Transplantolodzy z Wrocławia dokonali przeszczepu wątroby ratującego życie
Przeszczep wątroby ratujący życie pacjenta chorego na wrzodziejące zapalenie jelita wykonali lekarze Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Pacjent był w stanie krytycznym, znajdował się w śpiączce wątrobowej, co zdarza się rzadko w tej chorobie.
Jak poinformowała podczas konferencji prasowej w czwartek dr Elżbieta Poniewierka z oddziału gastroenterologii i hepatologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, do całkowitego zniszczenia wątroby u chorych na wrzodziejące zapalenie jelita grubego dochodzi bardzo rzadko.
"U tego młodego 25-letniego pacjenta proces całkowitego zniszczenia wątroby nastąpił niespodziewanie i dramatycznie szybko. Był w śpiączce wątrobowej, a dializa albuminowa była w stanie pomóc mu tylko przez kilka dni. Konieczny był przeszczep ratujący życie, jak przy np. ostrych zatruciach grzybami" - dodała Poniewierka.
Lekarka podkreśliła, że u pacjentów cierpiących na tę zapalną chorobę jelit w ogóle tylko u około 10 proc. chorych konieczny jest przeszczep wątroby, lecz odbywa się on zwykle "w zaplanowanym, a nie nagłym trybie ratowania życia".
Chirurg transplantolog dr Paweł Chudoba zaznaczył, że przeszczep był skomplikowany, a sama operacja trwała ponad 10 godzin.
"Po dwóch tygodniach od tego zabiegu możemy powiedzieć, że przeszczep się przyjął i pacjent może normalnie funkcjonować. Już po jednej dobie udało się go wybudzić ze śpiączki wątrobowej. Kluczowy był fakt, że w ciągu dwóch dni znalazł się odpowiedni dawca" - powiedział Chudoba.
Jak podkreślił koordynator transplantacyjny w USK we Wrocławiu dr Marcin Rychter, sprowadzenie organu nie było sprawą łatwą.
"Dawca znalazł się w odległości ponad 500 km od Wrocławia. Z powodu mgły nasz zespół chirurgów musiał jechać karetką, co zajęło 6 godzin. Na szczęście dzięki pomocy wojska lekarze powrócili z organem już drogą lotniczą w ciągu dwóch godzin" - mówił koordynator.
W 2015 r. w USK we Wrocławiu wykonano 12 przeszczepów wątroby, w tym ten jeden był w trybie nagłym ratującym życie.
USK we Wrocławiu jest największym i najnowocześniejszym szpitalem na Dolnym Śląsku, jedynym posiadającym 23 kliniki. W niektórych dziedzinach jest liderem na skalę ogólnopolską.
Naukowcy z USK jako pierwsi na świecie zregenerowali przecięty rdzeń kręgowy. Prowadzą także badania nad wczesnym wykrywaniem choroby Alzheimera oraz wiele innych projektów, współpracując z ośrodkami w Polsce i na świecie. USK zatrudnia ponad 2700 lekarzy.(PAP)