Waszczykowski: zrzekam się mandatu do Parlamentu Europejskiego
Szef MSZ Witold Waszczykowski powiedział w czwartek, że zrzeka się mandatu do Parlamentu Europejskiego. Jak zaznaczył, w Polsce może realizować program Prawa i Sprawiedliwości jako minister spraw zagranicznych.
Waszczykowski, pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy przyjmie mandat europosła i pojedzie do Brukseli, powiedział: "Nie, nie jadę. Nie jako europoseł (...) już się zdecydowałem, zrzekam się (mandatu)".
Dopytywany, dlaczego nie przyjmuje mandatu europosła, szef MSZ powiedział: "Bo uważam, że tutaj tylko mogę realizować program Prawa i Sprawiedliwości, jako minister spraw zagranicznych".
Waszczykowski w wywiadzie dla PAP pod koniec maja mówił, że jeszcze nie dostał listu od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego z informacją, iż mógłbym objąć mandat po Januszu Wojciechowskim. "Natomiast zapowiadałem parę tygodni temu w rozmowie z panią premier Szydło, że taka możliwość istnieje i otrzymałem wtedy odpowiedź od niej +ani mi się waż przyjąć+ funkcję europosła" - tłumaczył PAP szef dyplomacji.
"Ja też uważam, że byłem współtwórcą programu PiS w kwestiach międzynarodowych, na lipcowej konwencji w Katowicach przyjęto cały mój rozdział dot. polityki zagranicznej, więc jeśli chciałbym ją realizować, to nie jako europoseł, ale jako minister spraw zagranicznych" - mówił w wywiadzie.
Wojciechowski był europosłem PiS, ale po objęciu funkcji w Europejskim Trybunale Obrachunkowym musiał złożyć mandat. W ostatnich wyborach do europarlamentu w 2014 r. drugi po Wojciechowskim najlepszy wynik na listach PiS w okręgu łódzkim zdobył Waszczykowski, który w związku z tym był kandydatem do objęcia mandatu europosła.
Waszczykowski mówił wcześniej, że dopóki ma w tej kwestii wybór, woli pozostać na piastowanym przez siebie obecnie stanowisku. Podkreślał również, że praca dla Polski, razem z polskim rządem i prezydentem jest dla niego zaszczytem.
Kolejną osobą do zajęcia miejsca w Parlamencie Europejskim jest Urszula Krupa, która pytana wcześniej przez PAP, czy jest skłonna wrócić do PE, jeśli taka oferta zostanie jej złożona, odpowiedziała twierdząco. (PAP)