Machałek (PiS): zmiany w systemie edukacji do końca roku
Zmiany w systemie edukacji zostaną uchwalone do końca roku - uważa posłanka PiS, wiceszefowa sejmowej komisji edukacji Marzena Machałek. Według niej przygotowywana przez rząd reforma edukacji jest kluczem do dobrej przyszłości młodych Polaków i rozwoju Polski.
"Jutro zaczynają się prace parlamentarne nad projektami ustaw, które naprawią polską szkołę. Jest to ustawa Prawo oświatowe oraz ustawa wdrażająca Prawo oświatowe. Jesteśmy przekonani, że te ustawy są kluczem do dobrej przyszłości młodych Polaków i rozwoju Polski" - powiedziała posłanka PiS na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie.
"Jutro pierwsze czytanie, później komisja, prace w podkomisji - myślę, że też w tygodniu niesejmowym. Jestem przekonana, że na następnym posiedzeniu odbędzie się drugie czytanie i do końca tego roku (...) zmiany ustaw zostaną uchwalone i zostaną wprowadzone" - powiedziała Machałek. Najbliższe posiedzenie Sejmu odbędzie się w tym tygodniu, kolejne zaplanowane jest na dni 13-16 grudnia.
Machałek powiedziała też, że podstawy programowe są przygotowane i do końca listopada będą ogłoszone, łącznie z ramowymi planami nauczania. Według poseł PiS, nie jest przewidziane wysłuchanie publiczne. "Wcześniej były, bardzo długo trwały debaty, były konsultacje. Większość uwag związków zawodowych zostało uwzględnionych" - uzasadniła.
Oceniła też, że przez osiem lat rządów PO-PSL "zdemontowano polskie szkoły, zdegradowano system edukacji, narażono szkoły na niekontrolowane likwidacje, narażono nauczycieli na lawinowe zwolnienia". Według posłanki PiS gimnazja nie wyrównywały szans, lecz "dzieliły uczniów na lepszych i gorszych".
Posłanka Małgorzata Gosiewska (PiS) zaznaczyła, że pojawiają się w mediach informacje, które mogą niepokoić m.in. mieszkańców Warszawy w kontekście planowanych zmian. Jak podkreśliła, konsultacje z władzami części warszawskich dzielnic przynoszą uspokajające sygnały. "Nie grożą nam żadne zwolnienia, reforma jest świetnie przygotowana" - oceniła.
Podczas konferencji głos zabrali burmistrzowie warszawskich dzielnic związani z PiS. "Dzielnica jest przygotowana do reformy edukacji. Jesteśmy gotowi utrzymać każdą placówkę oświatową. Nie będzie zwolniony żaden z nauczycieli - powiedział Michał Grodzki, burmistrz Bemowa.
Wojciech Zabłocki, burmistrz Pragi-Północ zapewnił, że przygotowania do reformy w dzielnicy przebiegają sprawnie. "Reformę postrzegamy jako szansę na wzmocnienie i uratowanie naszych szkół podstawowych. Jest to wzmocnienie naszego szkolnictwa zawodowego i techników" - ocenił.
Burmistrz Śródmieścia Piotr Kazimierczak podkreślił, że w dzielnicy będą tworzone dwie nowe szkoły: liceum i technikum. "Dziewięć z naszych placówek podstawowych przekształcanych jest w tej chwili w ośmioletnie szkoły podstawowe. Dyrektorzy już sygnalizowali chęć zatrudnienia dodatkowych nauczycieli dla starszych klas" - powiedział.
"Jesteśmy po konsultacjach z dyrektorami szkół. Trzy gimnazja, dwa działające w zespołach, będą przekształcone w szkoły podstawowe, jedno samodzielne, będzie przekształcone w liceum. Szkoły też są rozbudowywane. Nie ma obaw, co do zwolnień nauczycieli" - powiedział burmistrz Włoch Michał Wąsowicz.
Podsumowując wystąpienia samorządowców posłanka Machałek powiedziała, że "samorządy i samorządowcy przygotowują się do reformy edukacji". "Tam gdzie jest dobra wola przebiega to bez zakłóceń. (...) Źle się dzieje, kiedy władze Warszawy zaczynają się angażować się, zamiast w dobro dzieci, szkoły, nauczycieli, w grę partyjna i próbują buntować rodziców" - powiedziała.
Rząd proponuje nową strukturę szkolnictwa, na którą składać się będą: 8-letnie szkoły podstawowe, 4-letnie licea ogólnokształcące, 5-letnie technika i dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają być zlikwidowane.
Zmiany mają rozpocząć się we wrześniu 2017 r. W ten sposób uczniowie obecnych klas VI szkoły podstawowej staną się uczniami VII klasy, a nie I klasy gimnazjum. Rozpocznie się tym samym stopniowe wygaszanie gimnazjów.(PAP)