Karczewski: siłowe rozwiązanie konfliktu w Sejmie, to rozwiązanie "najgorsze z najgorszych"
Siłowe rozwiązanie konfliktu w Sejmie, to rozwiązanie "najgorsze z najgorszych" - ocenił marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Zaapelował do polityków PO i Nowoczesnej, aby czwartkowe obrady Sejmu rozpoczęły się w sposób normalny i niezaburzony.
Karczewski powiedział w czwartek w Radiu Zet, że siłowe rozwiązanie konfliktu w Sejmie, to "rozwiązanie najgorsze z najgorszych". "Nie chcemy tego" - zadeklarował. Jak ocenił, takie rozwiązanie byłoby bardzo złe dla Polski, Polaków i polskiego parlamentaryzmu, ale - jego zdaniem - do takiego rozwiązania dąży Platforma. "Platforma chce, żeby była użyta siła" - przekonywał marszałek Senatu.
"To Platforma i Nowoczesna zastosowała siłę, to oni weszli siłą na mównicę" - zauważył Karczewski. Dopytywany, czy wyklucza wariant siłowego rozwiązania konfliktu w Sejmie, marszałek Senatu powiedział: "To absolutnie rozwiązanie najgorsze z możliwych, siłowy wariant został już zastosowany przez posłów Platformy Obywatelskiej".
Zdaniem Karczewskiego, politycy opozycji, uniemożliwiając marszałkowi Sejmu prowadzenie obrad, popełniają "wykroczenia czy przestępstwa". "To jest do sprawdzenia przez organy ścigania" - podkreślił.
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński w środę upoważnił komendanta Straży Marszałkowskiej do występowania do instytucji państwowych z żądaniem udzielenia niezbędnej pomocy w zakresie realizacji przez Straż Marszałkowską zadań z zakresu ochrony Sejmu u Senatu.
"Apeluję do polityków PO i Nowoczesnej, aby w czwartek o godz. 10 obrady (Sejmu) rozpoczęły się w sposób normalny, niezaburzony" - mówił marszałek Senatu. Jak dodał, jeśli Platforma chce przetrwać, to niech zakończy spór. "Samoobrona zniknęła ze sceny politycznej, innych polityków, którzy tak samo robili (okupowali mównicę) nie ma już w parlamencie. Trzeba wyciągać wnioski z historii, tak powinna zrobić Platforma i honorowo wycofać się z protestu, jest na to czas i możliwość" - przekonywał.
Pytany, czy Kuchciński mentalnie sprostał sytuacji, która ma miejsce w Sejmie, Karczewski powiedział: "Absolutnie tak". Zapewnił, że we władzach PiS nie było pomysłu odwołania marszałka Sejmu, ani sam Kuchciński nie chciał się podać do dymisji. Podkreślił też, że Kuchciński jest w bardzo dobrej kondycji. (PAP)