Inspektorzy ONZ zebrali zeznania od ofiar ataku z użyciem gazu bojowego

2013-08-26, 19:50  Polska Agencja Prasowa

Inspektorzy ONZ ds. broni chemicznej zebrali w poniedziałek zeznania od ofiar ataku z użyciem gazu bojowego, do którego miało dojść na jednym z kontrolowanych przez rebeliantów przedmieść Damaszku. Rosja ostrzegła Zachód przed operacją zbrojną przeciwko Syrii.

Ekipa inspektorów ONZ dotarła wczesnym popołudniem na przedmieście Mudamija, gdzie w zeszłym tygodniu zginęli cywile otruci gazem bojowym. Po drodze jeden z pojazdów inspektorów został ostrzelany przez niezidentyfikowanych snajperów; inspektorom nic się nie stało.

Sekretarz generalny Ban Ki Mun poinformował, że ONZ wystosowała "stanowczy protest" u władz syryjskich i opozycji z powodu ataku, o który oskarżają się nawzajem reżim prezydenta Baszara el-Asada oraz opozycja. Wyraził nadzieję, że strzały wymierzone w konwój już nigdy się nie powtórzą, a "od jutra eksperci będą mieli zapewnione bezpieczeństwo".

Według Ban Ki Muna po tym incydencie "i mimo bardzo trudnych okoliczności" inspektorom udało się "odwiedzić dwa szpitale i porozmawiać ze świadkami, ocalałymi, lekarzami oraz zebrać próbki". Ban Ki Mun nie sprecyzował, gdzie dokładnie znajdują się te szpitale.

Zdaniem szefa ONZ "będzie trzeba trochę poczekać na pierwsze spostrzeżenia (Ake) Sellstroema", który jest szefem ekipy ekspertów. Oenzetowscy eksperci wrócili do stołecznego hotelu późnym popołudniem.

Syryjska opozycja oskarżyła w zeszłym tygodniu siły Asada o użycie na przedmieściach stolicy gazu bojowego i spowodowanie śmierci od kilkuset do 1300 osób. Organizacja Lekarze bez Granic poinformowała w sobotę, że do trzech szpitali w rejonie Damaszku trafiło około 3600 osób z objawami zatrucia środkami paralityczno-drgawkowymi, a 355 z nich zmarło. Syryjskie władze stanowczo zaprzeczają oskarżeniom.

Minister obrony USA Chuck Hagel powiedział, że wszelkie działania wobec reżimu Asada zostaną podjęte we współpracy ze wspólnotą międzynarodową i w ramach prawa. Odmówił jednak odpowiedzi na pytania o to, jakie opcje militarne w odniesieniu do Damaszku rozważa Waszyngton i czy podjęcie wojskowej interwencji w Syrii jest prawdopodobne.

Wysoki rangą urzędnik administracji prezydenta Baracka Obamy poinformował, że szef Pentagonu ma zamiar podjąć rozmowy w sprawie Syrii z ministrami obrony Wielkiej Brytanii i Francji; nie podał jednak żadnych terminów.
Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow oświadczył, że operacja zbrojna przeciwko Syrii bez mandatu Rady Bezpieczeństwa ONZ byłaby bardzo poważnym naruszeniem prawa międzynarodowego, a także uzgodnień poczynionych podczas czerwcowego szczytu G8. "W deklaracji z tego spotkania czarno na białym zapisano, że wszelkie doniesienia o użyciu broni chemicznej w Syrii powinny być wnikliwie i profesjonalnie zbadane" - wskazał Ławrow. "Wspólnota międzynarodowa ma obowiązek poczekać na wyniki dochodzenia ekspertów ONZ w Syrii" - dodał.

Ławrow zaapelował do krajów zachodnich, aby w stosunku do Syrii postępowały odpowiedzialnie i nie powtarzały błędów z przeszłości. Zapytany, co uczyni Moskwa, jeśli kraje zachodnie przystąpią do akcji zbrojnej przeciwko Syrii, Ławrow odparł, że "Rosja nie zamierza z nikim prowadzić wojny".

Chiny - kolejny po Rosji sojusznik reżimu Asada - także wezwały do rozważnej reakcji i rozwiązania kryzysu syryjskiego na drodze politycznej. Szef chińskiej dyplomacji Wang Yi podkreślił, że "Chiny są za niezależnym i obiektywnym dochodzeniem ekspertów ONZ w sprawie oskarżeń o użycie broni chemicznej".

Francuski minister spraw zagranicznych Laurent Fabius poinformował, że nie zapadła jeszcze decyzja w sprawie ewentualnej zbrojnej odpowiedzi na atak gazowy. Zastrzegł, że wszystkie opcje pozostają otwarte, a "reakcja musi być proporcjonalna i decyzja w tej sprawie zapadnie w nadchodzących dniach". "Wszystkie opcje są rozważane. Jedyna, której nie bierzemy pod uwagę, to ta, żeby nic nie robić" - zaznaczył. Fabius przyznał, że z powodu sprzeciwu Rosji i Chin podjęcie jakichkolwiek działań w ramach mandatu ONZ byłoby problematyczne.

Brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague ostrzegł, że nawet bez jednomyślnego poparcia RB ONZ możliwa będzie odpowiedź na atak chemiczny. Cokolwiek uczynimy, będzie to w zgodzie z prawem międzynarodowym - zapewnił.

Wielka Brytania jest w grupie zachodnich krajów, które wzywają do zdecydowanej reakcji międzynarodowej na atak chemiczny z 21 sierpnia. "My, Stany Zjednoczone i inne kraje, jak Francja, są zgodne, że nie można pozwolić, by w XXI wieku bezkarnie była używana broń chemiczna, ale nie mogę w tej chwili sprecyzować żadnych opcji militarnych" - oświadczył Hague.

Rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert powiedział, że jeśli inspektorzy ONZ potwierdzą użycie broni chemicznej przez reżim Asada, "będzie to musiało zostać ukarane". Według Associated Press w ten sposób rząd Niemiec po raz pierwszy zasugerował, iż poparłby w takiej sytuacji "międzynarodową odpowiedź militarną przeciwko Syrii". Seibert nie skonkretyzował, jakiego rodzaju mogłaby to być odpowiedź, ale - jak pisze AP - nie wykluczył użycia siły.

Szef tureckiej dyplomacji Ahmet Davutoglu oświadczył, że jego kraj przyłączyłby się do każdej międzynarodowej koalicji przeciwko Syrii, gdyby w ONZ nie udało się osiągnąć szerszego konsensusu w sprawie akcji przeciwko temu krajowi. "Zawsze traktujemy priorytetowo współdziałanie ze społecznością międzynarodową, na mocy decyzji Narodów Zjednoczonych. (Ale) jeśli taka decyzja nie zapadnie na forum RB ONZ, na porządku dnia (...) staną inne opcje" - cytuje w poniedziałek ministra dziennik "Milliyet".

"Obecnie 36-37 krajów omawia te opcje. Jeśli w tym procesie sformowana zostanie koalicja przeciwko Syrii, Turcja zajmie w niej swoje miejsce" - powiedział Davutoglu.

Tymczasem prezydent Syrii ponownie odrzucił oskarżenia o atak chemiczny, które jego zdaniem mają "wyłącznie polityczny charakter", a "ich przyczyną jest seria zwycięstw sił rządowych nad terrorystami". W wywiadzie dla rosyjskiego dziennika "Izwiestija" Asad dodał, że oświadczenia polityków w USA i innych państwach na temat ataku chemicznego to "kpina ze zdrowego rozsądku i lekceważenie opinii publicznej we własnych krajach". Ostrzegł, że jeśli Stany Zjednoczone mimo wszystko zdecydują się na akcję zbrojną lub nawet interwencję w Syrii, to "doznają fiaska, jak we wszystkich rozpętanych przez siebie wojnach, począwszy od Wietnamu".

Według szefa syryjskiego państwa "przeszkodą dla interwencji militarnej w Syrii jest powszechna świadomość, że to, co dzieje się w Syrii, nie jest rewolucją ludową i wołaniem o reformy, lecz terroryzmem". Asad zauważył, że "ataki terrorystów przeciwko Syrii zagrażają stabilności na całym Bliskim Wschodzie" i oświadczył, że "jeśli ktoś marzy o przekształceniu Syrii w marionetkę Zachodu, to nie doczeka się tego". (PAP)

Kraj i świat

Możesz wyrazić swoją opinię o ustawie. Konsultacje społeczne na stronie Sejmu

Możesz wyrazić swoją opinię o ustawie. Konsultacje społeczne na stronie Sejmu

2024-10-30, 18:01
Gen. Stróżyk: Będzie wniosek do prokuratury ws. ewentualnej zdrady dyplomatycznej Macierewicza

Gen. Stróżyk: Będzie wniosek do prokuratury ws. ewentualnej zdrady dyplomatycznej Macierewicza

2024-10-30, 13:16
Prokuratura: Po przekroczeniu polskiej granicy Szopę obejmie 30-dniowy areszt

Prokuratura: Po przekroczeniu polskiej granicy Szopę obejmie 30-dniowy areszt

2024-10-30, 11:37
Hiszpania: Co najmniej 64 ofiary śmiertelne gwałtownych powodzi w Walencji

Hiszpania: Co najmniej 64 ofiary śmiertelne gwałtownych powodzi w Walencji

2024-10-30, 09:40
Sto lat temu urodził się Zbigniew Herbert, jeden z najważniejszych poetów polskich XX wieku [wideo]

Sto lat temu urodził się Zbigniew Herbert, jeden z najważniejszych poetów polskich XX wieku [wideo]

2024-10-29, 21:30
Nie żyje aktorka Elżbieta Zającówna. Zasłynęła rolami w filmach Vabank, Seksmisja...

Nie żyje aktorka Elżbieta Zającówna. Zasłynęła rolami w filmach „Vabank", „Seksmisja"...

2024-10-29, 15:56
Prawo jazdy dla 17-latków Ekspert: Rozwiązanie ma sens, jeśli szkolenie będzie dłuższe

Prawo jazdy dla 17-latków? Ekspert: Rozwiązanie ma sens, jeśli szkolenie będzie dłuższe

2024-10-29, 13:56
Minister zdrowia: Są lekarze, którzy wystawiają fakturę na 299 tys. zł. Tak wysokie pensje są demoralizujące

Minister zdrowia: Są lekarze, którzy wystawiają fakturę na 299 tys. zł. „Tak wysokie pensje są demoralizujące"

2024-10-29, 09:35
Prokuratura chce dożywocia dla głównego oskarżonego o zabójstwo Jaroszewiczów

Prokuratura chce dożywocia dla głównego oskarżonego o zabójstwo Jaroszewiczów

2024-10-28, 20:05
Gruzja: Opozycja na manifestacji ogłosiła, że będzie domagać się powtórzenia wyborów

Gruzja: Opozycja na manifestacji ogłosiła, że będzie domagać się powtórzenia wyborów

2024-10-28, 18:41
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę