Sejmowa komisja za wyborem prof. Banaszaka do Trybunału Stanu
Profesor prawa Bogusław Banaszak został pozytywnie zaopiniowany przez sejmową komisję jako kandydat na nowego sędziego Trybunału Stanu - w miejsce Rafała Sury, który pod koniec 2016 r. zrezygnował z członkostwa w TS po wyborze do Rady Polityki Pieniężnej.
Kandydaturę Banaszaka (zgłoszonego przez PiS) pozytywnie zaopiniowała w środę komisja sprawiedliwości i praw człowieka. Nie zgłoszono innych kandydatur. Sędziego TS wybiera Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Głosowanie - na obecnym posiedzeniu Sejmu.
"Zarówno wykształcenie, jak i bogate doświadczenie zawodowe wskazują, iż pan Bogusław Banaszak jest dobrym kandydatem na sędziego TS" - powiedział Wojciech Szarama (PiS), przedstawiając sylwetkę kandydata.
Wyrażając żal, że na posiedzeniu komisji nie ma samego kandydata, Kamila Gasiuk-Pihowicz (N) pytała Szaramę o sprawę procesu cywilnego, jaki wytoczyła Banaszakowi za naruszenie swych praw autorskich dr Alina Kilian. "Na jakim etapie jest ten proces?" - pytała. Chciała też wiedzieć, czy ta sprawa nie uniemożliwi złożenia przez Banaszaka ślubowania jako sędziego TS. Posłowie opozycji podkreślali też, że w swych opiniach prawnych Banaszak opowiada się po stronie rządowej, m.in. w sporze o Trybunał Konstytucyjny.
"Zakładając, że informacje pani Gasiuk-Pihowicz są prawdziwe, jest tu i odpowiedź: trudno nam oceniać proces cywilny bez prawomocnego wyroku" - odparł Szarama. "Minęło 6 lat, a ten proces może się toczyć jeszcze i przez 10 lat" - zaznaczył. "Czy to powoduje, że on ma przestać być aktywny zawodowo" - pytał poseł PiS. Zaznaczył, że środowisko naukowe samo ocenia Banaszaka na bieżąco. Dodał, że pracując naukowo, dokonuje się weryfikacji swych poglądów. "Zasiadanie w TS oznacza, że opinie muszą być miarkowane; to dla mnie oczywiste" - podkreślił.
"Pan Banaszak wypowiadał się dotychczas jako pracownik naukowy; korzystał z prawa wolności nauki" - dodał przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz (PiS), podkreślając, że "wszystkie kryteria wyboru do TS pan profesor Banaszak wypełnia". Zgodnie z ustawą o TS, mogą być do niego wybrani "obywatele polscy korzystający z pełni praw publicznych, niekarani sądownie, niezatrudnieni w organach administracji rządowej".
61-letni Banaszak jest profesorem zwyczajnym Uniwersytetu Zielonogórskiego, gdzie jest dziekanem wydziału prawa i kieruje katedrą prawa konstytucyjnego. W latach 1977-2014 był pracownikiem naukowo-dydaktycznym wydziału prawa Uniwersytetu Wrocławskiego. Tytuł profesora nauk prawnych otrzymał w 1998 r. W latach 1998-2008 był profesorem Uniwersytetu Viadrina. Od 2006 r. do 2010 r. był przewodniczącym Rady Legislacyjnej przy prezesie Rady Ministrów; od kwietnia 2016 r. jest jej członkiem.
Od kwietnia 2016 r. Banaszak jest członkiem Europejskiej Komisji na rzecz Demokracji przez Prawo - czyli Komisji Weneckiej. Od 1992 r. stale współpracuje ze służbami legislacyjnymi parlamentu; jest autorem kilkudziesięciu ekspertyz dla Senatu i Sejmu. Autor ponad 300 prac naukowych, w tym monografii, podręczników, komentarzy, studiów i artykułów.
W 2010 r. Banaszak był kandydatem na sędziego TK, zgłoszonym przez PO. Pytany wtedy o tekst w "Gazecie Wyborczej" ws. cywilnego procesu o plagiat polsko-niemieckiego "Słownika prawa i gospodarki", jaki wytoczyła mu autorka "Słownika języka prawniczego i ekonomicznego", Banaszak zapewniał, że "ma w tej sprawie czyste sumienie". Jak powiedział, zagadkową sprawą jest, że pozwano tylko jego i wydawcę, mimo że słownik miał więcej autorów. Oba słowniki wydało to samo wydawnictwo; ten pod redakcją Banaszaka - na rynek polski, a drugi - na rynek niemiecki. Ostatecznie Banaszak zrezygnował wtedy z kandydowania do TK.
Przed TS za naruszenie konstytucji lub ustawy odpowiedzialność konstytucyjną ponoszą: prezydent, premier, członkowie rządu, prezesi NBP i NIK, członkowie KRRiT, Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych oraz posłowie i senatorowie. TS wymierza (łącznie lub osobno) kary: utraty czynnego i biernego prawa wyborczego; zakazu zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwowych i w organizacjach społecznych; utraty orderów, odznaczeń i tytułów honorowych.
Przed TS ma wkrótce ruszyć proces b. ministra skarbu w rządzie AWS Emila Wąsacza, oskarżonego od 2005 r. przed TS o nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU, TP SA i Domów Towarowych "Centrum". Sura miał być jednym z pięciu sędziów TS do tej sprawy - wyłoniono już nowego sędziego w jego miejsce. Sejmowym oskarżycielem Wąsacza jest posłanka PiS Halina Szydełko. Na razie nie ma terminu rozpoczęcia tego procesu.(PAP)