PSL w ramach porozumienia antykryzysowego proponuje m.in. spotkanie liderów
Zorganizowanie na początku stycznia przez marszałka Sejmu spotkania liderów partii zasiadających w Sejmie oraz ponowne głosowanie budżetu na 2017 roku - to niektóre z punktów porozumienia antykryzysowego, które przedstawił lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
"Proponujemy, aby w pierwszych dniach stycznia marszałek Sejmu zwołał i zaprosił liderów partii zasiadających w Sejmie. Nie tylko liderów PiS, Platformy Obywatelskiej, PSL, Nowoczesnej, Kukiz'15, ale (także) innych ugrupowań wchodzących w skład Zjednoczonej Prawicy - takich jak Polska Razem Jarosława Gowina czy Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry" - powiedział Kosiniak-Kamysz na czwartkowej konferencji prasowej.
Jak dodał, taki format umożliwia spotkanie ośmiu osób - czterech ze strony większości rządzącej wraz z marszałkiem Sejmu i czterech ze strony opozycji. "To kształtuje sytuację równowagi" - ocenił Kosiniak-Kamysz.
Ponadto - zgodnie z propozycją PSL - posiedzenie Sejmu w dniu 11 stycznia 2017 roku odbędzie się na sali plenarnej; Sejm podejmie wówczas uchwałę o ponownym głosowaniu ustawy budżetowej na 2017 rok. Z chwilą podjęcia uchwały posłowie protestujący na sali plenarnej Sejmu mają odstąpić od protestu. Propozycja ludowców zakłada też, że poprawki w sprawie budżetu nie będą głosowane blokami.
"Wobec wątpliwości, które cały czas są przedstawiane opinii publicznej, dotyczące prawomocności przegłosowania budżetu (...) potrzebne jest powtórzenie głosowania budżetu na podstawie uchwały Sejmu" - mówił lider PSL.
Kolejny punkt porozumienia antykryzysowego dotyczy mediów. PSL proponuje, aby "obowiązujące przed kryzysem parlamentarnym zasady poruszania się dziennikarzy po terenie parlamentu zostały utrzymane w mocy". Kosiniak-Kamysz doprecyzował, że dotyczy to możliwości korzystania z jednorazowych kart wstępu, także poza dniami posiedzeń Sejmu i Senatu.
Obecnie w dni, kiedy nie ma posiedzeń Sejmu i Senatu, do parlamentu mogą wejść jedynie dziennikarze, którzy posiadają stałe lub okresowe przepustki.
Zdaniem lidera PSL, porozumienie antykryzysowe może doprowadzić do zażegnania kryzysu parlamentarnego, powrotu do normalnej pracy parlamentu oraz normalnych relacji funkcjonujących między partiami politycznymi. "To propozycja, która umożliwia zakończenie kryzysu parlamentarnego, umożliwia normalną pracę. Nie możemy dopuścić do dwóch Sejmów, nie możemy dopuścić do tego, żeby osłabiono bezpieczeństwo Polski" - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Poseł PSL Piotr Zgorzelski przekonywał z kolei, że porozumienie antykryzysowe to "akt dobrej woli i wyciągnięcia ręki do wszystkich stron, po to, aby zakończyć spór". "To bardzo rozsądny i roztropny pakiet, który - w naszym przekonaniu - jest w stanie rozwiązać zaistniały spór" - podkreślił.
Od 16 grudnia w sali plenarnej Sejmu przebywają posłowie opozycji, którzy rozpoczęli wtedy protest wobec wykluczenia z obrad posła PO Michała Szczerby i wobec projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie, domagając się zachowania jej dotychczasowych reguł. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 r.
Opozycja uważa, że głosowania w Sali Kolumnowej były nielegalne, m.in. z powodu braku kworum. Marszałek Sejmu zapewnił, że w głosowaniach 16 grudnia brała udział wymagana w konstytucji liczba posłów oraz, że każdy z posłów mógł wejść do Sali Kolumnowej głównym wejściem i brać udział w każdym głosowaniu. (PAP)