Senat chce upamiętnić 35. rocznicę wybuchu stanu wojennego
Upamiętnienie 35. rocznicy wybuchu stanu wojennego i oddanie „należnej czci wszystkim, którzy zginęli w latach osiemdziesiątych z rąk komunistycznych oprawców" zakłada projekt uchwały, który poparli w poniedziałek senatorowie komisji ustawodawczej.
Podczas poniedziałkowego posiedzenia senackiej Komisji Ustawodawczej odbyło się pierwsze czytanie projektu uchwały w 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, a także uchwał upamiętniających 100. rocznicę śmierci św. Brata Alberta Chmielowskiego i 110. rocznicę powstania Polskiej Macierzy Szkolnej.
Wnioskodawcy uchwały dotyczącej rocznicy wybuchu stanu wojennego zwracają się do Polaków o oddanie „należnej czci wszystkim, którzy zginęli w latach osiemdziesiątych z rąk komunistycznych oprawców, a także do masowego uczestnictwa – szczególnie młodzieży – w obchodach, konferencjach, sesjach i innych wydarzeniach historyczno-edukacyjnych przybliżających nam wiedzę na temat ostatniej dekady komunizmu w Polsce”.
Jak podkreślono w tekście projektu, „decyzją o wyprowadzeniu wojsk i milicji na ulice miast, internowaniu i aresztowaniu działaczy Solidarności, w tym
członków Niezależnego Zrzeszenia Studentów oraz wprowadzeniem drakońskich przepisów prawa, z bezprawnym dekretem wojennym na czele, ekipa generała Wojciecha Jaruzelskiego zniszczyła dorobek 16 miesięcy działalności NSZZ +Solidarność+, wielkiego, 10-milionowego ruchu społecznego”. Tym samym „zostały zaprzepaszczone naturalne dążenia narodu polskiego do wolności, wprowadzania demokratycznych zasad współżycia społecznego, a w konsekwencji uzyskania przez Polskę pełnej suwerenności”.
Zdaniem wnioskodawców – w tym m.in. senatora Jana Żaryna (PiS), który przedstawił projekt na poniedziałkowym posiedzeniu – choć stan wojenny formalnie istniał do lipca 1983r., to „faktycznie dopiero od przemian wolnościowych 1989 r. rozpoczął się proces wydobywania się Polski z kryzysu gospodarczego i moralnego, w którym byliśmy”.
W latach 1981-1989 zamordowano co najmniej kilkadziesiąt osób, w tym kapłanów oraz przedstawicieli – jak zatwierdzili senatorowie po propozycji senatorki Grażyny Sztark (PO) – „młodzieży szkolnej, studentów, rolników, robotników, uczestników antyreżymowych manifestacji, działaczy rozwiązanej +Solidarności+, w tym +Solidarności Rolników Indywidualnych+”.
W uchwale wnioskodawcy wyrażają także wdzięczność dla Ojca Świętego Jana Pawła II, przedstawicieli „wszystkich narodów świata i Polonii rozproszonej na wszystkich kontynentach” oraz przywódców ówczesnego świata – „a szczególnie prezydenta USA Ronalda Reagana” – którzy „zdecydowali się podjąć walkę z Imperium Zła i cały swój autorytet wykorzystali, by wspierać polskie aspiracje niepodległościowe”.
Wnioskodawcy podkreślają, że efektem tych „wielostronnych zmagań, w których najistotniejszą rolę odegrali Polacy skupieni wokół ideałów +Solidarności+ i Kościoła katolickiego”, było pokonanie ideologii komunistycznej i „praktyki bolszewickich rządów, rozrywających od dziesięcioleci Stary Kontynent na dwie oddalające się od siebie części”.
Poparty przez komisję projekt uchwały oddający hołd świętemu Albertowi Chmielowskiemu ma upamiętnić jego postać w 100. rocznicę śmierci, która przypada 25 grudnia 2016r. i zbiega się – jak podkreślił senator Zbigniew Cichoń (PiS)– z zakończeniem roku 2016, ogłoszonego przez papieża Franciszka jako Rok Miłosierdzia.
Senat – jak zapisano w uchwale – „zwraca się do nauczycieli i wychowawców z apelem o popularyzację wśród młodzieży postaci św. Brata Alberta – artysty malarza, Powstańca Styczniowego i miłosiernego opiekuna najuboższych, który swym życiem może być wzorem człowieczeństwa, w którym najważniejsze jest +więcej być niż mieć+”.
Chmielowski po zakończeniu twórczości malarskiej – w ramach której stworzył m.in. obraz "Ecce homo”, przedstawiający Chrystusa cierpiącego – zamieszkał w ogrzewalni miejskiej w Krakowie wraz z bezdomnymi, alkoholikami i nędzarzami jako ich brat.
„25 sierpnia 1887 r. przywdział habit trzeciego zakonu Św. Franciszka w Kaplicy Loretańskiej kościoła OO. Kapucynów w Krakowie i od tej pory był znany jako Brat Albert. Dał początek założonym przez siebie zgromadzeniom Braci Albertynów i Sióstr Albertanek” – czytamy w tekście uchwały.
Jego dewizą - jak przypomnieli wnioskodawcy - było zdanie „być dobrym jak chleb”. Zakonnik, jak podkreślono, „dosłownie pojmował wezwanie Chrystusa, by być miłosiernym wobec drugiego człowieka”. Za prawdziwą pomoc uważał „dzielenie losu z wydziedziczonymi, pozbawionymi dachu nad głową i nędzarzami a nie jałmużnę”.
Został ogłoszony błogosławionym przez papieża Jana Pawła II 22 czerwca 1983r. na krakowskich Błoniach, a świętym 12 listopada 1989 w Rzymie.
Komisja jednogłośnie opowiedziała się także za oddaniem hołdu założycielom oraz działaczom Polskiej Macierzy Szkolnej, „w uznaniu zasług tej organizacji na rzecz krzewienia polskości w czasie 110 lat jej działalności w kraju i za granicą”. Założyciele i działacze Polskiej Macierzy Szkolnej - w czasach, gdy Polski nie było na mapie – jak powiedziała Janina Sagatowska (PiS) – „myśleli o tym jak edukować polską młodzież w polskim języku, w polskiej kulturze, w tradycji chrześcijańskiej i narodowej”.
„Ideały, że każde dziecko polskie mówi, czyta i myśli po polsku legły u podstaw powołania do życia Polskiej Macierzy Szkolnej, która (...) została zarejestrowana w 1906 roku. Jej pierwszym prezesem i jednym z głównych założycieli był nasz wielki Noblista Henryk Sienkiewicz” – przypomniała Sagatowska.
Sienkiewicza wsparli inni społecznicy, m.in. Antoni Osuchowski, Konrad Promyk Pruszyński, Mieczysław Brzeziński, Kazimierz Chełchowski. Stowarzyszenie zostało powołane na terenach objętych zaborem rosyjskim, gdzie poziom analfabetyzmu wśród ludności małych miasteczek i wsi sięgał 75 proc. Z inicjatywy organizacji powstały liczne szkoły powszechne, średnie, ochronki dla dzieci, uniwersytety ludowe, domy kultury, kursy dla analfabetów, bezpłatne biblioteki.
W 1907 rosyjskie władze zawiesiły funkcjonowanie Macierzy, pomimo tego jej działalność trwała w konspiracji. Praca nauczycieli miała „ogromny wpływ na unarodowienie szerokich mas społecznych i kształtowanie postaw patriotycznych” oraz „walnie przyczyniła się do rozbudzenia aspiracji niepodległościowych Polaków i w ostateczności do odrodzenia się Rzeczypospolitej”. Organizacja działała po odzyskaniu niepodległości, aż do wybuchu II wojny światowej. Następnie w 1953r., staraniem gen. Władysława Andersa, Macierz została reaktywowana w Wielkiej Brytanii. Placówki stowarzyszenia zaczęły powstawać także w różnych krajach Europy i świata, gdzie „funkcjonują do dnia dzisiejszego, biorąc na siebie ciężar nauczania języka polskiego oraz polskiej kultury i tradycji na obczyźnie”.
Projekty uchwał trafią teraz na posiedzenie plenarne Senatu.(PAP)