Kluby podzielone ws. projektów dot. aborcji; bez dyscypliny w głosowaniu
PiS uważa, że prace nad projektami: zaostrzającym oraz liberalizującym przepisy aborcyjne powinny być kontynuowane w komisji. PO i PSL chcą utrzymania obecnego kompromisu ws. aborcji. Nowoczesna jest za odrzuceniem pierwszego z projektów. W Kukiz'15 nie będzie rekomendacji ws. głosowania.
PO zapowiada też, że jeśli pojawią się wnioski o odrzucenie projektów, klub Platformy je poprze.
Debata w Sejmie nad dwoma obywatelskimi projektami dotyczącymi aborcji odbędzie się w czwartek. Jeden przewiduje bezwzględny zakaz przerywania ciąży; drugi zezwala na aborcję do 12. tygodnia ciąży. To kolejna, choć pierwsza w tej kadencji, próba zmiany przepisów ws. aborcji.
Rzecznik klubu PiS Beata Mazurek powiedziała dziennikarzom, że jej partia zawsze opowiadała się za tym, aby pracować w Sejmie nad projektami obywatelskimi. "Obydwa projekty będą skierowane do prac we właściwych komisjach i tam posłowie będą decydować o tym, w jakim kierunku zmieniać te projekty, jakie zapisy przyjmować, a jakie odrzucać" - podkreśliła.
Mazurek poinformowała też, że w klubie PiS w sprawach światopoglądowych i sumienia nigdy nie było dyscypliny w głosowaniu i - jak zapewniła - tak będzie też w przypadku dwóch projektów, zmieniających prawo dotyczące aborcji. "Każdy będzie głosował zgodnie z własnym sumieniem" - zapowiedziała posłanka PiS.
Szef klubu PO Sławomir Neumann powiedział we wtorek, że jego klub nie poprze ani jednego, ani drugiego projektu ustawy. Jak poinformował, Platforma przygotowała i przekazała marszałkowi Sejmu projekt uchwały, który mówi o tym, że w Sejmie zostaje utrzymany status quo (w sprawie aborcji). "Nie dotykamy, nie chcemy uchwalać żadnej ustawy, która liberalizuje lub zaostrza aborcję" - podkreślił.
Neumann podkreślił, że w sprawach sumienia nie ma dyscypliny w Platformie. Jednak, jak dodał, jest przekonany, że klub PO w całości nie będzie popierał żadnego z tych projektów. "Od samego początku mówimy, że kompromis aborcyjny sprzed wielu, wielu lat, wykuty w bardzo trudnych dyskusjach, w bardzo trudnych i w wielkich emocjach, jest wartością samą w sobie i warto go utrzymać. I będziemy za tym kompromisem" - zadeklarował szef klubu PO.
Pytany przez PAP, czy klub PO będzie głosował za odrzuceniem projektów w pierwszym czytaniu, powiedział: "Jeśli pojawią się takie wnioski, będziemy za nimi głosować". "Jesteśmy twardo za utrzymaniem kompromisu aborcyjnego, każde otwieranie ustawy aborcyjnej jest ryzykiem" - oświadczył szef klubu Platformy.
Również szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że nie powinno się "mocno zaostrzać" przepisów dotyczących aborcji w żadną stronę. Zadeklarował, że jest za utrzymaniem kompromisu, zawartego w obecnej ustawie. Lider ludowców poinformował PAP, że w klubie PSL nie będzie dyscypliny w głosowaniach nad projektami aborcyjnymi i każdy poseł "będzie decydował sam".
Wiceszefowa klubu Nowoczesna Joanna Schmidt podkreśliła w rozmowie z PAP, że jej klub jest za odrzuceniem w pierwszym czytaniu projektu ustawy zaostrzającej przepisy aborcyjne. "Przeanalizowaliśmy ten projekt i nie widzimy tam żadnego pozytywnego aspektu" - oświadczyła.
Natomiast jeśli chodzi o drugi projekt, liberalizujący przepisy aborcyjne, Schmidt oceniła, iż "zawiera on bardzo dużo pozytywnych elementów". "Opowiadamy się za dalszymi pracami nad tym projektem w komisji sejmowej" - dodała. Zaznaczyła jednocześnie, że ostateczne stanowisko w tej sprawie zapadnie w klubie we wtorek wieczorem.
Rzecznik klubu Kukiz'15 Jakub Kulesza powiedział we wtorek PAP, że w jego klubie, zwłaszcza w sprawach światopoglądowych, nie ma dyscypliny klubowej, ani nawet zwyczajowej rekomendacji klubu, jak głosować. "Każdy poseł będzie głosował zgodnie z własnym sumieniem, nawet ciężko jest stwierdzić przed głosowaniem, jak poszczególni posłowie będą głosować" - zaznaczył.
Obywatelski projekt Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop Aborcji", pod którym podpisało się ponad 450 tys. osób, wprowadza całkowity zakaz aborcji oraz odpowiedzialność karną dla każdego, kto powoduje śmierć dziecka poczętego, również dla matki. Zdaniem autorów projektu, obecna "oferta aborcyjna" musi zostać zastąpiona systemem wsparcia, który zapewni każdemu dziecku potrzebną pomoc, a rodzinom - poczucie bezpieczeństwa.
Z kolei pod przygotowanym przez komitet "Ratujmy Kobiety" obywatelskim projektem liberalizującym przepisy dotyczące aborcji złożono ponad 215 tys. podpisów. Projekt przewiduje prawo kobiety do przerwania ciąży do końca 12. tygodnia; później aborcja byłaby dopuszczalna w tych samych przypadkach, w jakich obecnie jest dozwolona - czyli gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, występuje prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża jest następstwem czynu zabronionego.
Sejm zajmie się także poselskim projektem, który ma m.in. zmienić definicję zarodka i wzmocnić jego ochronę. Podpisali się pod nim głównie posłowie Kukiz'15, niezrzeszeni oraz PO.(PAP)