Zdanie szefa PSL, PiS chce pełni władzy, nie dba o kwestie społeczne
PiS nie realizuje obietnic, nie zajmuje się sprawami ważnymi społecznie tylko koncentruje się na przejęciu pełni władzy – ocenił w czwartek szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. PiS jest jak nosorożec, który tratuje wszystko na swoje drodze - mówił na konferencji w Sejmie.
Kosiniak-Kamysz przypominał działania podejmowane w ostatnich latach przez ludowców m.in. w obszarze aktywizacji zawodowej i wsparcia rodzin.
„PiS wiele obiecuje a mało realizuje ze społecznych obietnic. (…) Jest zajmowanie się sobą i walką o stołki. PiS jest jak rozpędzony, rozszalały nosorożec, który taranuje wszystko po drodze - staranował Trybunał Konstytucyjny, służbę cywilną, teraz media publiczne” - ocenił Kosiniak-Kamysz.
Jego zdaniem „nie widać końca tego biegu, tego taranowania wszystkich, nie tylko instytucji, ale i wartości, które stoją u podstaw demokratycznego państwa prawa”.
Szef ludowców przekonywał, że PiS wiele obiecuje, a mało realizuje ze społecznych obietnic. „Sprawy dla ludzi ważne leżą na boku, PiS się nimi nie zajmuje” – mówił. A dobrych rozwiązań – jak dodał - nie brakuje.
Kosiniak-Kamysz mówił, że na rynku pracy dokonała się w mijającym roku dobra zmiana – bezrobocie osiągnęło jednocyfrowy wskaźnik. Podkreślał, że to efekt działań wielu programów i aktywności polskich przedsiębiorców. Szef PSL przypominał, że od stycznia 2016 r. wzrośnie płaca minimalna do 1850 zł brutto, co – jak zaznaczył - jest zasługą rządu, który współtworzyło PSL.
Kosiniak-Kamysz przywoływał też program aktywizacji zawodowej, który ma ułatwić tworzenie miejsc pracy dla młodych ludzi, a na realizację którego – jak podkreślał – środki zarezerwowała poprzednia ekipa rządząca.
"100 tys. miejsc pracy - od pierwszego stycznia rusza Narodowy Program Zatrudnienia - Praca dla Młodych, to jest część paktu dla pracy, który ludowcy wdrażali przez ostatnie lata" - wskazywał.
Ludowcy przypominali w czwartek, że od 2016 r. wszyscy rodzice, którzy nie mogą skorzystać z urlopów rodzicielskich, będą otrzymywać 1 tys. zł miesięcznie przez rok. Do tej pory z rocznych urlopów dla rodziców korzystały wyłącznie osoby płacące składki ZUS. Chodzi o świadczenie rodzicielskie - nazwane przez ludowców kosiniakowym. (PAP)