Prezydent: Polacy, to naród, który się nigdy nie poddał
Polacy jako naród trwali nieustannie; Polacy to naród, który się nigdy nie poddał - mówił prezydent Andrzej Duda w piątek na uroczystości wręczenia odznaczeń państwowych z okazji Święta Niepodległości. Prezydent wręczył też nominację generalską dla Ryszarda Kuklińskiego.
"Dziś ktoś powie, że Polska znów jest niepodległa. Dziś Polska znów sama stanowi o sobie, Polska znów jest państwem suwerennym. Tak, ale jak wiemy wszyscy doskonale, niepodległość nie jest dana raz i na zawsze. O niepodległość trzeba w jakimś sensie walczyć każdego dnia. Niepodległość trzeba budować każdego dnia" - zaznaczył prezydent.
Duda powiedział, że w dniu Narodowego Święta Niepodległości odznaczył tych, którzy swoją działalnością: naukową, badawczą, sportową, w dziedzinie kultury i sztuki budują polską niepodległość. "Działając w samorządach, działając lokalnie, budują Rzeczpospolitą u jej podstaw, wzmacniają ją, działają na rzecz społeczeństwa, budowy tych najsilniejszych struktur, które pozwalają przetrwać narodowi a w efekcie stanowią w dużym stopniu o państwowości tkanki społecznej" - dodał prezydent.
Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski odznaczeni zostali: specjalista w dziedzinie transplantologii Marek Krawczyk; działacz opozycji demokratycznej na Wybrzeżu Wiesław Krementowsk; prezes Związku Repatriantów Rzeczypospolitej Polskiej Aleksandra Ślusarek.
Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski otrzymali: działacz opozycji demokratycznej, pisarz i dziennikarz Zenon Złakowski; złota medalistka Igrzysk Olimpijskich, lekkoatletka Anita Włodarczyk oraz jej trener, lekkoatleta, działacz sportowy Krzysztof Kaliszewski; ks. prałat Bogdan Bartołd wieloletni duszpasterz akademicki, proboszcz warszawskiej Archikatedry św. Jana Chrzciciela; piosenkarka, kompozytorka Halina Frąckowiak; scenarzysta, reżyser filmów dokumentalnych Paweł Woldan; Mieczysław Góra, który jako prokurator prowadził śledztwa w sprawie zbrodni niemieckich i komunistycznych w Polsce.
Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski odznaczeni zostali: żołnierz wojny obronnej 1939 r. Mieczysław Jastrzębski; bp diecezji warszawskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Jan Cieślar; starosta powiatu tatrzańskiego Piotr Bąk; prezydent Kielc Wojciech Lubawski; przedsiębiorca Roman Kluska; naukowiec, fizyk Olga Malinkiewicz oraz aktorka Małgorzata Kożuchowska.
"Szanowni państwo proszę o jeszcze. Rzeczpospolita takiej działalności, jaka państwo do tej pory prowadziliście i prowadzicie nadal, ogromnie potrzebuje" - powiedział prezydent.
Z kolei nadanie Ryszardowi Kuklińskiemu nominacji generalskiej prezydent nazwał aktem sprawiedliwości historycznej. Akt nadania stopnia generalskiego odebrał podczas piątkowej uroczystości Filip Frąckowiak dyrektor Izby Pamięci Pułkownika Kuklińskiego.
"Generał Ryszard Kukliński był wielką postacią naszej historii, był rycerzem naszej niepodległości" - powiedział prezydent.
Mówiąc o Kuklińskim Duda podkreślił, że "to z całą pewnością człowiek, który był rycerzem naszej niepodległości". "Tej niepodległości najnowszej, którą tak naprawdę znów odzyskaliśmy na przełomie 89 i 90 roku, wtedy, gdy udało nam się wyjść z sowieckiej strefy wpływów" - powiedział.
Dodał, że było to możliwe m.in. dzięki odwadze i determinacji Kulińskiego, a także dzięki wsparciu naszych sojuszników i papieża Jana Pawła II. "Dzieło pułkownika Kuklińskiego, dziś generała, jest w tym zakresie niepodważalne i było niezbędne" - oświadczył.
Duda podkreślił, że Kukliński zapłacił za to wysoka cenę. "Zapłacił nie tylko cenę wygnania. Zapłacił cenę nie tylko wyroku śmierci, który komunistyczny sąd wydał na niego. Zapłacił nie tylko cenę degradacji, ale zapłacił także cenę życia swoich najbliższych w do dziś nie do końca wyjaśnionych okolicznościach" - powiedział.
Dlatego - podkreślił prezydent - "z cała pewnością pan generał Kukliński był wielką postacią naszej historii i z całą pewnością był człowiekiem niepodległości".
"11 listopada, 98. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości, o której kiedy myślimy, to myślimy na bardzo wielu płaszczyznach, choćby na tych podstawowych: myślimy o niej na płaszczyźnie historycznej - 123. lat, kiedy Polska nie była państwem nie tylko wolnym, w ogóle jej nie było, bo została rozszarpana przez sąsiadów, Polacy byli zepchnięci do drugiej kategorii, byli zmuszani do posługiwania się obcymi językami, byli ograniczani w możliwościach swojego działania" - mówił prezydent.
Jak dodał, "Polacy byli torturowani, mordowani, wywożeni, a jednak cały czas dążyli do wolnej Polski", kolejne pokolenia Polaków walczyły w powstaniach: kościuszkowskim, listopadowym, styczniowym aż do zrywu prowadzonego przez ojców niepodległości: Romana Dmowskiego, Wincentego Witosa, Ignacego Paderewskiego, Wojciecha Korfantego, ale przede wszystkim Józefa Piłsudskiego.
Prezydent zaznaczył, że przez 123 lata walki zginęło tysiące naszych rodaków, często była to walka beznadziejna, która często kończyła się tragicznie dla rodzin, konfiskatami majątków, tak jak to było, choćby po powstaniu styczniowym. Ale walki - podkreślił prezydent - "Polacy nigdy nie przerywali".
Mówił także o nieustannej pracy i trwaniu społeczeństwa. To był - podkreślił prezydent - "naród, który się nigdy nie poddał, w którym oczywiście były różne poglądy, przekonania, było i zwątpienie, ale, w którym cały czas pracowano".
Jak mówił polscy artyści, profesorowie, lekarze, ludzie, którzy prowadzili działalność społeczną, organizowali polskie harcerstwo, akcje podziemne, protestowali przeciwko odebraniu języka polskiego, także dzieci, które we Wrześni "twardo mówiły nie wobec germanizacji", oni wszyscy budowali polski naród i prowadzili do niepodległości. "Nie byłoby jej bez ich działalności" - podkreślił prezydent. (PAP)