Szydło: chcemy, by Polacy mieli poczucie, że UE jest z nimi
W Polsce pojawiają się pytania, czy Unia dostrzega polskie problemy - mówiła premier Beata Szydło w Parlamencie Europejskim. Podkreśliła, że ona wierzy w Unię Europejską i chce, by Polacy mieli poczucie, że UE jest z nimi, kiedy potrzebują pomocy.
Premier uznała niektóre wypowiedzi europosłów, które padły podczas debaty, za "obraźliwe"; jak mówiła, nie powinny one paść w Parlamencie Europejskim. "Takie jest moje poczucie godności obywatela UE. My nie jesteśmy partią nacjonalistyczną i takie sformułowanie uważam za obraźliwe, nie będę ich komentować" - podkreśliła.
Jak mówiła, rząd polski został wybrany w demokratycznych wyborach i to on kieruje dzisiaj państwem z nadania suwerena. "To nie jest tak, że rząd polski jest czymś innym niż Polska, nasza ojczyzna. Takie są demokratyczne wybory również w państwa krajach. Nie wyobrażam sobie, bym powiedziała, że nie szanuję rządu hiszpańskiego czy holenderskiego, ale szanuję Holandię czy Hiszpanię. Nie" - zwróciła się do eurodeputowanych.
"Mogę się nie zgadzać z państwa polityką. Takie jest nasze prawo, to jest właśnie podwalina Europy - że są różne zdania, różne opinie, bardzo często się nie zgadzamy, ale dyskutujemy i to jest wielka wartość" - zaznaczyła.
Szefowa rządu mówiła też, że wierzy, że UE pochyli się z troską nad sprawami polskiej gospodarki. Jak dodała, na wsparcie czeka Śląsk, z którym - jak mówiła premier - sama czuje się związana. "Bądźcie państwo solidarni ze Śląskiem, pomóżcie polskim kopalniom, to jest dla nas wielki problem" - apelowała.
Premier zaznaczyła, że Ślązacy pytają ją, czy UE pochyli się nad ich problemami i dostrzeże je, czy też zostawi ich, tak jak kiedyś zostawiła polskie stocznie. "Takie pytania i takie rozgoryczenie też jest w Polsce. My tłumaczymy, rozmawiamy i chcemy, by Polacy przede wszystkim mieli poczucie, że UE jest zawsze z nimi, kiedy potrzebują pomocy, dlatego ja też dzisiaj tutaj jestem - bo wierzę w UE, w Europę" - mówiła.
Jak podkreśliła, polski rząd bardzo poważnie traktuje kwestie społeczeństwa obywatelskiego, o którym dużo mówiono w czasie debaty. Dodała, że w tym celu został powołany pełnomocnik do spraw społeczeństwa obywatelskiego. "W poprzednim rządzie tego nie było" - mówiła.
"Pozwólcie nam państwo, zgodnie z wolą polskich obywateli, zrealizować nasz program, pozwólcie nam rządzić, pokazać, że Polska bardzo poważnie traktuje prawo, konstytucję, Unię Europejską. Ja jestem Europejką i jestem z tego dumna. Ale przede wszystkim jestem Polką i jestem z tego dumna" - zakończyła. (PAP)