Kerry: Rosja i USA mogą przyczynić się do postępu ws. Syrii
Rosja i USA mogą przyczynić się do osiągnięcia postępu ws. kryzysu syryjskiego - zapewnił we wtorek w Moskwie amerykański sekretarz stanu John Kerry na początku spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Kerry wypowiadał się po rozmowach z szefem dyplomacji Rosji Siergiejem Ławrowem; obaj ministrowie wzięli następnie udział w spotkaniu z Putinem.
Rozpoczynając je rosyjski prezydent powiedział, że został poinformowany przez swego szefa MSZ o propozycjach Kerry'ego i o kwestiach, które "wymagają dalszej dyskusji".
"Poszukujemy razem rozwiązania najostrzejszych kryzysów. Wiem, że strona amerykańska po naszym spotkaniu w Paryżu przygotowała swoją wizję rozwiązania problemów, w tym kryzysu syryjskiego" - wskazał Putin. 30 listopada w kuluarach konferencji klimatycznej COP21 w Paryżu Putin rozmawiał z prezydentem USA Barackiem Obamą o konflikcie w Syrii i o kryzysie ukraińskim.
Kerry na wtorkowych spotkaniach - jak zapowiadał Departament Stanu - miał przekonywać, by Rosja przyłączyła się do międzynarodowej koalicji przeciw Państwu Islamskiemu (IS). Tematem rozmów miał być też udział Ławrowa w rozmowach pokojowych ws. Syrii, które mogą się odbyć w piątek w Nowym Jorku.
Wcześniej MSZ Rosji stawiał jako warunek tego udziału osiągnięcie porozumienia m.in. w kwestii jednolitej listy tych grup zbrojnych w Syrii, które uznane będą za organizacje terrorystyczne. Wyłączone z tej listy mają być grupy umiarkowane, których przedstawiciele mogliby uczestniczyć w rozmowach o uregulowaniu konfliktu.
Rosja - jak pisze wtorkowy dziennik "Kommiersant" - nie jest zadowolona z wyników niedawnego spotkania w Rijadzie, gdzie mowa była o liście "umiarkowanych" ugrupowań. W spotkaniu tym uczestniczyli bowiem przedstawiciele tych sił, które Moskwa traktuje jako grupy terrorystyczne.
Kerry rozpoczynając we wtorek rozmowy z Ławrowem wyraził nadzieję, że mimo różnic uda się "znaleźć jakąś płaszczyznę porozumienia".
Jak zapowiadano, tematem rozmów Kerry'ego w Moskwie miał być też kryzys ukraiński. Ławrow powiedział we wtorek, iż chce poruszyć kwestię, "jak USA mogą przyczynić się do uregulowania" tego kryzysu. "Ze względu na stopień wpływu Waszyngtonu na Kijów" byłoby to "wielką pomocą" w czterostronnych rozmowach w ramach formatu normandzkiego - oświadczył minister.
Źródła w rosyjskiej dyplomacji cytowane we wtorek przez "Kommiersanta" oceniły, że nie oczekują przełomu od wizyty Kerry'ego, ponieważ Ameryce znane jest stanowisko Moskwy w omawianych kwestiach, a "Rosja nie ma zamiaru odstępować od swoich zasad".
Z kolei w komunikacie zapowiadającym wizytę rosyjskie MSZ zarzuciło stronie amerykańskiej wykorzystanie kryzysu ukraińskiego jako pretekstu do "konfrontacyjnych kroków", które zaszkodziły współpracy obu krajów. MSZ zapewniło zarazem o współpracy z Waszyngtonem w tych dziedzinach, gdzie odpowiada ona interesom Rosji, w tym w walce z terroryzmem.
Jest to druga w bieżącym roku wizyta Kerry'ego w Rosji, poprzednia odbyła się w maju.(PAP)