PiS: Gronkiewicz-Waltz ponosi pełną odpowiedzialność za patologie ws. reprywatyzacji
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz ponosi pełną odpowiedzialność za patologie i nieprawidłowości związane z warszawską reprywatyzacją - ocenił poseł PiS Jarosław Krajewski. Jak dodał, szef PO Grzegorz Schetyna powinien ją zawiesić lub usunąć z partii.
Z kolei szef klubu PiS w Radzie Warszawy Cezary Jurkiewicz zapowiedział, że skieruje wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji dot. nieprawidłowości w reprywatyzacji w latach 2007-2016 we wtorek 30 sierpnia o godzinie 16.00.
"Ocena co do odpowiedzialności politycznej Hanny Gronkiewicz-Waltz jest jednoznaczna. To Hanna Gronkiewicz-Waltz ponosi pełną odpowiedzialność za wszystkie patologie i nieprawidłowości, związane z warszawską reprywatyzacją, jakie miały miejsce w latach 2007-2016" - powiedział Krajewski w piątek na konferencji prasowej w Sejmie.
Jak dodał, urzędnik, który zdecydował o zwrocie działki przy ulicy Chmielna 70 "działał z upoważnienia i na podstawie pełnomocnictwa prezydent miasta stołecznego Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz". "Wszystko na to wskazuje, że Gronkiewicz-Waltz miała pełną wiedzę, co do tego, jak wygląda kwestia reprywatyzacji tej działki" - mówił poseł PiS.
Krajewski zadał też publiczne pytanie szefowi PO Grzegorzowi Schetynie, jakie konsekwencje zamierza wyciągnąć wobec Gronkiewicz-Waltz. "Czy już dzisiaj zareaguje i zawiesi w prawach członka PO panią Gronkiewicz-Waltz lub usunie ją z ugrupowania. Nie może być tolerancji dla nieprawidłowości, patologii i takich zdarzeń, które bulwersują nie tylko mieszkańców Warszawy" - podkreślił poseł PiS.
Kontrowersje wzbudza sprawa zwrotu w prywatne ręce działki obok Pałacu Kultury; jej dawny adres to Chmielna 70, a wartość nawet 160 mln zł. Została zwrócona, mimo że najprawdopodobniej wcześniej przyznano za nią odszkodowanie. "To niezwykle bulwersujące i skandaliczne zachowania, które nie byłyby możliwe bez braku determinacji i bierności Hanny Gronkiewicz-Waltz" - zaznaczył Krajewski.
Zaznaczył, że Gronkiewicz-Waltz bezpośrednio nadzorowała Biuro Gospodarki Nieruchomościami, wobec czego - argumentował - "ponosi pełną odpowiedzialność, w tym odpowiedzialność polityczną za całkowity kształt reprywatyzacji".
Dodał, że urzędnik, który zdecydował o zwrocie działki na Chmielnej 70 działał z upoważnienia i na podstawie pełnomocnictwa Gronkiewicz-Waltz. "Wszystko wskazuje, że wiceprzewodnicząca PO miała pełną wiedzę, jak wygląda kwestia reprywatyzacji tej działki" - zaznaczył Krajewski.
Dziennikarze poprosili o komentarz do piątkowego oświadczenia prezydent stolicy szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego.
"Pani prezydent uchyla się od odpowiedzialności, rzuca na pożarcie opinii jakichś drugorzędnych urzędników i sama twierdzi, że z tym nie ma nic wspólnego. Od tego są odpowiednie organa państwa - prokuratura, służby, które zajmują się w tej chwili wyjaśnianiem tej kwestii. Poczekajmy, co się zdarzy w tej sprawie" - powiedział Terlecki.
Według niego, "byłoby oczywiście sympatyczne i wskazywałoby, że pani prezydent poważnie traktuje swoją funkcję, gdyby na czas trwania tych dochodzeń co najmniej zawiesiła swoje urzędowanie".
Prezydent Warszawy poinformowała w piątek, że zdecydowała o rozwiązaniu Biura Gospodarki Nieruchomościami i zwolnieniach dyscyplinarnych. Zapowiedziała, że do czasu uchwalenia tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej będą wstrzymane wszystkie zwroty nieruchomości w Warszawie. Poinformowała, że zwróciła się do rady miasta o powołanie komisji nadzwyczajnej, która zajmie się wszystkimi przekształceniami własnościowymi i reprywatyzacjami, które miały miejsce w Warszawie od 1990 r. (PAP)