Senat - bez poprawek do ostatniej ustawy PiS w sprawie TK
Senat przyjął w czwartek bez poprawek ostatnią z trzech ustaw autorstwa PiS o TK - "Przepisy wprowadzające ustawę o organizacji i trybie postępowania przed TK oraz ustawę o statusie sędziów TK". Trafi ona teraz do prezydenta, na którego decyzję czekają już obie wcześniej przyjęte ustawy.
Za przyjęciem ustawy bez poprawek - o co wnosiły senackie komisje - głosowało 56 senatorów, 27 było przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu. Wcześniej w głosowaniu przepadł wniosek PO o odrzucenie ustawy.
Po głosowaniu Bogdan Klich (PO) powiedział dziennikarzom, że tylko podpisu prezydenta brakuje do - jak się wyraził - "poderżnięcia gardła Trybunałowi, przynajmniej takiemu, jakim go znamy". "Od czasu wykonania tej ustawy Trybunał przestanie być niezawisły; Trybunał będzie narzędziem politycznym w ręku PiS". Senatorowie PiS mówili, że ustawa porządkuje sytuację w TK.
Ustawa - którą Sejm uchwalił we wtorek - zawiera przepisy przejściowe i końcowe odnoszące się do dwóch już uchwalonych ustaw autorstwa PiS, które całościowo regulują postępowanie w TK oraz status jego sędziów. "Prezydent Andrzej Duda czeka, aż wszystkie ustawy trafią na jego biurko, i wtedy podejmie decyzję" - mówił w środę dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta RP Marek Magierowski.
Ustawa m.in. z mocy prawa unieważnia niedawny wybór trzech sędziów TK - jako kandydatów dziewięciorga sędziów TK, zebranych na Zgromadzeniu Ogólnym TK - na nowego prezesa TK. Kadencja prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego wygasa 19 grudnia. W ustawie zapisano, że jeśli do ogłoszenia tej ustawy ZO przedstawiło prezydentowi kandydatów na prezesa (a prezydent nie powołał prezesa), albo m.in. dokonało wyboru kandydatów z naruszeniem obecnej ustawy, to całą procedurę przeprowadza się według nowej ustawy. Traciłyby moc "wszystkie czynności i akty dokonane w ramach procedury przedstawienia prezydentowi RP kandydatów na stanowisko prezesa".
Według ustawy, w przypadku konieczności nowej procedury ws. wyboru prezesa, do czasu jego powołania, Trybunałem kieruje p.o. prezes. Wybierze go prezydent RP "spośród sędziów Trybunału o najdłuższym stażu pracy w sądownictwie powszechnym lub administracji państwowej szczebla centralnego na stanowiskach związanych ze stosowaniem prawa".
Przepis ten, jako niekonstytucyjny, krytykowali m.in. opozycja, Krajowa Rada Sądownictwa i Rzepliński. Argumentowano, że wiceprezesa TK wymienia konstytucja, w której nie ma p.o. prezesa. Kadencja wiceprezesa TK Stanisława Biernata kończy się w czerwcu 2017 r. Szef sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz (PiS) tłumaczył, że "nie byłoby instytucji p.o. prezesa, gdyby prezes Rzepliński stosował się do prawa i dopuścił do ZO wszystkich sędziów".
P.o. prezes w miesiąc od ogłoszenia ustawy przeprowadzałby procedurę przedstawienia przez ZO prezydentowi kandydatów na prezesa TK. Według ustawy "Przepisy wprowadzające", w tym przypadku nie obowiązywałby generalny zapis ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK - że ZO podejmuje uchwały bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej 2/3 ogólnej liczby sędziów Trybunału.
W tym ZO - któremu przewodniczyłby p.o. prezes - uczestniczyć mają sędziowie, "którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta" (chodzi o wybranych do TK w grudniu ub.r. Mariusza Muszyńskiego, Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha, których Rzepliński nie dopuszcza do orzekania w TK i do udziału w ZO.). Swą kandydaturę na prezesa może zgłosić każdy sędzia TK, zaprzysiężony przez prezydenta.
Jako kandydatów na prezesa ZO przedstawiałoby prezydentowi wszystkich sędziów, którzy uzyskali co najmniej 5 głosów. Gdyby 5 głosów dostał tylko jeden sędzia, kandydatami staje się on oraz sędzia (lub sędziowie) z najwyższym pozostałym poparciem.
Ustawa stanowi, że sędzia TK może - w miesiąc od wejścia w życie ustawy o statusie sędziów TK - przejść w stan spoczynku "w związku z wprowadzeniem w trakcie trwania jego kadencji nowych zasad realizacji obowiązków sędziego". Zdaniem opozycji, jest to "zachęta" do tego, by PiS mogło wprowadzić kolejnych sędziów do TK.
Według ustawy, p.o. prezes ma też zarządzić druk wyroków TK "podjętych z naruszeniem" ustaw o TK z czerwca 2015 r. i z lipca 2016 r. - chyba że dotyczą one aktów normatywnych, które utraciły moc obowiązującą. Oznacza to, że nie będą wydrukowane wyroki TK z 9 marca i z 11 sierpnia br. o wcześniejszych nowelach czy ustawach o TK autorstwa PiS. Ich druku wcześniej odmówił rząd, powołując się na złamanie prawa przy ich wydaniu przez TK.
Ustawa stanowi ponadto, że do postępowań wszczętych i niezakończonych w TK przed wejściem w życie ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, stosuje się przepisy tej ustawy. Dokonane czynności procesowe pozostają w mocy.
Obecne Biuro Trybunału Konstytucyjnego przestałoby istnieć 1 stycznia 2018 r. - zastąpiłyby je Kancelaria TK i Biuro Służby Prawnej TK. Zlikwidowane ma być stanowisko szefa Biura TK. Stosunki pracy z pracownikami wygasną 31 grudnia 2017 r., jeśli do 30 września 2017 r. nie zostaną im zaproponowane nowe warunki pracy i płacy, albo jeśli przed 15 grudnia 2017 r. odmówią oni przyjęcia nowych warunków. Posłowie PO zarzucali PiS, że chce wyrzucić wszystkich pracowników Trybunału, "od strażnika trybunalskiego, przez kucharkę, po asystentów sędziów".
Co do zasady wszystkie trzy ustawy mają wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia w dzienniku ustaw. M.in. przepisy dot. procedury wyłaniania kandydatów na prezesa oraz likwidacji stanowiska szefa Biura TK mają wejść w życie w dniu po tym ogłoszeniu. Straci też co do zasady moc obecna ustawa o TK z 22 lipca, autorstwa posłów PiS.
W czwartek Sejm wybrał na sędziego TK - w miejsce Rzeplińskiego - kandydata PiS Michała Warcińskiego. Jest on siódmym sędzią TK wybranym przez obecny Sejm. W grudniu ub.r. Sejm wybrał do TK zgłoszonych przez PiS: Julię Przyłębską, Piotra Pszczółkowskiego, Muszyńskiego, Morawskiego i Ciocha. W kwietniu br. Sejm wybrał do TK kandydata PiS Zbigniewa Jędrzejewskiego.
Po odejściu Rzeplińskiego, w TK zostanie ośmioro sędziów wybranych przez Sejmy poprzednich kadencji: Biernat, Leon Kieres, Małgorzata Pyziak-Szafnicka, Stanisław Rymar, Piotr Tuleja, Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, Andrzej Wróbel i Marek Zubik.
Łukasz Starzewski (PAP)