Papież do młodzieży przed ŚDM: bądźcie wiarygodni i miłosierni
Musimy być wiarygodni jako chrześcijanie we współczesnym świecie i miłosierni wobec tych, którzy wyrządzają nam zło - taką postawę wskazał papież Franciszek w ogłoszonym we wrześniu zeszłego roku orędziu na Światowe Dni Młodzieży w lipcu w Krakowie.
Hasło papieskiego przesłania „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”, zaczerpnięte z Ewangelii świętego Mateusza nawiązuje do trwającego Roku Świętego.
Franciszek podkreślił, że krakowskie spotkanie wpisuje się w Rok Święty Miłosierdzia. Przypomniał, że w Roku Świętym Odkupienia (1983/1984) Jan Paweł II po raz pierwszy zaprosił młodych z całego świata na uroczystości Niedzieli Palmowej w Rzymie, zaś w czasie Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 do Wiecznego Miasta przyjechały ponad dwa miliony młodych ludzi z około 165 krajów na XV ŚDM.
„Jestem pewien, że podobnie, jak w tych dwóch przypadkach, tak i teraz Jubileusz Młodych w Krakowie będzie jednym z ważnych wydarzeń tego Roku Świętego” - dodał.
Nawiązując do przypowieści z ewangelii Franciszek napisał, że każdy jest synem marnotrawnym, który „zmarnował swoją wolność idąc za fałszywymi bożkami, iluzjami szczęścia i wszystko utracił”.
„Ale Bóg o nas nie zapomina, ojciec nigdy nas nie opuszcza. Jest ojcem cierpliwym, zawsze na nas czeka! Szanuje naszą wolność, ale zawsze pozostaje wierny. A kiedy do niego powracamy, przyjmuje nas jak synów w swoim domu, ponieważ nigdy, nawet na chwilę, nie przestał czekać na nas z miłością” - podkreślił.
Papież przywołał swe osobiste doświadczenia z młodości. „Kiedy miałem siedemnaście lat, pewnego dnia, gdy miałem wyjść na spotkanie z przyjaciółmi, zdecydowałem, że najpierw wstąpię do kościoła. Spotkałem tam pewnego księdza, który wzbudził we mnie szczególne zaufanie, tak że zapragnąłem otworzyć swoje serce w sakramencie spowiedzi”.
Przyznał, że to spotkanie zmieniło jego życie.
Zachęcił młodych ludzi do tego, by odkryli konfesjonał jako „miejsce miłosierdzia”.
Franciszek przypomniał następnie historię krzyża Światowych Dni Młodzieży, który młodzi katolicy dostali od Jana Pawła II w Rzymie w 1984 roku. Od tamtego czasu towarzyszy on zlotom na wszystkich kontynentach.
„Ileż przemian, ileż prawdziwych nawróceń w życiu wielu młodych ludzi zrodziło się właśnie ze spotkania z tym prostym krzyżem!” - zauważył.
Zwrócił uwagę na znaczenie i wartość dawania, które daje więcej szczęścia niż branie. Wyjaśnił, w jaki sposób każdy może być „narzędziem miłosierdzia” wobec bliźnich.
Wskazał przykład błogosławionego przez polskiego papieża patrona studentów Pier Giorgia Frassatiego (1901-1925), którego relikwie zostaną przywiezione do Krakowa na ŚDM. Zauważył, że służył potrzebującym i ubogim z wielką dyskrecją, nigdy się z tym nie obnosząc.
„Wyobraźcie sobie, że w przeddzień swojej śmierci, ciężko schorowany, udzielał wskazówek dotyczących sposobu pomagania jego pokrzywdzonym przyjaciołom” - dodał Franciszek.
Następnie zachęcił młodzież do uczynków miłosierdzia: „głodnych nakarmić, spragnionych napoić, nagich przyodziać, podróżnych w dom przyjąć, więźniów pocieszać, chorych nawiedzać, umarłych grzebać”.
Ale, jak dodał, nie można też zapominać o wsparciu duchowym: „grzesznych upominać, nieumiejętnych pouczać, wątpiącym dobrze radzić, strapionych pocieszać, krzywdy cierpliwie znosić, urazy chętnie darować, modlić się za żywych i umarłych”.
Według Franciszka miłosierdzie nie jest „pobłażliwością za wszelką cenę” ani zwykłym sentymentalizmem.
„Jest sprawdzianem autentyczności naszej postawy jako uczniów Jezusa, naszej wiarygodności jako chrześcijan we współczesnym świecie” - przypomniał.
Zdaniem papieża należy też nauczyć się wprowadzenia w życie jednego z najtrudniejszych gestów miłosierdzia, czyli przebaczania tym, którzy nas obrazili, którzy wyrządzili zło, których uważamy za wrogów.
„Spotykam wielu młodych, którzy mówią, że są zmęczeni życiem w tak bardzo podzielonym świecie, w którym ścierają się zwolennicy różnych poglądów, jest wiele wojen, a niektórzy używają nawet swojej religii do usprawiedliwienia przemocy. Musimy błagać Pana, by obdarzył nas łaską bycia miłosiernymi wobec tych, którzy wyrządzają nam zło” - wskazał.
Jedyną drogą do przezwyciężenia zła jest miłosierdzie - uważa papież. Wskazał też, że razem muszą podążać sprawiedliwość i miłosierdzie.
„Tak bardzo chciałbym, byśmy zjednoczyli się w chóralnej modlitwie płynącej z głębi naszych serc, błagając Boga o miłosierdzie dla nas i całego świata!” - wyznał.
Ostatnia część orędzia nosi podtytuł: „Kraków na nas czeka!”.
„Zostało kilka miesięcy do naszego spotkania w Polsce. Kraków, miasto św. Jana Pawła II i św. Faustyny Kowalskiej, czeka na nas z otwartymi ramionami i otwartym sercem. Wierzę, że Boża Opatrzność prowadziła nas do świętowania jubileuszu młodych właśnie tam, gdzie żyło tych dwoje wielkich apostołów miłosierdzia naszych czasów” - napisał Franciszek.
Położył nacisk na to, że polski papież „przeczuwał, że nastał czas miłosierdzia", o czym świadczy jego encyklika "Dives in misericordia" z początku pontyfikatu, kanonizacja siostry Faustyny i ustanowienie święta Bożego Miłosierdzia.
Zacytował słowa, jakie wypowiedział Jan Paweł II konsekrując w Krakowie w 2002 roku sanktuarium Jezusa Miłosiernego: „Trzeba przekazywać światu ogień miłosierdzia. W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście!”.
Franciszek wezwał młodych ludzi, aby poprzez uczynki, słowa i modlitwę stali się apostołami miłosierdzia w świecie „zranionym egoizmem, nienawiścią i rozpaczą”.
„Nieście płomień miłosiernej miłości Chrystusa – o którym mówił św. Jan Paweł II – w środowiska waszego codziennego życia i aż na krańce ziemi. W tej misji, towarzyszę wam moimi życzeniami i modlitwą, i na tym ostatnim odcinku drogi duchowych przygotowań do najbliższego ŚDM w Krakowie” - podkreślił papież.(PAP)