Polska okulistka organizuje leczenie dzieci w Kamerunie
Gabinet okulistyczny, w którym będą pracować wolontariusze - okuliści i optometryści z Polski - otworzy wkrótce w Abong-Mbang w Kamerunie polska okulistka, która wcześniej badała wzrok Kameruńczyków i organizowała zbiórkę okularów dla Afrykańczyków.
W ubiegłym roku dr Iwona Filipecka przebadała wzrok ponad 1700 kameruńskich dzieci i 100 osób dorosłych w ramach akcji "Okuliści dla Afryki".
Główny cel drugiej misji "Okulistów dla Afryki" to stworzenie od podstaw gabinetu okulistycznego w kameruńskiej miejscowości Abong-Mbang. Kameruńczycy będą tam mogli bezpłatnie badać i leczyć wzrok oraz dobierać okulary. Wyprawa rozpocznie się 23 września i potrwa trzy tygodnie.
"Na razie w gabinecie będzie można wykonywać podstawowe badania, ale w przyszłości chcemy operować w Kamerunie zaćmę" - powiedziała w środę organizatorka akcji "Okuliści dla Afryki" dr Iwona Filipecka, która na co dzień pracuje w ośrodku Okulus Plus w Bielsku-Białej.
"W ubiegłym roku chcieliśmy przebadać wzrok jak największej liczby dzieci. Zauważyliśmy, że na miejscu potrzebna jest stała pomoc, dlatego że w całym kraju jest bardzo niewielu okulistów, a w tym regionie nie ma ich wcale. Uznaliśmy, że w Abong-Mbang musi powstać gabinet okulistyczny" - dodała.
Podczas 3-tygodniowego wyjazdu planuje podłączyć sprzęt i rozpocząć badania dzieci i dorosłych, żeby sprawdzić, czy wszystko prawidłowo działa. "Zależy nam na tym, żeby kolejni wolontariusze mogli w 100 proc. skupić się na leczeniu miejscowych i nie musieli przejmować się organizacją i logistyką. Będę także prowadziła rozmowy i przygotowania pod kątem zorganizowania w niedalekiej przyszłości operacji zaćmy w Kamerunie. Niestety, większość Kameruńczyków cierpiących na tę chorobę jest skazanych na utratę wzroku" - zaznaczyła dr Iwona Filipecka.
W polskim gabinecie Kameruńczycy będą mogli przejść komputerowe badanie wzroku, które precyzyjnie pozwala określić wielkość wady. Do dyspozycji lekarzy będzie także lampa szczelinowa do badania przedniej części oka, wziernik do diagnostyki dna oka i kaseta okularowa do doboru okularów. Nie zabraknie także tablic okulistycznych dla dorosłych i dla dzieci. W większości jest to sprzęt podarowany lub używany, ale w bardzo dobrym stanie. Jego wartość to ok. 10 tys. zł. W akcję pomocy zaangażowani są darczyńcy z Polski i pracujący w Afryce polscy misjonarze i siostry zakonne.
Dr Filipecka zabierze ze sobą także część okularów, które udało się zebrać podczas tegorocznej zbiórki. Łącznie Polacy oddali prawie 1600 par, a do akcji przyłączyło się wiele salonów optycznych i szkół. "Każdy, kto oddał okulary, może mieć pewność, że trafią do potrzebującej osoby. Niestety, okulary są poza zasięgiem finansowym przeciętnego Kameruńczyka, podczas gdy u nas wiele szkieł się wyrzuca z uwagi na zmieniającą się modę. W naszym gabinecie będzie też można wykonać nowe okulary nietypowe" - powiedziała.
Dr Filipecka nie jest w stanie przewidzieć, ile osób uda się przebadać podczas wyjazdu na przełomie września i października. Wszystko zależy od warunków i problemów, które pojawią się na miejscu. Jeden z problemów to okresowe przerwy w dostawie prądu.
W Abong-Mbang działa już gabinet stomatologiczny, który stworzył Konrad Rylski, twórca akcji Dentysta w Afryce. Gabinet działa regularnie dzięki zaangażowaniu wolontariuszy, nie tylko z Polski.(PAP)