MSF: ślady użycia broni chemicznej u ofiar ataku w Chan Szajchun
Objawy u osób poszkodowanych w ataku w syryjskim Chan Szajchun są zgodne z symptomami występującymi po kontakcie z bronią chemiczną, taką jak sarin czy chlor - poinformowała w środę organizacja Lekarze Bez Granic (MSF).
Według MSF zaobserwowane objawy wskazują, że poszkodowani cywile zostali narażeni na działanie co najmniej dwóch różnych środków paraliżujących układ nerwowy.
U ośmiu pacjentów w szpitalu ok. 100 km od granicy z Turcją, do którego przewieziono część ofiar ataku, stwierdzono objawy takie, jak zwężone źrenice, skurcze mięśni i mimowolna defekacja, "zgodne z symptomami występującymi po kontakcie z substancjami neurotoksycznymi, takimi jak sarin" - podkreśliła organizacja w oświadczeniu.
W innym szpitalu wokół ofiar unosił się zapach środka wybielającego, co - jak podkreśliła MSF - wskazuje na użycie chloru.
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka we wtorkowym ataku z użyciem gazu trującego na Chan Szajchun zginęły 72 osoby, w tym 20 dzieci; 160 osób odniosło obrażenia.
USA i inne kraje zachodnie oskarżają o atak chemiczny na Chan Szajchun siły syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada. Damaszek zaprzecza. Z kolei sprzymierzeni z Asadem Rosjanie twierdzą, że ofiary śmiertelne były rezultatem zaatakowania przez syryjskie lotnictwo składu broni rebeliantów, w którym produkowana była broń chemiczna. Tę wersję odrzuca Waszyngton jako niewiarygodną. (PAP)