Boni: zachować równowagę między bezpieczeństwem a wolnością obywateli
Trzeba zachować równowagę między bezpieczeństwem a wolnością obywateli - powiedział we wtorek w Warszawie podczas debaty o elektronicznej inwigilacji obywateli minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. Inicjatorami spotkania były organizacje pozarządowe.
Spotkanie „Granice inwigilacji: Debata obywateli z władzami na temat problemu dopuszczalności i granic masowej, elektronicznej inwigilacji” zorganizowały: Fundacja Panoptykon, Amnesty International i Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Przyczyną jej zorganizowania były ujawnione w czerwcu br. przez byłego współpracownika amerykańskich służb wywiadowczych Edwarda Snowdena informacje, że Agencja Bezpieczeństwa Narodowego(NSA) prowadzi za pomocą systemu PRISM inwigilację elektroniczną obywateli, obejmującą także sojuszników Stanów Zjednoczonych. Spotkanie odbyło się w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego.
Wzięli w nim udział: minister administracji i cyfryzacji Michał Boni, poseł Ryszard Kalisz, senator Józef Pinior, prokurator Andrzej Niewielski z Biura Spraw Konstytucyjnych Prokuratury Generalnej, dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego i Międzynarodowego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich Mirosław Wróblewski, zastępca pełnomocnika ds. postępowań przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Justyna Chrzanowska oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych, Katarzyna Szymielewicz z Fundacji Panoptykon, Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Draginja Nadaždin, dyrektorka Amnesty International Polska.
Głównym tematem debaty była próba odpowiedzi m.in. na pytania, czy polskie służby korzystały z amerykańskich programów masowej inwigilacji, czy elektroniczna inwigilacja obywateli jest w ogóle dopuszczalna, a jeśli tak, to jakie są jej granice.
Michał Boni podkreślił, że w stosowaniu inwigilacji należy zachować równowagę między bezpieczeństwem obywateli a wolnością. "Bez względu na to jak może to być trudne, to uważam, że cel różnego rodzaju działań musi być nakierowany na równowagę między wolnością a bezpieczeństwem. To oznacza, że nie można w imię bezpieczeństwa ograniczać wolności" - powiedział Boni. Dodał, że ustalenie takiej równowagi jest trudne, ale "fałszywą tezą jest, że jesteśmy bezpieczniejsi, gdy służby mają więcej danych".
Dodał, że należy ustalić, na jakich zasadach podejmowana może być inwigilacja obywateli. "Bo ona nie może być podejmowane w imię ogólnego hasła, że jest potrzebne bezpieczeństwo. W tym sensie PRISM jest fałszywą ochroną bezpieczeństwa, bo tworzy zagrożenia dla poczucia wolności" - podkreślił Michał Boni.
Jego zdaniem w wypadku amerykańskiego programu PRISM granice dotyczące inwigilacji obywateli zostały przekroczone.
Z kolei Mirosław Wróblewski z biura RPO, powiedział, że brakuje kontroli na służbami specjalnymi w Polsce. "Część działań podejmowanych przez polskie władze jest rozczarowująca, jeśli chodzi o kontrolę działań operacyjnych służb specjalnych" - zaznaczył Wróblewski.
Według Andrzeja Niewielskiego zakres wkraczania służb specjalnych w życie obywateli musi być określony i zapisany w ustawie. Dodał, że wiele przepisów polskiego prawa w zakresie praw do prywatności jest niekonstytucyjnych i prokuratura przygotowuje w tej sprawie odpowiednie wnioski do Trybunału Konstytucyjnego.
Uczestniczący w debacie poseł Ryszard Kalisz i senator Józef Pinior zapowiedzieli, że złożą wnioski w komisjach, których są członkami(Ryszard Kalisz jest członkiem sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka a Józef Pinior - senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji) o zbadanie działania programu PRISM w Polsce.
Podsumowując debatę Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka zapowiedział, że w najbliższym czasie organizacje pozarządowe zwrócą się do rządu z listą szczegółowych pytań w sprawie PRISM.
Organizatorami debaty były Fundacja Panoptykon, Amnesty International i Helsińska Fundacja Praw Człowieka. (PAP)