Waszczykowski: list senatorów USA wynika z braku wiedzy
Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski ocenił w poniedziałek, że list trzech amerykańskich senatorów, którzy wyrazili obawy o poszanowanie demokracji w Polsce, wynika z braku wiedzy, a także "inspiracji ludzi, którzy źle życzą Polsce".
Minister zapowiedział, że jeśli w trakcie wizyty w Waszyngtonie uda mu się spotkać z członkami Kongresu USA albo z ich współpracownikami, to wyjaśni im polskie stanowisko. Wskazał, że akurat w tym tygodniu nie odbywają się posiedzenia Kongresu, dlatego nie jest pewne, że takie spotkanie uda się zorganizować.
"Te wypowiedzi, te listy wynikają z braku wiedzy na temat tego, co się dzieje w Polsce, z jakichś inspiracji ludzi, którzy źle Polsce życzą" - powiedział Waszczykowski dziennikarzom w Brukseli.
"To był list skierowany do premier (Beaty) Szydło, więc uważała, że trzeba odpowiedzieć kurtuazyjnie" - dodał minister, pytany, czy odpowiedź szefowej polskiego rządu na list senatorów nie była na zbyt wysokim szczeblu.
List trzech senatorów USA jest datowany na 10 lutego. Jego sygnatariuszami są Republikanin, John McCain, przewodniczący komisji ds. sił zbrojnych, który w 2008 roku bez powodzenia kandydował w wyborach prezydenckich, oraz dwóch Demokratów: reprezentujący stan Illinois Dick Durbin, który od 2005 roku jest wiceszefem partii w Senacie, a także Ben Cardin ze stanu Maryland, zasiadający w Senacie USA od 2006 roku m.in. w komisji spraw zagranicznych.
W piśmie podkreślają oni, że "są przyjaciółmi Polski" i zwolennikami silnych dwustronnych relacji polsko-amerykańskich. Jednocześnie wyrażają obawy dotyczące przyjętych niedawno ustaw, które ich zdaniem mogą naruszyć podstawowe wartości, w tym wolność mediów i niezależność sądownictwa. Wzywają ponadto rząd premier Szydło do potwierdzenia poszanowania uniwersalnych praw człowieka oraz przestrzegania zasad rządów prawa i liberalnej demokracji.
Szydło odpowiedziała na list w niedzielę. "Zwracam się do Panów w odpowiedzi na list, w którym wyrażają Panowie swoje zaniepokojenie sprawami Polski. Przytoczone w nim argumenty budzą moje zdziwienie i jak sądzę są wynikiem braku rzetelnej informacji o ostatnich wydarzeniach w Polsce" - napisała premier.
W poniedziałek Waszczykowski udaje się z wizytą do USA. Zapowiedział, że program wizyty będzie podporządkowany głównie sprawom bezpieczeństwa i przygotowaniom do lipcowego szczytu NATO w Warszawie.
"Zabiegamy o to, żeby NATO wyrównało status bezpieczeństwa naszej wschodniej flanki, aby Polska i cała flanka wschodnia posiadały taki sam status bezpieczeństwa, jak reszta Europy. Ten status można wzmocnić tylko przez obecność wojskową państw natowskich na terenie Polski" - powiedział. Jak dodał, pewne kroki w tym kierunku zrobiono na spotkaniu ministrów obrony państw Sojuszu w ubiegłym tygodniu. "Są dobre komunikaty, a teraz trzeba je nasycić treścią i konkretnymi rozwiązaniami" - powiedział Waszczykowski dziennikarzom.
Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)