HFPC i Panoptykon krytycznie o projekcie ustawy antyterrorystycznej
Na "olbrzymi zakres ingerencji w prawa i wolności obywateli" wskazuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka w opinii o projekcie tzw. ustawy antyterrorystycznej, który wg HFPC wymaga zmian i konsultacji społecznych. O wysłuchanie publiczne apeluje fundacja Panoptykon.
W czwartek po południu w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie rządowego projektu tzw. ustawy antyterrorystycznej, przygotowanego przez rząd w odpowiedzi na wzrost zagrożenia terrorystycznego na świecie.
HFPC krytycznie odniosła się do szeregu proponowanych zmian. "Niestety projekt pomija wypracowany dorobek orzeczniczy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz Trybunału Konstytucyjnego. Brak konsultacji społecznych, nadzwyczajnie szybki tryb postępowania, a także olbrzymi zakres ingerencji w prawa i wolności obywateli powoduje, że projekt wymaga szeregu zmian" - oceniła autorka opinii, prawniczka Fundacji, Barbara Grabowska-Moroz.
Według niej mimo obietnic ze strony rządu co do możliwości konsultacji społecznych na ten temat, projekt ustawy nie tylko nie był konsultowany, ale również przez kilka miesięcy pozostawał utajniony. "Taki tryb procedowania jest nieadekwatny do powagi celu projektowanej ustawy, czyli próby zapewnienia bezpieczeństwa publicznego. Zagwarantowanie tak fundamentalnej wartości powinno wiązać się z przeprowadzeniem szerokiej dyskusji na temat kierunku zmiany obowiązującego prawa" - podkreśla Grabowska-Moroz.
Wątpliwości Fundacji budzą rozwiązania wprowadzające możliwość objęcia cudzoziemców kontrolą operacyjną bez zgody sądu. Również propozycja blokowania stron internetowych pozostaje - według HFPC - w sprzeczności ze standardami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu dotyczącymi swobody wypowiedzi. W szczególności projekt nie zapewnia należytej ochrony przed arbitralnością działania władzy. Głównym problemem w tym zakresie jest brak efektywnej kontroli sądu nad działaniem służb - podkreślono.
Ponadto HFPC negatywnie odnosi się do zawartej w projekcie definicji "zdarzenia o charakterze terrorystycznym". Według Fundacji katalog zdarzeń o charakterze terrorystycznym zbudowany został na podstawie m.in. kryteriów dyskryminujących i ukierunkowanych na "ekstremizm jedynie jednej grupy religijnej".
HFPC podkreśla, że ograniczeniem prawa do prywatności jest przyznanie ABW dostępu do rejestrów i ewidencji prowadzonych przez inne służby, ZUS, KRUS, Komisję Nadzoru Finansowego czy jednostki samorządu terytorialnego. ABW uzyska także m.in. dostęp do obrazu z systemów monitoringu wizyjnego umieszczonych w obiektach użyteczności publicznej, przy drogach publicznych oraz w innych miejscach publicznych - zaznaczono.
W opinii zwrócono również uwagę, że projekt przyznaje służbom kompetencje do przeszukiwania w porze nocnej wszystkich pomieszczeń mieszkalnych położonych np. w danej dzielnicy. "Wystarczy, aby istniały uzasadnione podstawy do przypuszczenia, że osoba podejrzewana znajduje się na danym obszarze" - uważa HFPC.
HFPC odnosi się krytycznie także do możliwości aresztowania na okres 14 dni na podstawie przesłanki podejrzenia popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym. "W tym wypadku nie będą miały zastosowania zwyczajne podstawy stosowania środków zapobiegawczych. Organy ścigania nie będą więc musiały wykazać, że osoba zatrzymana z dużym prawdopodobieństwem dopuściła się zarzucanych jej czynów" - ocenia Fundacja.
O zorganizowanie w Sejmie wysłuchania publicznego w sprawie projektu ustawy zaapelowała do marszałka Izby Marka Kuchcińskiego Fundacja Panoptykon. Przesłała mu ona apel 40 organizacji społecznych i ponad 8 tysięcy obywateli, którzy wyrazili zaniepokojenie treścią projektu. "W apelu domagamy się rezygnacji z najbardziej niebezpiecznych rozwiązań zawartych w projekcie, jak np. blokowania stron internetowych czy możliwości prowadzenia kontroli operacyjnej (np. podsłuchy) wobec cudzoziemców bez zgody sądu" - czytamy w piśmie Panoptykonu.
W szczegółowej opinii do projektu Panoptykon krytykuje zarówno pospieszny tryb prac nad nim, z pominięciem konsultacji publicznych, jak i szereg niezgodnych z Konstytucją RP ograniczeń praw i wolności.
Argumentując o potrzebie organizacji w tej sprawie wysłuchania publicznego Panoptykon podkreślił, że to "ostatnia szansa na dopuszczenie głosu zaniepokojonych obywateli, organizacji społecznych i ekspertów (w obszarze telekomunikacji czy bezpieczeństwa publicznego). Rząd nie przeprowadził konsultacji publicznych, powołując się na pilność projektu".
"Dziś już wiadomo, że ustawa nie wejdzie w życie 1 czerwca br. a większość przewidzianych w niej rozwiązań nie zostanie wdrożona przed Światowymi Dniami Młodzieży. Argument pilności traci zatem na znaczeniu, natomiast jest pewne, że już uchwalona ustawa antyterrorystyczna zostanie z nami na długo i będzie miała istotny wpływ na standard przestrzegania praw i wolności człowieka w Polsce. Dlatego mamy nadzieję, że posłowie wszystkich partii zgodzą się na wysłuchanie publiczne, a Sejm poświęci ten jeden dzień na merytoryczną dyskusję z obywatelami" - napisano w apelu. (PAP)