Niemcy/ "FAS": po wyborze Tuska Polska znalazła się w ślepej uliczce

2017-03-12, 15:29  Polska Agencja Prasowa

Powracając do wyboru Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej, "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" pisze w niedzielę, że polski polityk miał w Europie złą opinię i dopiero atak na niego ze strony polskiego rządu przesądził o wyborze na drugą kadencję.

"Polska znalazła się w ślepej uliczce" - pisze Thomas Gutschker w niedzielnym wydaniu "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Autor komentarza zwraca uwagę, że polski rząd chciał "za wszelką cenę utrącić" kandydaturę Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej i swoimi działaniami "osiągnął skutek odwrotny od zamierzonego".

"Z niepewnego kandydata, po którym niewiele rządów uroniłoby łezkę, Tusk stał się prawdziwym szefem, prawdziwym Europejczykiem, nobilitowanym dzięki sprzeciwowi Warszawy. Mieć wielu wrogów jest zaszczytem" - zauważa publicysta.

Jego zdaniem szanse Tuska na zachowanie stanowiska były w zeszłym roku niewielkie. Jak tłumaczy, jego relacje z kanclerz Niemiec Angelą Merkel "były napięte". Merkel miała Tuskowi za złe, że podczas kryzysu migracyjnego "wybiegł przed szereg", by zamknąć szlak bałkański, bez oglądania się na skutki tej decyzji dla Grecji. "(Merkel i Tusk) posprzeczali się tak mocno, że konflikt wyszedł na zewnątrz" - przypomina komentator.

W Berlinie powstało wrażenie, że Tusk "chce się przypodobać Warszawie, by załatwić sobie drugą kadencję" - czytamy w "FAS". Autor tekstu zwraca uwagę, że niemiecka kanclerz wytykała ponadto Tuskowi słabe przygotowanie unijnych szczytów. Po referendum w Wielkiej Brytanii dotyczącym Brexitu Merkel sama przejęła inicjatywę i konsultowała niemal wszystkich szefów rządów, co było właściwie zadaniem Tuska - zaznacza "FAS".

Oceny Tuska "spadły na samo dno" we wrześniu 2016 roku podczas szczytu w Bratysławie, gdzie szefowie rządów chcieli zademonstrować, iż nawet bez Brytyjczyków są zdolni do działania. "Zamiast konkretnych projektów, Tusk przygotował zaledwie kilka zdań dla prasy" - pisze komentator "FAS". "Nie tylko Merkel zrobiła wielkie oczy" - zauważa.

Tusk był krytykowany w Radzie Europejskiej ze wszystkich stron - podkreśla Gutschker. W końcu przyjęto plan, który wyciągnął z kieszeni szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Wpadka Tuska spowodowała, że na kolejnym szczycie w kuluarach siedziby Rady "głośno zastanawiano się nad jego ewentualnym następcą", tym bardziej, że socjaliści i liberałowie chcieli wybrać kogoś ze swojego nurtu politycznego.

"(Tuska) uratował wywiad, w którym silny człowiek w polskim rządzie, szef PiS Jarosław Kaczyński po raz pierwszy otwarcie wypowiedział się przeciw jego reelekcji" - wskazuje niemiecki publicysta. "Od tej chwili nie chodziło już o to, co Tusk potrafi i czego chce. Szefowie rządów musieli rozstrzygnąć, czy podporządkują się woli osoby w Warszawie, która pozbawia substancji polskie państwo prawa i w chorobliwej manii obarcza Tuska odpowiedzialnością za śmierć swojego brata" - czytamy w "FAS".

"Udział w walce przeciw europejskim wartościom czy okazanie solidarności Tuskowi: nikt nie musiał się długo zastanawiać, nawet Węgier Viktor Orban" - podkreśla komentator. Jego zdaniem z tego epizodu można się wiele nauczyć. "Dopiero (atak) Kaczyńskiego wzmocnił jego przeciwnika. (Kaczyński) był najlepszym pomocnikiem wyborczym, jakiego Tusk mógł sobie wymarzyć" - pisze Gutschker.

"Politycznie Polska jest osamotniona. Mocno zaszkodziła Grupie Wyszehradzkiej, do której należą też Czechy, Słowacja i Węgry, i dostarczyła wielu argumentów tym krajom, które chcą w Europie iść do przodu, chociaż Warszawa właśnie temu chciała zapobiec. Polityka, która kieruje się ideologią, zamiast praktycznym rozsądkiem, kończy się właśnie tak - w ślepej uliczce" - konkluduje Thomas Gutschker na łamach "FAS".

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)

Kraj i świat

Węgry/ Ader wybrany na drugą kadencję prezydencką

2017-03-13, 17:40

Kaczyński: dziś dowiedziałem się o wezwaniu Tuska do prokuratury

2017-03-13, 13:22

Prezydent wręczył Order Orła Białego kard. Marianowi Jaworskiemu

2017-03-13, 11:44

Mazurek: PiS nie jest zainteresowane demontażem UE

2017-03-13, 08:39

CBŚP zatrzymało pięciu mężczyzn zajmujących się praniem pieniędzy

2017-03-13, 08:24

Papież: krzyż nie jest ozdobą do noszenia, ale wezwaniem do miłości

2017-03-12, 13:14

Macierewicz: podkomisja smoleńska wkrótce przedstawi swoje ustalenia

2017-03-12, 10:25
Petru: tak dla strefy euro, sprzeciw wobec zmian w ordynacji samorządowej

Petru: tak dla strefy euro, sprzeciw wobec zmian w ordynacji samorządowej

2017-03-11, 11:30
Szósta rocznica tragicznego trzęsienia ziemi i tsunami w Japonii

Szósta rocznica tragicznego trzęsienia ziemi i tsunami w Japonii

2017-03-11, 11:10
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę