Gosiewska: ranga Polski w polityce światowej wzrosła
Polska dyplomacja pomyślnie uporała się z zadaniem podnoszenia rangi i znaczenia naszego kraju w polityce światowej - mówiła Małgorzata Gosiewska (PiS) podczas debaty w Sejmie nad przedstawioną przez szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego informacją o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2017 r.
Gosiewska podkreśliła, że szef MSZ przedstawił "całościową wizję" polskiej polityki zagranicznej. Poinformowała, że klub PiS akceptuje tezy przedstawione przez Waszczykowskiego. "Dzięki panu, panie ministrze, polska polityka zagraniczna odzyskała w końcu podmiotowość" - powiedziała posłanka PiS.
"Expose pozwala wierzyć, że Polska polityka zagraniczna nie zejdzie z wybranej drogi. Przeciwnicy aktualnych rządów nie zdołają zdestabilizować sytuacji w Polsce i wokół niej przez stwarzanie wrażania, że ich partykularne interesy są interesami całego narodu" - zaznaczyła.
Podczas debaty po wystąpieniu ministra spraw zagranicznych posłanka PiS stwierdziła, iż należy zgodzić się z zasadniczą tezą expose mówiącą o nadejściu "wyjątkowego, być może przełomowego etapu w rozwoju stosunków międzynarodowych"."Takie zjawiska nakazują zachowanie szczególnej ostrożności i czujności w trosce o zapewnienie bezpieczeństwa państwa" - mówiła Gosiewska. Jak dodała, zjawiska te stwarzają jednocześnie, "dzięki odwadze w działaniu, nowe możliwości w budowaniu pozycji naszego kraju na arenie międzynarodowej". "Z satysfakcją należy stwierdzić, że nasza dyplomacja pomyślnie uporała się z tym zadaniem, podnosząc rangę i znaczenie naszego kraju w polityce światowej" - powiedziała Gosiewska.
Posłanka PiS chwaliła działania rządu w związku z kryzysem migracyjnym. Jak oceniła, Polska "wykazała stanowczą postawę wobec prób narzucenia państwom UE przez gremia unijne określonych kwot dyslokacji uchodźców".
Gosiewska mówiła też o potrzebie zmian w polskiej służbie zagranicznej. Jej zdaniem Polska "potrzebuje odpowiedniej reprezentacji, także pochodzącej z nowych środowisk intelektualnych przez lata spychanych na margines".
Zaznaczyła również, że dzięki rozlokowaniu sił NATO w Polsce cały region jest lepiej chroniony. Zwróciła również uwagę m.in. "na rosnącą rolę grupy Wyszehradzkiej" i wzrost znaczenia współpracy regionalnej m.in. dzięki realizacji koncepcji Trójmorza.
W opinii Gosiewskiej minister Waszczykowski w swoim wystąpieniu zbyt mało czasu poświęcił natomiast roli Chin, które - jak podkreśliła - planują wielkie inwestycje w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
Posłanka PiS mówiła także m.in. o kryzysie na Ukrainie i polityce Rosji. "Wyrażamy poparcie Ukrainy za naszą najwyższą rację stanu" - podkreśliła.
W opinii Gosiewskiej Rosja łamie prawo międzynarodowe, a także dąży do likwidacji NATO i dezintegracji UE.
Zwróciła przy tym uwagę, że dotychczasowe kontakty dyplomatyczne "nie potwierdzają obaw" wobec prezydenta USA Donalda Trumpa. "Liczymy na owocną współpracę z nową administracją USA i życzymy sukcesów na drodze odbudowy potęgi Ameryki" - dodała.
Małgorzata Gosiewska skrytykowała działania partii opozycyjnych. Jak zaznaczyła, Waszczykowski w expose "wspaniałomyślnie pominął problem trudności i napięć wokół polskiej polityki zagranicznej kreowanych przez krajową opozycję".
Zarzuciła opozycji "prowadzenie twitterowej polityki zagranicznej". "My prowadzimy realną, aktywną politykę zagraniczną, a wy ograniczaliście się zazwyczaj do komunikatów na Twitterze" - powiedziała posłanka PiS.
Ta część wystąpienia spotkała się z komentarzami płynącymi z ław zajmowanych przez posłów PO. Prowadzący obrady wicemarszałek Ryszard Terlecki (PiS) zwrócił uwagę posłowi Jakubowi Rutnickiemu i poprosił go "o powstrzymywanie emocji". "Poseł, który był jednym z chuliganów poselskich, którzy robili tutaj awanturę parę tygodni temu, dziś znowu przeszkadza w prowadzeniu obrad" - stwierdził Terlecki.
"Przenoszenie spornych kwestii natury wewnętrznej(...)na forum europejskie i światowe jest ciężkim grzechem opozycji" - uznała na koniec Gosiewska. (PAP)