MEN nie wyklucza określenia pensum dla psychologów, pedagogów i logopedów
Niewykluczone jest wprowadzenie pensum dla psychologów, pedagogów i logopedów pracujących w szkołach, co postulują oświatowe związki zawodowe. Najpierw resort edukacji musi policzyć związane z tym koszty - poinformowała minister edukacji Anna Zalewska.
Szefowa Ministerstwa Edukacji Narodowej spotkała się w czwartek z przedstawicielami trzech największych związków zawodowych działających w oświacie: Związku Nauczycielstwa Polskiego, Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych. Było to pierwsze wspólne spotkanie związków z minister edukacji.
Głównym tematem spotkania był przygotowany w ministerstwie projekt nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela. Został on 8 stycznia skierowany do konsultacji publicznych. Zakłada on m.in. likwidację tzw. godzin karcianych, zabezpieczenie środków na nagrody pieniężne dla nauczycieli - profesorów oświaty oraz rozszerzenie przepisów o odpowiedzialności dyscyplinarnej i wymogu niekaralności.
"Jest zgoda na projekt rządowy dotyczący likwidacji godzin karcianych i zmian zaproponowanych przez ministerstwo edukacji. Przy okazji rozmów ze związkami zawodowymi okazało się, że spraw do załatwienia jest kilka na już, kilkanaście na za chwilę, a kilkadziesiąt w ogóle. Związki zawodowe zadeklarowały, że będą bardzo aktywnie uczestniczyć w debacie społecznej na temat zmian w systemie edukacji" - powiedziała dziennikarzom Zalewska po spotkaniu ze związkowcami.
Jak mówiła, jeśli chodzi o projekt nowelizacji, związkowcy postulowali doprecyzowanie uzasadnienia projektu. „Jeśli chodzi o zapisy zmian, są one wystarczające i satysfakcjonujące związki" - poinformowała minister.
Pytana, o jakich innych sprawach wymagających najszybszego uregulowania mówili związkowcy, Zalewska powiedziała: "Na już jest kwestia objęcia Kartą Nauczyciela nauczycieli w domach dziecka, którzy utracili to prawo w dosyć zadziwiający sposób, jak i kwestia uregulowania pensum pedagogów i psychologów, dlatego że samorządy mają tu absolutną dowolność i mamy tu w każdym samorządzie inną regulację".
Minister dopytywana, czy można spodziewać się w związku z tym kolejnego projektu nowelizacji Karty, zaznaczyła: "Zadeklarowałam, że dyskusje o dużych zmianach finansowych czy zmianie filozofii subwencji oświatowej możemy rozpocząć, gdy będziemy debatować o systemie edukacji. To nie może być w oderwaniu".
"W następnym tygodniu będziemy liczyć, na ile jesteśmy w stanie udźwignąć zmiany dotyczące logopedów i pedagogów. Jeżeli będzie to bardzo mała zmiana, będę lobbowała w Ministerstwie Finansów, żebym mogła takiej zmiany dokonać" - poinformowała Zalewska.
Związkowcom chodzi o nauczycieli zatrudnionych w ośrodkach opiekuńczo-wychowawczych, którzy stracili uprawnienia wynikające z Karty Nauczyciela z dniem 1 stycznia 2014 r. na mocy ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Do tego czasu pracujący w placówkach socjalizacyjnych mogli być zatrudnieni w dwojaki sposób: na podstawie Karty Nauczyciela lub na podstawie Kodeksu pracy.
Nauczycielom, którzy utracili status wynikający z Karty, z chwilą, gdy stali się pracownikami samorządowymi, obniżono wynagrodzenia, zwiększono dwukrotnie liczby godzin pracy z dziećmi, zmniejszono wymiar urlopu oraz pozbawiono osiągniętego stopnia awansu zawodowego.
Z kolei psycholodzy, pedagodzy i logopedzi zatrudnieni w szkołach nie mają określonego pensum, czyli obowiązkowego wymiaru godzin pracy z uczniami, w odróżnieniu od psychologów, pedagogów i logopedów zatrudnionych w poradniach, którzy liczbę godzin mają ustaloną.
Tak zwane godziny karciane (nazwa zwyczajowa podchodzi od nazwy ustawy Karta Nauczyciela) - które zgodnie z projektem noweli mają być zlikwidowane od 1 września tego roku - to dwie godziny w tygodniu, które każdy nauczyciel, niezależnie od swego pensum dydaktycznego, czyli obowiązkowego wymiaru lekcji, musi przepracować z uczniami, np. prowadząc zajęcia wyrównawcze.
Za prowadzenie zajęć w ramach godzin karcianych nauczyciele nie otrzymują dodatkowego wynagrodzenia. Zostały one wprowadzone we wrześniu 2009 r. Likwidację godzin karcianych zapowiedziała w expose premier Beata Szydło.
Wiceprezes ZNP Krzysztof Baszczyński po spotkaniu w MEN w rozmowie z dziennikarzami zaznaczył, że stanowisko przedstawione w czwartek przez związek nie jest stanowiskiem ostatecznym, gdyż konsultacje kończą się 8 lutego. "Sprawą, która budzi emocje, jest kwestia tych wszystkich zajęć, które są adresowane do ucznia. Z chwilę nowelizacji może okazać się, że liczba godzin realizowanych bezpłatnie po likwidacji godzin karcianych zamiast zmniejszyć się, może zostać zwiększona" - powiedział. Dlatego, jak mówił, zaproponował spotkanie po tym, jak projekt zostanie przyjęty poprzez rząd, a zanim trafi do Sejmu, by resort edukacji wspólnie ze związkowcami zastanowił się, jak uszczelnić zapisy ustawy.
O tym, że zapis dotyczący likwidacji godzin karcianych powinien zostać doprecyzowany, mówił też dziennikarzom Sławomir Wittkowicz z Forum Związków Zawodowych. "Chodzi o to, by nie budził on żadnych kontrowersji po stronie dyrektorów i organów prowadzących, czyli samorządów" - zaznaczył. Przypomniał, że za każdą godzinę pracy powyżej pensum należy się nauczycielom dodatkowe wynagrodzenie. "Mieliśmy też szereg pytań dotyczących zapisów o komisjach dyscyplinarnych, choć zgadzamy się z tym, że odpowiedzialność dyscyplinarna powinna obejmować wszystkich nauczycieli" - dodał.
"To początek dobrych zmian w ustawie Karta Nauczyciela" - tak o projekcie noweli mówiła dziennikarzom wiceprzewodnicząca oświatowej "Solidarności" Teresa Misiuk. Przypomniała, że postulat likwidacji godzin karcianych był zgłaszany przez związek od dawna. "Powracamy do literalnego zapisu ustawy sprzed wprowadzenia godzin. Pojawiają się jednak wątpliwości co do tego, czy taka formuła po funkcjonowaniu godzin nie będzie powodowała nadużyć i nadinterpretacji" - zauważyła. Podkreśliła, że przywracane zapisy "trzeba będzie czytać wraz z zapomnianym trochę artykułem ustawy mówiącym co to są godziny ponadwymiarowe i jakie nauczyciel powinien za nie otrzymywać wynagrodzenie". Misiuk pozytywnie oceniła też zapisy noweli dotyczące profesorów oświaty. Zapowiedziała, że "S" zaproponuje korektę niektórych zapisów dot. komisji dyscyplinarnych.
W projekcie zaproponowano też przepis ułatwiający planowanie i wypłacanie jednorazowej gratyfikacji pieniężnej nauczycielowi, któremu przyznano tytuł honorowy profesora oświaty. Tytuł ten przyznawany jest od 2008 r. za całokształt wieloletniej pracy pedagogicznej. Nauczyciel otrzymujący ten tytuł musi wyróżniać się wybitnymi osiągnięciami. Uroczystość nadania tytułów odbywa się raz w roku w Dniu Edukacji Narodowej. W tym roku uhonorowano tym tytułem 20 osób.
W projekcie noweli znalazły się też zapisy dotyczące odpowiedzialności dyscyplinarnej nauczycieli i wymogu niekaralności. Proponuje się m.in. wprowadzenie centralnego rejestru orzeczeń dyscyplinarnych wobec nauczycieli, w którym będą gromadzone dane o nauczycielach prawomocnie ukaranych karą wydalenia z zawodu nauczycielskiego lub karą zwolnienia z pracy z zakazem przyjmowania ukaranego do pracy w zawodzie nauczycielskim w okresie 3 lat od ukarania.
Zakłada się też rozszerzenie na wszystkich nauczycieli wymogu niekaralności za przestępstwo popełnione umyślnie oraz nietoczenia się wobec nich postępowania karnego lub dyscyplinarnego lub postępowania o ubezwłasnowolnienie. Obecnie przepisy te nie obejmują nauczycieli zatrudnionych w publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach prowadzonych przez osoby fizyczne oraz osoby prawne niebędące jednostkami samorządu terytorialnego oraz w niepublicznych przedszkolach, szkołach i placówkach. Nie dotyczą też osób zatrudnionych w wymiarze niższym niż połowa obowiązkowego wymiaru zajęć. Nowelizacja ma to zmienić. (PAP)