Nowoczesna kolejny raz zachęca samorządy do dofinansowania in vitro
Nowoczesna kolejny raz zachęca samorządowców do dofinansowania procedury in vitro. Zdaniem działaczy tej partii problemem dla samorządów może być jednak m.in. brak wsparcia rządu i ministerstwa zdrowia dla programu in vitro.
Na środowym briefingu w Sejmie poseł Nowoczesnej Michał Stasiński zachęcał samorządowców, by decydowali się na dofinansowanie procedury in vitro. Jak mówił, w kilkunastu miastach lokalne struktury Nowoczesnej pomagają w zbiórce podpisów pod projektami uchwał w sprawie finansowania in vitro.
"Zaczęliśmy w Bydgoszczy, dołączył Toruń, Inowrocław, Rzeszów, Łowicz, Szczecin, Ostrów Wielkopolski, Płock, Lublin, Polkowice, Głogów, Białystok, Gdańsk, Gdynia, Poznań, Kalisz, Drzewica" - wymieniał Stasiński. "Tych miast jest coraz więcej, ale są też mniejsze miejscowości, małe gminy" - dodał.
Według Stasińskiego problemem dla samorządów może być jednak nie tylko brak wsparcia rządu i ministerstwa zdrowia dla programu in vitro. Przekonywał, że naprotechnologia nie może być traktowana jako rozwiązanie problemu bezpłodności par.
Zapewnił, że wspierane przez Nowoczesną projekty są "proobywatelskie i ponadpartyjne". "Nie walczymy z PO, liczymy na wsparcie radnych Platformy, prezydentów miast z PO, radnych niezrzeszonych (...) Poparcie dla tych projektów przychodzi z bardzo wielu różnych stron, bo jest wielka rzesza ludzi, którzy chcą mieć dzieci" - mówił Stasiński.
"W odpowiedzi na decyzje ministra Radziwiłła, która niestety z punktu widzenia merytoryki sytuuje się na poziomie +trzech zdrowasiek do pieca+ ze znanej lektury Bolesława Prusa, odpowiadamy: niech Polska samorządowa wesprze tych, którzy chcą mieć dziecko" - dodał poseł N.
Program refundacji in vitro wprowadzony przez poprzedni rząd obowiązywał do końca czerwca. Decyzję o unieważnieniu jego kolejnej edycji, wkrótce po objęciu urzędu, podjął minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. (PAP)