Premier Szydło przybyła do Pragi na spotkanie liderów V4
W poniedziałek premier Beata Szydło przybyła do Pragi na spotkanie premierów Grupy Wyszehradzkiej. V4 ma wypracować wspólne stanowisko m.in. w sprawie negocjacji UE z Londynem i migracji. W rozmowach mają również uczestniczyć przywódcy Bułgarii i Macedonii.
Po godzinie 16 Szydło weźmie udział w sesji plenarnej. Będzie rozmawiała z premierem Czech Bohuslavem Sobotką, Węgier – Viktorem Orbanem i Słowacji – Robertem Fico.
Na 17 są zaplanowane rozmowy premierów V4 z prezydentem Macedonii Gjorge Iwanowem i premierem Bułgarii Bojko Borysowem. O 18 odbędzie się wspólna konferencja prasowa; po niej uczestnicy spotkania udadzą się na uroczysty obiad.
Wiceszef spraw zagranicznych Konrad Szymański powiedział PAP i IAR, że poniedziałkowy szczyt Grupy Wyszehradzkiej ma związek ze szczytem unijnym, który odbędzie się w Brukseli w czwartek i piątek. "Szczyt będzie poświęcony kwestii migracyjnej i ocenie, przynajmniej wstępnej, a być może nawet finalnej, porozumienia w sprawie nowych reguł członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii. To będzie w centrum naszych rozmów w formacie Grupy Wyszehradzkiej" - oznajmił.
"Grupa Wyszehradzka, przy wyraźnym zrozumieniu wielu innych państw, przedstawiła swój zestaw oczekiwań do porozumienia brytyjskiego i stanowisko jest teraz przedmiotem oceny" - dodał. Według niego stanowisko V4 w sprawie negocjacji z Londynem jest zgodne z polskimi postulatami.
"Naszym zasadniczym celem jest ochrona praw nabytych osób, które już są na Wyspach" - podkreślił Szymański. "Prawa nabyte osób już pracujących na rynku brytyjskim, wydaje się, że są sprawą załatwioną, natomiast to nie oznacza, że to porozumienie jest doskonałe i że nie są konieczne dalsze negocjacje" - zaznaczył wiceszef MSZ.
Według niego V4 chce takiego zdefiniowania mechanizmu ograniczania dostępu do niektórych świadczeń dla imigrantów w wyjątkowych sytuacjach, by uniemożliwić nadużycia motywowane politycznie, a także, by sam mechanizm był dookreślony co do czasu jego obowiązywania.
"Chcemy ten mechanizm oprzeć o metody analizy makroekonomicznej w rękach Komisji Europejskiej - trzecich, bezstronnych - by mógł być przedmiotem eksperckiej wymiany opinii i oceny, czy naprawdę mamy do czynienia z nadzwyczajną sytuacją, czy tylko z jej wyobrażeniem" - mówił. Jak zaznaczył, chodzi również o uściślenie rodzaju świadczeń, które mogą być zawieszane, "ponieważ nie wszystkie mogą i powinny być".
Projekt porozumienia z Londynem, zaproponowany przez szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, zakłada m.in. ograniczenie eksportu zasiłków na dzieci, czyli pobierania tych świadczeń przez imigrantów z innego państwa UE, którego dziecko pozostało w ojczyźnie. Wysokość tych zasiłków mogłaby być indeksowana do poziomu życia w kraju zamieszkania dziecka.
Bułgaria nie jest członkiem V4, lecz wraz z Macedonią została zaproszona do udziału w spotkaniu w Pradze, gdzie będzie omawiana inicjatywa Grupy Wyszehradzkiej, dotycząca wsparcia krajów bałkańskich w uszczelnieniu granic z Grecją w celu wstrzymania napływu migrantów przez ten kraj na północ.
Z tym planem nie zgadzają się Niemcy, a wielu polityków bułgarskich przestrzega, że udział Borysowa w spotkaniu, nawet w charakterze obserwatora, oznacza ryzyko dla Bułgarii.
Premier Bułgarii Bojko Borysow powiedział w niedzielę niemieckiej kanclerz Angeli Merkel w rozmowie telefonicznej, jakie stanowisko przedstawi na praskim spotkaniu. "Bułgaria potwierdzi swoją solidarność z Grecją i brak zgody na budowę granicy między Macedonią a Grecją" - napisano w komunikacie rządowym.
W kontekście kryzysu migracyjnego Szymański mówił, że Grupie Wyszehradzkiej zależy też na tym, by rozwiązania dotyczące ochrony granicy zewnętrznej miały charakter europejski, a nie indywidualny czy regionalny. "Pierwszym oczekiwaniem państw Grupy Wyszehradzkiej będzie postulat, by podjąć organizacyjne działania na poziomie europejskim, w celu efektywnej ochrony granicy zewnętrznej" - zaznaczył.
Z Pragi Tomasz Grodecki (PAP)