34. rocznica pacyfikacji katowickiej kopalni Wujek
Uroczystości upamiętniające 34. rocznicę pacyfikacji katowickiej kopalni Wujek, gdzie od milicyjnych kul zginęło dziewięciu protestujących górników, a kilkudziesięciu innych zostało rannych, odbyły się w czwartek z udziałem premier Beaty Szydło w Katowicach.
Pod Krzyżem Pomnikiem premier Szydło wezwała do refleksji, czy ideały, za które górnicy na początku stanu wojennego oddali życie, nie zostały zagubione. Akcentowała potrzebę współczesnego wypełniania testamentu poległych. Zaznaczyła, że dla Polski ważne jest dziś dostrzeganie każdego obywatela. "Z pełną determinacją będę bronić tego, żeby elitą Polski byli zwykli obywatele - nie grupy, które walczą o swoje przywileje" - oświadczyła.
Premier zwiedziła też Muzeum Izbę Pamięci Kopalni Wujek. Wpisała się do księgi pamiątkowej. "W rocznicę tragicznych wydarzeń z 16 grudnia 1981 r. skłaniam głowę i oddaję hołd pomordowanym górnikom. Zginęli za wolność, sprawiedliwość, solidarność, oddali życie, bo wierzyli w Polskę. My winniśmy im pamięć i wypełnienie testamentu ich ofiary. Część ich pamięci" - napisała Beata Szydło.
Wcześniej, podczas mszy w pobliskim kościele z udziałem premier, metropolita katowicki abp Wiktor Skworc apelował o wzajemne darowanie win i pojednanie. Jak mówił, tylko na fundamencie wzajemnego przebaczenia "można budować zgodną teraźniejszość i przyszłość".
Podczas uroczystości przy pomniku odsłonięto tablicę Śląskiej Izby Lekarskiej upamiętniającą lekarzy, pielęgniarki i inne osoby, które niosły pomoc rannym podczas pacyfikacji górnikom. Jednym z głównych organizatorów tej pomocy był ówczesny lekarz Centralnego Szpitala Klinicznego w Katowicach i szef działającej w nim „S”, a później minister zdrowia prof. Grzegorz Opala.
Pielęgniarki, które pracowały wówczas w Centralnym Szpitalu Klinicznym, wspominały w środę, że górnicy, którzy tam trafiali, mieli ubrania tak przesiąknięte gazem łzawiącym, że udzielający im pomocy personel też musiał zakraplać oczy. „Górnicy byli zmarznięci, smutni, wystraszeni i cierpiący” – wspominała Zofia Kiera.
Inna pielęgniarka, Halina Koj, pamięta niepokój zatrudnionych w szpitalu kobiet, których mężowie czy krewni pracowali w kopalni Wujek. „Przełożył się też na moją wyobraźnię. Pamiętam też pacjenta w stanie terminalnym, w przeszłości żołnierza Armii Krajowej. Powiedział mi, że bardzo się cieszy, że dożył tego momentu i wie, że zostawia Polskę wolną, bo społeczeństwo powstało. Zmarł następnego dnia” – mówiła.
47 działaczom opozycji z lat 1956-1989 przyznano w środę w Katowicach Krzyże Wolności i Solidarności. Wśród odznaczonych znaleźli się górnicy zabici i ranni w czasie pacyfikacji kopalni 16 grudnia 1981 r. Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński podkreślał, że odznaczonym "zawdzięczamy (...) wolność i niepodległość".
W godzinach przedpołudniowych w Katowicach odbył się „Bieg Dziewięciu Górników", w którym wzięło udział ponad 340 uczniów i nauczycieli z 34 szkół województwa śląskiego. Uczestnicy sztafety przybiegli pod Krzyż Pomnik, gdzie złożyli kwiaty i zapalili znicze.
Pamięć poległych górników uczcili też w środę pod pomnikiem przedstawiciele Wolnego Związku Zawodowego Sierpień’80, a także partii Razem. Przedstawiciele okręgu katowickiego Razem w publikowanym w związku z rocznicą stanowisku ocenili: „Tragiczne wydarzenia w kopalni Wujek pokazują, do czego prowadzi lekceważenie dla praw obywatelskich. Pokazują, jak cienka granica dzieli obronę tych praw od bohaterstwa, a nawet poświęcenia życia”.
Organizatorami rocznicowych uroczystości były: Społeczny Komitet Pamięci Górników KWK Wujek Poległych 16.12.81, Zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność oraz Śląskie Centrum Wolności i Solidarności. Honorowy patronat nad obchodami 34. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek objął prezydent Andrzej Duda, który złożył kwiaty pod Krzyżem-Pomnikiem w niedzielę. (PAP)