Izraelski minister ostrożnie o rosyjskim planie ws. Syrii
Izraelski minister ds. strategicznych i służb specjalnych odpowiedzialnych za stosunki międzynarodowe Juwal Szteinic z rezerwą odniósł się w czwartek do tego, że Syria zrezygnuje z arsenału broni chemicznej w ramach rosyjskiej propozycji, którą rozważają USA.
"Nie mogę powiedzieć, żebyśmy w to w pełni wierzyli, lecz jeśli rosyjska propozycja (objęcia kontrolą międzynarodową broni chemicznej w Syrii, a następnie jej zniszczenia) naprawdę spowoduje, że broń chemiczna zostanie z Syrii usunięta, a następnie rozbrojona, to jest to droga ku zakończeniu tej tragedii (w Syrii), a także sposób na zlikwidowanie zagrożenia", jakie niesie za sobą arsenał chemiczny - powiedział izraelskiej rozgłośni wojskowej Szteinic.
Minister zaznaczył, że wdrożenie planu musi również zawierać wymóg tego, iż Rosja, "zagwarantuje, że Syria zostanie oczyszczona z broni chemicznej" - podaje agencja Reutera.
David Friedman, zajmujący się niegdyś kwestią nierozprzestrzeniania broni jądrowej w izraelskim ministerstwie obrony, powiedział Reuterowi, że neutralizacja broni chemicznej w Syrii może potrwać 1-2 lata. Zastrzegł przy tym, że okres ten może zostać skrócony, gdyby broń została wywieziona do Rosji, która dysponuje lepszym sprzętem do likwidacji takiej broni.
W czwartek w Genewie spotykają się szefowie dyplomacji USA i Rosji, John Kerry i Siergiej Ławrow, by podjąć próbę rozwiązania kryzysu wokół Syrii po użyciu w tym kraju broni chemicznej 21 sierpnia i oddalić groźbę zachodniej interwencji zbrojnej przeciwko reżimowi w Damaszku.
Rozmowy będą się toczyć wokół rosyjskiego planu objęcia syryjskiej broni chemicznej międzynarodowym nadzorem. Według rosyjskich źródeł mogą potrwać do piątku, a być może do soboty. Według Departamentu Stanu USA w spotkaniu tym wezmą udział eksperci ONZ ds. broni chemicznej. Z kolei w czwartek w Moskwie prezydent Władimir Putin będzie rozmawiał o Syrii z następcą tronu Abu Zabi szejkiem Muhammadem ibn Zaidem an-Nahajanem.
Swój plan Moskwa przekazała stronie amerykańskiej w środę. Dzień wcześniej na rosyjską propozycję przystał Damaszek. (PAP)