”.
Jak podkreślił, „trudna była droga do porozumienia, do uchwalenia konstytucji, ale przede wszystkim zwyciężyła odpowiedzialność za losy państwa”. Dodał, że w konstytucji nie zmieniłby „ani jednego przecinka”.
Marszałek Struzik przypomniał historię uchwalania ustawy zasadniczej oraz odczytał jej fragmenty. Zwrócił uwagę, że jest to najdłużej obowiązująca konstytucja w historii wolnej i demokratycznej Polski. Również w jego ocenie dyskusja nad nią była „bardzo trudna”. „Naprawdę jest tutaj fundament państwa, państwa demokratycznego, państwa prawa” - uważa Struzik.
Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że gdy uchwalana była konstytucja miał 16 lat. "Byłem w pierwszej klasie liceum i pamiętam , kiedy do domu przyszła pocztą wydrukowana konstytucja, egzemplarz, który był dostarczony do każdego domu” - podkreślił. „Pamiętam, jak otwierałem tę kopertę, nie zdając sobie w pełni sprawy, że to był niezwykle ważny moment. Ten egzemplarz konstytucji jest dostępny w moim domu do dzisiaj” - dodał polityk.
„Jesteśmy może z różnych klubów, byliśmy wtedy w różnych miejscach sceny politycznej, ale nic nie zwalniało was z obowiązku, że w tej różnorodności rozmowa jest nie tylko konieczna, ale jest jedynym możliwym kierunkiem dochodzenia do rozwoju Polski” - wskazał szef Stronnictwa.
„Wy ten egzamin zdaliście perfekcyjnie; pokazaliście, że jedność w różnorodności jest możliwa” - ocenił polityk. Prezesa PSL przekonywał, że „z różnorodności przekonań może wyjść coś dobrego”.
Według Kosiniaka-Kamysza obecnie brakuje dialogu w polskim Sejmie i Senacie. „Dzisiaj jeśli na coś cierpimy, to cierpimy na całościowy brak normalnej rozmowy, opartej nie o emocje, ale o fakty” - stwierdził.
Kosiniak-Kamysz zwracał też uwagę, że ani rząd, ani parlament, ani prezydent nie przygotował obchodów w 20. rocznicę uchwalenia konstytucji. „Nie zdobyli się na to, żeby docenić tych, którzy próbowali tworzyć jak najlepsze prawo” - zaznaczył. „Zabrakło może pokory?” - pytał.
Prezes PSL dodał, że „jeśli komuś dzisiaj przeszkadza konstytucja, to nie wiem, czy przeszkadzają te cztery ważne słowa wymienione w preambule: prawda, dobro, piękno i sprawiedliwość”. „One nakreśliły całego ducha tej konstytucji” - wskazał.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że jeżeli ktoś ma pomysł na „lepszą” konstytucję, to niech zgromadzi wokół siebie ludzi. „Dzisiaj nie widzę takiej możliwości” - ocenił. Jednak dodał, że to nie jest powód, żeby nie rozmawiać o potrzebach Polaków, które kiedyś w przyszłości może zostaną umieszczone w ustawie zasadniczej.
Przed południem szef PSL, marszałek Mazowsza oraz młodzieżówka PSL rozdawali warszawiakom upominkowe przypinki z okazji uchwalenia konstytucji oraz pokazywali jeden z oryginalnych egzemplarzy ustawy zasadniczej, podpisany przez b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Obecna konstytucja została uchwalona 2 kwietnia 1997 r.; 25 maja odbyło się referendum konstytucyjne, w którym za nową ustawą zasadniczą było 52,71 proc. głosujących; 45,89 proc. było przeciw, frekwencja wyniosła 42,86 proc. 16 lipca konstytucję podpisał prezydent Aleksander Kwaśniewski. Konstytucja weszła w życie 17 października 1997 r. (PAP)