Zatrzymani w Warszawie mają związek ze środowiskami anarchistycznymi
Zatrzymani w związku z przygotowaniem zamachu przed stołecznym komisariatem mają związek ze skrajnymi środowiskami anarchistycznymi - podała policja i prokuratura. Chcieli oni podłożyć pod radiowozy dwie butle z materiałem zapalającym.
Przygotowane ładunki mogły zniszczyć te radiowozy - podał rzecznik stołecznej policji Mariusz Mrozek. Dodał, że obie butle miały lonty; chodziło o to, by sprawcy mieli czas na oddalenie się przed ich eksplozją.
Podejrzanym - w wieku od 17 do 35 lat - postawiono zarzuty posiadania urządzeń wybuchowych i usiłowania umieszczenia ich pod radiowozami, co miało sprowadzić bezpośrednie niebezpieczeństwo eksplozji - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Michał Dziekański. Grozi za to do 8 lat więzienia.
Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec nich trzymiesięczny areszt. Jeden z zatrzymanych był już wcześniej notowany przez policję.
Pytany, dlaczego przez trzy dni nie ujawniano informacji o sprawie, Dziekański wyjaśnił, że przez ten czas wykonywano czynności procesowe. (PAP